Wiejski eksperyment Pat

[stokrotka-77]

Pati domek super, szkoda że zdjęcia nie są troszkę większe. Uważaj na siebie z tym cukrem. Ja po ostatniej wizycie miałam podejrzenie o nadciśnienie, ale okazało się, że to tylko u lekarza, w domu norma. Odpoczywaj troszkę i może jak się da zrezygnuj choć na chwilę z pracy zawodowej, zawsze to większy luz psychiczny. Buziaki dla Ciebie i kopniaki od mojego maluszka dla Twojego

[imwsz]

Czyli dom z wielkim potencjałem. Sufit w kuchni jest bezbłędny. Chyba nie będziecie go "prostowac"? Czy jest tylko w kuchni czy też w innych pomieszczeniach, oprócz tych pokazanych?
Kiedyś gromady wiejskie do miast się przeprowadzały , a teraz mieszczuchy na wieś ciągnie. I pomimo niewygód jaką radochę jeszcze z tego mają
Oj Pani tylko ze spokojem teraz na przedostatniej prostej . Proszę wygłaskac maleństwo i przeczytac bajeczkę od cioci

[Maska]

Po pierwsze zdrowie - uważaj na siebie. Chyba już zawsze bo jak jest ta skłonność do cukru to trzeba to kontrolować. Jedno jest pewne mając taki dom i ogród będziesz miała dużo ruchu a to pomaga utrzymać dobrą kondycję.
Po drugie dom to pierwsze zdjęcie - super sufit, sejf na pewno został nie mogli go zabrać ! Czy te mury są takie grube że weszła w nie szafka? A poza tym jak już pisałam w domu jest potencjał i "kupa" roboty.
Trzymaj się zdrowo

A rudzizna musi być charakterna ale jest fajna

[survivor26]

Agnieszko, no uważam, uważam....a z pracy nie bardzo mogę zrezygnować, bo jestem jedynym żywicielem rodziny i stale powiekszającej się gromady kotów Ale pracę mam komfortową, bo w domu, więc nie ma co narzekać A cukrzyca to trochę dziedzicznie, a trochę niestety moja wina, bo się zaniedbałam w ostatnich latach kondycyjno-zdrowotnie no i ciąża w wieku średnio zaawansowanym zrobila swoje

Ilonko, pewnie, że nie bedziemy prostować! Niestety taki sufit jest tylko w kuchni, malutkiej łazience i stajni, ktora bedzie kotłownią. W pozostałych pokojach jest poniemiecki tynk na trzcinie, w dwoch belki pomalowane olejną, ktore bedziemy doczyszczać.

Masko, sejf jest w ścianie, ktora kiedyś była zewnętrzną, stąd spokojnie się mieści. Dom był jeszcze przed wojną rozbudowywany, w skutek czego, na parterze są praktycznie same ściany nośne z kamienia, ale nie planujemy zmieniać układu pomieszczeń, więc to bez znaczenia, jedyne co, to połączymy hol wejściowy z kuźnią, bo są rozdzielone tylko drewnianym przepierzeniem i z tego będzie wielki salon z kominkiem

Tak naprawdę to nie dysponujemy za wielkimi środkami: starczy na zrobienie nowych instalacji, kuchni i jako takie przystosowanie jeszcze 2 pokojow na górze na sypialnie nasze i dzieci, a reszta ze środków bieżących, co może potrwać...ale jakoś mi to nie przeszkadza, bo i to co mam teraz strasznie mnie cieszy

Ze zdjęciami postaram się poprawić, jak opanuję ich obrabianie na laptopie, bo komputer stacjonarny już na placówce

[Maska]

Pomieszczenia są w dobrym stanie można spokojnie w nich mieszkać. Ważne, że jest a z czasem jak coś cieszy to się chętnie robi.
Dobrze, że pracujesz w domu bo nie masz stresu z dojazdami itp
Tak myślałam, że to dziedziczne skłonności - będzie dobrze ! dzięciątko Ci to wynagrodzi!
Serdecznie pozdrawiam

[ogla]

To coś z sadu to może być ( ale oczywiście nie musi) złoć żółta.

[EwaM]

To jest złoć, co do wyłażących z ziemi, jeszcze maleńkie, ale podobnie wyglądają korony cesarskie

[doromichu]

Az trzy okna w jednym pokoju-superowo juz Ci zazdroszcze super warunki dla roslin

[Aszka]

i kuchnia kaflowa, obecnie nasze jedyne źródło ogrzewania

/4167/pokoj2.th.jpg[/img][/url]




Basiu, dzięki u lekarza w miarę dobrze...niestety nabawiłam się cukrzycy w tej ciąży, więc muszę się kłuć jak narkoman i kontrolować to co rusz, ale zostało 9 tygodni więc dam radę

dawniej chyba wszędzie takie kuchnie stawiano.U mnie była taka sama :P i nad nią wisiał sznurek gdzie suszyli to i owo.Przez moment nawet na niej gotowałam.
Zdrówka życzę

[marion215]

Pati cukrzyca a kysz, nie daj się twarda babka jesteś

-- 13 mar 2012, o 18:00 --

Pati cukrzyca a kysz, nie daj się twarda babka jesteś

[Bagienka]

Piękny dom, z duszą
My również uciekliśmy z miasta na wieś już ponad 4 lata temu i niezmiennie uważam, że była to słuszna decyzja.
To będzie raj dla Was, nie mówiąc o dzieciach
Zdrówka życzę i

[pipio]

Pati pracy masz co nie miara.Jeszcze maleństwo,ale ono będzie szczęśliwe.W lecie do wózeczka na ogród,a Ty o ile starczy Ci sił praca w ogródku.Szkoda,że w tym sejfie nie było jakiejś niespodzianki.Przydała by się

[Giecikowa]

Wpadłam się przywitać z siąsiadką, mieszkamy w tym samym powiecie, tyle tylko, że ja już od dzieciństwa Życzę powodzenia, zdrówka i wytrwałości.

[Sosenki4]

Jestem pod wielkim wrażeniem wielkiej inwestycji i w ogóle całokształtu. Proszę wygłaskać brzuszek ode mnie. Sama mam prawie 3-letniego synka i b.miło wspominam ciążę i początki bycia mamą. Zresztą dalej jestem zakochana w synku (ciekawe jak długo jeszcze ) ?
Moja mama pochodzi z Gryfowa Śląskiego, więc to niedaleko od Ciebie. Nie mamy tam jednak żadnej rodziny. To chyba stąd moje upodobanie do domów jak Wasz.
Ja sama wychowałam się na wsi (centralna Polska), potem wyprowadzka do miasta, ale od paru lat znów mieszkam szczęśliwie na "dziadowiźnie".
Dom na wsi i małe dzieci, to jest to czego można sobie życzyć od życia. Jesteśmy prawie równolatkami .
Pozdrawiam cieplutko

[survivor26]

Bardzo Wam dziękuję za identyfikację: tę zloć obejrzałam w sieci i na 99% to będzie to...no i super, bo trawnika prawdziwego to w tym sadzie prędko nie będzie, a taki żółty kobierzec na wiosnę się przyda. Mam nadzieję, że za tydzień po przeprowadzce będę mogla już wkleić zdjęcia w rozkwicie

witam nowe zaglądające! Doroto, fajnie, że kolejna osoba z okolicy się ujawniła, bo dla nas to kompletna terra incognita, wstyd przyznać, ale do czasu poszukiwania domu nawet nie bardzo potrafiłabym wskazać Lwówek na mapie

u nas lekki przestój w robotach, bo M utknął we Wrocławiu czekając na auto...grat jeden (auto nie M ) musiał paść akurat teraz, no i zrobić trzeba, bo do porodu na rowerze nie pojadę Ale podobno już dziś wraca i ma przykazane przygotować warzywnik i rozsadnik, bo po wczorajszym przepikowywaniu okazalo się, że entuzjazm mnie zdecydowanie poniósł i bedzie z 1000 sadzonek do wysadzenia