Róże Nutki :)

[Atka-a1]

Co do sąsiadek...to niech się zajmą swoimi firankami, w końcu wiosenne porządki nadchodzą Ja tam wole ogrodowe porządki...to dla "wariatek" chyba normalne

U mnie zawsze najpierw w ogrodzie jest posprzątane, a w domu jak dam radę, to też sprzątnę

[Nutka81]

Beatko, to zupełnie tak jak i u mnie Zawsze mówię, że szkoda pięknej pogody na siedzenie w domu, i że porządki będę robić jak będzie padało

[AniaDS]

Gorzej, jak przyjdzie fala upałów i z miesiąc deszczu nie będzie

[zocha]

U mnie córki większe,to porobią w domu to i tamto,poza tym niejadki tylko by jogurty jedli,obiadow nic bo tuczy,tylko w żniwa całe kotly żarcia przyządzam dla pomocników i piwko donoszę,poza tym siedzę w ogrodzie

[Alutka102]

Ja sobie zawsze obiecuję, że porobię coś w domu, ale jak wyjdę do ogrodu, to robota domowa czeka i czeka

[zocha]

A ja mówię,że nie tylko ja tak mam,że koleżanki forumowe,mają tak samo,jest na kogo zwalić

[JAKUCH]

MAŁGOSIU nie długo będą zjeżdżać różane krzaczki aż sie boję ,gdzie to wszystko powsadzam co pozamawiałam Na razie widzę ,ze 2 będa na kompostowniku ,bo całe czarne . Reszta bardzo niskie cięcia ,a ziemia nadal zamarznięta

[Nutka81]

Aniu, nie strasz mnie...
Ewciu, no to super że masz pomocników, tylko czy po tych jogurtach mają wystarczająco sił?
A co do "zwalania na kogoś"... przecież ktoś musi być winny
Alutko, tak to już jest... ;) "Praca nie zając..." To znaczy ta domowa, ogródek czekać nie może
Jadziu, moje tez będą nisko cięte...no ale nie jest tak źle. Na kompostowniku chyba żadna nie wyląduje...tak myślę ...

A co do zjeżdżania się różyc i ich wysadzania... to mam pytanko ...słyszałam, że po 15stym maja zacząć się wysyłki...
Więc co z różami? Wsadzić od razu do ogrodu? Jeśli tak, to czy jakoś je lekko pookrywać? Może przeczekać aż przymrozki miną i przechować je w chłodnym garażu(do kiedy)?
Nigdy nie sadziłam róż tak wczesną wiosną, więc nie mam pojęcia co zrobić... ;-)

[JAKUCH]

Małgosiu przecież jak ziemia będzie rozmrożona to można śmało sadzic . Oczywiście trzeba im usypać kopczyk ,żeby ziemia za szybko nie wyschła i takze troche ocieniować ,zeby za mocno w początkowej fazie sie nie nagrzewały . . Teraz właśnie syie u mnie śnieżek Wczoraj już dostałam 1 róże i musiałam powsadzac do doniczek na razie

[AniaDS]

Takie lekkie przymrozki pędom nie zaszkodzą, jak tylko ziemia rozmarznie, można już sadzić.

[Nutka81]

Jadziu, Aniu, czyli spokojnie po dwudziestym różyce mogą iść do ogrodu i wystarczy kopczyk zrobić... Dziękuje za porady
A powiedzcie jeszcze o tym cieniowaniu, jak długo mam im je zapewniać w słoneczne dni? Czy może chodzi jedynie o słońce w południe?

[Jule]

Tak sie zastanawiam Malgos, po co kopczyk robic? Ja będę juz rozgrzebywac a Ty masz zamiar robic, jakie to ma zastosowanie? czy tylko zapewnienie wilgoci czy cos jeszcze innego?

[Nutka81]

Jule...nie mam pojęcia, ale dziewczyny tak mówią, ja ie tylko pytam...bo się nie znam ;) Chyba po to, aby ewentualne przymrozki nie dały w kość korzonkom posadzonych świeżo różyczek.

[Jule]

No tak niby logniczne ale przymrozkow nie ma juz byc a przynajmniej takich zeby zamarzalo na amen... ale jeszcze ziemia jest zimna i jak zrobi sie kopczyk, to wolniej bedzie rozmarzac to co pod spodem. Tak sobie tylko gdybam - bo moze wlasnie ma wolniej rozmarzac, zeby roslina za szybko nie wystartowala. Musze gdzies o tym poczytac, bo sama jestem ciekawa dlaczego tak.

[JAKUCH]

MAŁGOSIU kopczyk nowo posadzonym różom ma ochronić je przed szybkim parowaniem podłoża, a osłona przed słonkiem . Te świeżo posadzone rośliny są osłabione wybite z rytmu . Wystarczy jakiś miesiąc ,bo co innego jesienne nasadzenia one tego nie potrzebują