Ogródek KLEO
Re: Ogródek KLEO
Jak tak dalej pójdzie to ta wisteria Was z domu wypchnie
jest ogromna i piękna , życzę obfitego kwitnienia - szkoda tylko,że jeszcze nie w tym roku . Bukszpany zdrowiutkie i soczyste 
- jolcia1212
- 500p

- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Ogródek KLEO
Witaj Kleo!
Wpadłam do Ciebie na moment, a zostałam dłużej. Masz piękny ogród, bardzo przemyślane nasadzenia. Moje Rh wyglądają po zimie tak samo jak Twoje. Cały czas mam też nadzieję że zakwitną. Trzymam mocno kciuki za Twoje. Pozdrawiam Jola
Wpadłam do Ciebie na moment, a zostałam dłużej. Masz piękny ogród, bardzo przemyślane nasadzenia. Moje Rh wyglądają po zimie tak samo jak Twoje. Cały czas mam też nadzieję że zakwitną. Trzymam mocno kciuki za Twoje. Pozdrawiam Jola
Re: Ogródek KLEO
Jolu - w takim razie obie czekamy co wiosna przyniesie u naszych Rh. Może nie będzie tak żle?
Simbi - glicynia może zakwitnąć jeszcze w tym roku drugi raz - jest taka szansa. A bukszpany są faktycznie po tej zimie bardzo ładne, po poprzedniej były brzydsze, bo spadło na nie dużo śniegu i przygniotło do ziemi niektóre gałązki. W tym roku było śniegu jak na lekarstwo więc nie ucierpiały.
Ja zrobiłam dziś porządki z poprzycinanymi gałęziami drzew, wyniosłam z piwnicy róże sadzone późną jesienią do doniczek i umocowałam nowy stojak na pnącza. Musiałam go wymienić na większy bo poprzedni był za mały. Pięły się po nim dwie róże i trzy clematisy, więc zarosły go całkowicie. No a teraz czekam na obiecane w prognozie pogody ciepełko.
Simbi - glicynia może zakwitnąć jeszcze w tym roku drugi raz - jest taka szansa. A bukszpany są faktycznie po tej zimie bardzo ładne, po poprzedniej były brzydsze, bo spadło na nie dużo śniegu i przygniotło do ziemi niektóre gałązki. W tym roku było śniegu jak na lekarstwo więc nie ucierpiały.
Ja zrobiłam dziś porządki z poprzycinanymi gałęziami drzew, wyniosłam z piwnicy róże sadzone późną jesienią do doniczek i umocowałam nowy stojak na pnącza. Musiałam go wymienić na większy bo poprzedni był za mały. Pięły się po nim dwie róże i trzy clematisy, więc zarosły go całkowicie. No a teraz czekam na obiecane w prognozie pogody ciepełko.
Re: Ogródek KLEO
Ja też muszę w końcu pomyśleć o pergoli, bo nie mam żadnej , a 3 szt. róż pnących wsadzonych. Gotowe kraty w sklepach są okropnie drogie , muszę jakimś cudem namówić męża żeby mi zbił sam. A Ty jaką masz nową pergolkę ? Pstryknij fotkę
- anesse81
- 200p

- Posty: 419
- Od: 2 lut 2011, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Ogródek KLEO
Witaj Basiu, mój jedyny Rh też zmarniał tej zimy, mimo, że go tak dobrze zabezpieczyłam
Ogród masz przecudny, skąd wy bierzecie takie pomysły? ja muszę spacerować po Waszych ogrodach i zrzynać pomysły
Ścieżka super, ja również zrobiłam sobie ścieżynkę z kamieni i posadziłam karmnik, on się szybko rozrasta, jednak najgorsze jest pielenie zielcha. Zwłaszcza tego, które wyrasta na środeczku karmnika grrrrrr....
A co do róż, marzą mi się różyczki na pniu, ale wiem, że często przemarzają a wiadomo, że troszkę kosztują. Jednak jeden sprzedawca powiedział mi, że takie róże się kopcuje i na 100% pięknie przetrwają mrozy.
Słoneczko dla Ciebie w ten pochmurny dzień
Ogród masz przecudny, skąd wy bierzecie takie pomysły? ja muszę spacerować po Waszych ogrodach i zrzynać pomysły
Ścieżka super, ja również zrobiłam sobie ścieżynkę z kamieni i posadziłam karmnik, on się szybko rozrasta, jednak najgorsze jest pielenie zielcha. Zwłaszcza tego, które wyrasta na środeczku karmnika grrrrrr....
A co do róż, marzą mi się różyczki na pniu, ale wiem, że często przemarzają a wiadomo, że troszkę kosztują. Jednak jeden sprzedawca powiedział mi, że takie róże się kopcuje i na 100% pięknie przetrwają mrozy.
Słoneczko dla Ciebie w ten pochmurny dzień
-
zanetan
- 100p

- Posty: 164
- Od: 11 wrz 2009, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Kontakt:
Re: Ogródek KLEO
Witaj, śliczny i bardzo tajemniczy ten ogródeczek, glicynia wspaniała. Mam podobną, kwitła tylko raz kiedy ją kupiłam jednym kwiatem chyba z pięć lat temu i od tamtego czasu strajkuje.
Re: Ogródek KLEO
Simbi - pergolę wyspawał mój mąż w chwili litości dla mojej osoby ( nie mogłam kupić takiej jaką chciałam). Teraz robi mi drugą. Jak tylko nadejdzie sobota to zrobię fotkę.
Co do różyczek - ja też w tę zimę chyba straciłam różyczkę na pniu, mimo starannego okrycia. Czy umarła na amen okaże się lada dzień. Zeźliłam się strasznie i postanowiłam robić z różami piennymi tak jak z hortensjami - zabierać w doniczce do piwnicy lub garażu. Mam już dość tej zweriowanej zimowej pogody. Moje hortensje zimujące w piwnicy puszczają już listki i na pewno pięknie zakwitną. Glicynię też zabrałam do domu i dobrze zrobiłam, na tym mrozie przemarzłaby jak nic, nawet okryta. A tak jest piękna , zielona i kwitła. Tylko zamiast do domu muszę ją zabierać do piwnicy - tam chłodniej.
Co do różyczek - ja też w tę zimę chyba straciłam różyczkę na pniu, mimo starannego okrycia. Czy umarła na amen okaże się lada dzień. Zeźliłam się strasznie i postanowiłam robić z różami piennymi tak jak z hortensjami - zabierać w doniczce do piwnicy lub garażu. Mam już dość tej zweriowanej zimowej pogody. Moje hortensje zimujące w piwnicy puszczają już listki i na pewno pięknie zakwitną. Glicynię też zabrałam do domu i dobrze zrobiłam, na tym mrozie przemarzłaby jak nic, nawet okryta. A tak jest piękna , zielona i kwitła. Tylko zamiast do domu muszę ją zabierać do piwnicy - tam chłodniej.
Re: Ogródek KLEO
Aga - pomysły ściągaj, to nic złego, ja też przeglądam mnóstwo książek i gazet i szukam tam ciekawostek które mnie zainteresują. A krmik do pielenia faktycznie straszny.
Zanetan - może nie tniesz swojej glicynii, albo za mało nawozisz? No chyba że co roku przemarza i odbija od nowa przy ziemi - wtedy na pewno nie zakwitnie. Ja swoją tnę dwa razy w roku i to dość mocno - zostawiam jej właściwie tylko te zdrewniałe pędu i maleńkie kawałeczki zielonych. Chcę żeby uformowała się w takie płaczące drzewko. Już nawet jest trochę podobna. P.S. - cieszę się z tego , że podoba Ci się mój ogródeczek. Z przyjemnością zajrzę do Twojego.
Zanetan - może nie tniesz swojej glicynii, albo za mało nawozisz? No chyba że co roku przemarza i odbija od nowa przy ziemi - wtedy na pewno nie zakwitnie. Ja swoją tnę dwa razy w roku i to dość mocno - zostawiam jej właściwie tylko te zdrewniałe pędu i maleńkie kawałeczki zielonych. Chcę żeby uformowała się w takie płaczące drzewko. Już nawet jest trochę podobna. P.S. - cieszę się z tego , że podoba Ci się mój ogródeczek. Z przyjemnością zajrzę do Twojego.
Re: Ogródek KLEO
Piękny ciemiernik. Moje dwa są dość mizerne. Po zimie wszystkie liście musiałam obciąć, bo brzydkie były. I jakoś nie powiększają sie ich kępy. Zacznę podsypywać skorupkami
A co z tą działką?
A co z tą działką?
Re: Ogródek KLEO
Sprawa cały czas w toku - to nie tak szybko na coś się zdecydować, każdy w rodzinie ma inne wymagania i działka musi spełniać wszystkie (he, he). To znaczy, że musi być w górach i najdalej 200 km (mieszkam pod Warszawą!! ), musi mieć strumyk i staw na rybki, i dobrą ziemię dla moich roślinek i była tania, i duza i miała starodrzew i była nasłoneczniona i na południowym stoku i tak dalej, i tak dalej............................
Ale mamy trzy potencjalne i któraś z nich to będzie.
Co do ciemierników to moje też straciły liście i kwiaty. Ale w zeszłym roku było to samo i pięknie odbiły.
Ja mam też dwa w innym miejscu i rosną źle - tam jest za sucho, rosną pod brzozą, która wypija całą wodę z okolicy, one jednak lubią trochę wilgotniejsze miejsce.
Ale mamy trzy potencjalne i któraś z nich to będzie.
Co do ciemierników to moje też straciły liście i kwiaty. Ale w zeszłym roku było to samo i pięknie odbiły.
Ja mam też dwa w innym miejscu i rosną źle - tam jest za sucho, rosną pod brzozą, która wypija całą wodę z okolicy, one jednak lubią trochę wilgotniejsze miejsce.
Re: Ogródek KLEO
Ależ piękna wiosna dziś do nas przyszła, po zimowych chłodach wreszcie przygrzało słoneczko. Od rana szaleję w ogrodzie, na pierwszy odień poszła bylinowa rabata - tam muszę najszybciej sprzątać, bo jak ruszą roślinki to ciężko tam coś robić. Poprzycinałam berberysy, dziurawce i tawuły, powycinałam uschnięte byliny, wymieniłam podporę clematisom - jednym słowem zrobiłam to co najpilniejsze. No i jeszcze przycięłam miliny. Miniona zima bardzo mnie zadziwia - z jednej strony zaszkodziła mocno nawet osłoniętym krzewom (Rh , trzmielinom, Ostrokrzewom), a zdrugiej strony okazało się, że pięknie przezimowała moja glicynia zostawiona na zimę bez przykrycia. Przezimowała po raz pierszy od trzech lat - wcześniej mimo okrycia wymarzała. Zeszłej jesieni dałam sobie spokój z okrywaniem bo stwierdziłam, że to nic nie daje. A tu taka niespodzianka - glicynia ma już maleńkie pączki liściowe.
Tulipany w ciągu dwóch dni błyskawicznie wykiełkowały, pokazały się też pierwsze hiacynty i narcyzy, przy takiej pogodzie wiosna może przyj
Tulipany w ciągu dwóch dni błyskawicznie wykiełkowały, pokazały się też pierwsze hiacynty i narcyzy, przy takiej pogodzie wiosna może przyj
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogródek KLEO
Ja dzisiaj wsadziłam rododhendrony, mam nadzieję,że nic im nie będzie ale to już powolutku czas na sadzenie ;)
Re: Ogródek KLEO
kończę poprzednie zdanie - niechcący kliknęłam "wyślij".
Tak więc wiosna może nadejść bardzo szybko. Oby już nie było większych przymrozków w nocy.
Aha - zobaczyłam też kiełkujące pustynniki, są bardzo grube, powinny ładnie kwitnąć.
W oczku niestety zima też poczyniła straty - na wierzchu pływa kilka martwych rybek, mam nadzieję, że chociaż żaby przezimowały - no bo kto mi będzie kumkał w majowe noce? W zeszłym roku sprowadził się do mojego oczka pan żaboch o wyjątkowo donośnym głosie, ależ urządzał koncerty!! No i nie wiem gdzie się podziały moje ropuchy, powinny już przywędrować do oczka z partnerami na plecach ( ależ śmiesznie to wygląda). Potem mam w ogrodzie setki małych ropuszek skaczących po wszystkich rabatach . Bardzo je lubię, choć urodą nie grzeszą. Na razie nie pokazała się ani jedna, ale może jest jeszcze za wcześnie. Jak przyjdą zrobię im zdjęcia i wkleję, może uda mi się zrobić takie samicy z samcem na plecach.
Jestem tak skonana po całym dniu pracy, że mimo wczesnej pory chyba już się poddam i pójdę spać.
Może jutro zrobię zdjęcia rabatek po wiosennych porządkach.
-- 18 mar 2012, o 00:19 --
Zeberko - na najbliższe dni nie nadają ujemnych temperatur, ani w dzień, ani w nocy - więc chyba wszystko powinno być dobrze z wsadzonymi krzewami.
Tak więc wiosna może nadejść bardzo szybko. Oby już nie było większych przymrozków w nocy.
Aha - zobaczyłam też kiełkujące pustynniki, są bardzo grube, powinny ładnie kwitnąć.
W oczku niestety zima też poczyniła straty - na wierzchu pływa kilka martwych rybek, mam nadzieję, że chociaż żaby przezimowały - no bo kto mi będzie kumkał w majowe noce? W zeszłym roku sprowadził się do mojego oczka pan żaboch o wyjątkowo donośnym głosie, ależ urządzał koncerty!! No i nie wiem gdzie się podziały moje ropuchy, powinny już przywędrować do oczka z partnerami na plecach ( ależ śmiesznie to wygląda). Potem mam w ogrodzie setki małych ropuszek skaczących po wszystkich rabatach . Bardzo je lubię, choć urodą nie grzeszą. Na razie nie pokazała się ani jedna, ale może jest jeszcze za wcześnie. Jak przyjdą zrobię im zdjęcia i wkleję, może uda mi się zrobić takie samicy z samcem na plecach.
Jestem tak skonana po całym dniu pracy, że mimo wczesnej pory chyba już się poddam i pójdę spać.
Może jutro zrobię zdjęcia rabatek po wiosennych porządkach.
-- 18 mar 2012, o 00:19 --
Zeberko - na najbliższe dni nie nadają ujemnych temperatur, ani w dzień, ani w nocy - więc chyba wszystko powinno być dobrze z wsadzonymi krzewami.
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogródek KLEO
Ufff....to dobrze, bo ja pogody od paru dni nie oglądam to nic nie wiem
Zawsze jest ten strach
Nie chce niczego zmarnować ,a wysadzić musiałam bo puszczały już pędy w foliówkach zwłaszcza krzewy. To był ostateczny sygnał jak dla mnie.
Najbardziej to się martwię o róże pnąca bo z różami to jakoś doświadczenia ni emam,a marnować jej niepotrzebnie też nie chcę.
Zobaczymy czy ją przez zimę przetrzymam.


