Witajcie Kochane i Kochani Mili Goście
Oj coś mi się zdaje, że to forum ma więcej szaleńców, niż sądziłam
Marzący o g..., taczkach i innych takich...
Powiedzcie, gdzie jeszcze takie bractwo można spotkać?

I jeszcze liczyć na zrozumienie?.
Taczka miała swoje 5 min, a teraz czeka ja proza życia.
Stasiu, FAJNE Z NAS BABKI 
i same też możemy sobie robić prezenty, a co.
M

, , im starszy tym bardziej mu się pogłębia

Na szczęście dla mnie.
Biało?
Kasiu, ok. Już wiem.
Ostatni tydzień nie sprzyja wysiłkowi intelektualnemu .
U mnie czekają na oprysk owocowe, przeciw grzybowi i kędzierzawości liści.
Muszę poobcinać wilki z jabłoni i grusz. Część wyłamywałam latem, ale jeszcze zostało.
Mnie czeka przeprowadzka kompostownika-taczka niezbędna.
Marudziłam już dłuższy czas, M to wykorzystał.
Grażynko, obym jak najszybciej mogła jej użyć.
Biedronko, to się nazywa pełna wyrozumiałość mężowska

dla jednego z wielu moich fiołów.
Oby ilość pracujących miała wpływ na podniesienie temperatury i rychłe pojawienie się wiosny.
Dzisiaj po obiedzie było już dobrze, ale zapowiadają deszcz.
Z drugiej strony po zimie, dla roślin to też potrzebne.
Pozdrawiam .
Ewo, czyli M wie czym uszczęśliwić kobietę.
Pozwolenie na trawy

I pomyśleć, że niektórzy wolą karnet do SPA
Marto, M
Sąsiedzi też ogrodowo zakręceni, więc ich już chyba nic nie zdziwi.
Nawet worki g.. wyciągnięte z bagażnika błyszczącego BMW.
Taczka piękna i taka babska. Wybierana, żebym dała radę, bo ja mikry człowiek jestem
M uwielbia kwiaty. Ma ich całe parapety-najróżniejszych, a mnie obdarowuje przy każdej okazji i bez...
Wandziu, dobrze wiedzieć, że nie jest się odosobnionym w swoim szaleństwie

.
Co do g..., mam jeszcze zapas z jesieni.
I obietnicę kolejnej dostawy (wymieniam g...na nalewkę domową mojej roboty, ostatnio była gruszkowa).
Transakcja wiązana przy ogólnym zadowoleniu wszystkich stron (z różami włącznie, jedynie konie nic z tego nie mają

)
Życzę, aby twoi goście mieli dostęp do końskich...skarbów.
Biedronki na ziołowej miały możliwość schronienia. Nie grabiłam tam. Zostały zeschnięte liście, gałązki-miały cicho i przytulnie.
Kropeczki wygrzewały w niedzielnym słonku.
Pozdrawiam.
Danuś, bo my to jesteśmy specjalna klasa kobiet, jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna.
Jule, martwiłam się, że przepadłaś w tej zawierusze
Cisza jak nie u ciebie przez kilka dni?
Ubranka - to moja kolejna słabość po butach, torebkach i biżuterii...i czym tam jeszcze.
Odbiję sobie.
Jaka bluzeczka? , szczegóły proszę. I co w ogrodniczym?
Znowu wykorzystałam zbyt szybko limit 'buziek'.
W związku z tym moje posty pozbawione zostały możliwości wyrażenia uczuć
