1. Róże. (2007.06 - 2008.05)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22065
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
VitoPL i multik
a także wszystkich pozostałych forumowiczów ,którym "solą w oku"
prośby Admina i moderatorów o zachowanie na forum poprawnej pisowni
zapraszam tutaj
do zapoznania się z opinią większości naszych aktywnych forumowiczów .
Nie ma co się burzyć moi drodzy ....
wymóg poprawnej pisowni jest naszym wspólnie wywalczonym dobrem ,
świadczy o naszej pozycji w wirtualnym świecie
i będziemy go bronić "nogamy i rękamy".
W dobie rozwijającej się niemal co sekunda techniki ,
dla chcących, nie jest problemem zainstalowanie przeglądarki Mozilla Firefox ,
która zaznacza błędy na czerwono i wystarczy je po sobie poprawić zanim wypuści się swój post naszpikowany bzdetami w eter.
Można również zainstalować program ,który forumowiczom nadającym na polskie forum z końca świata pozwoli pisać teksty z uwzględnieniem liter polskiego alfabetu.
Trzeba tylko chcieć,trzeba tylko wykazać odrobinę dobrej woli .
Naszą rolą - moderatorów m.innymi jest stanie na straży zachowania wysokiego poziomu forum,które Wy drodzy forumkowie tworzycie.
Uważam,że nikt nie powinien mieć o to do nas pretensji a wyłącznie do siebie,
że wprowadził na forum post,który budzi kontrowersje i sprzeciw pozostałych piszących.
a także wszystkich pozostałych forumowiczów ,którym "solą w oku"
prośby Admina i moderatorów o zachowanie na forum poprawnej pisowni
zapraszam tutaj
do zapoznania się z opinią większości naszych aktywnych forumowiczów .
Nie ma co się burzyć moi drodzy ....
wymóg poprawnej pisowni jest naszym wspólnie wywalczonym dobrem ,
świadczy o naszej pozycji w wirtualnym świecie
i będziemy go bronić "nogamy i rękamy".
W dobie rozwijającej się niemal co sekunda techniki ,
dla chcących, nie jest problemem zainstalowanie przeglądarki Mozilla Firefox ,
która zaznacza błędy na czerwono i wystarczy je po sobie poprawić zanim wypuści się swój post naszpikowany bzdetami w eter.
Można również zainstalować program ,który forumowiczom nadającym na polskie forum z końca świata pozwoli pisać teksty z uwzględnieniem liter polskiego alfabetu.
Trzeba tylko chcieć,trzeba tylko wykazać odrobinę dobrej woli .
Naszą rolą - moderatorów m.innymi jest stanie na straży zachowania wysokiego poziomu forum,które Wy drodzy forumkowie tworzycie.
Uważam,że nikt nie powinien mieć o to do nas pretensji a wyłącznie do siebie,
że wprowadził na forum post,który budzi kontrowersje i sprzeciw pozostałych piszących.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
otrzymałam zamówione róże w R, muszę powiedzieć uczciwie, że nie różnią się od tych jakościowo ,
które kupiłam w OBI; ale z kolei zależało mi na pochodnych od róży pomarszczonej głównie, a te nie wszędzie można kupić, raczej jest ciężko
nie powiedziałabym aby wszystkie były w klasie A ,
może to też i dlatego , że wiosną wyprzedaje się jednak resztki niesprzedane jesienią,
a najlepszy materiał jest jednak porą jesienną
które kupiłam w OBI; ale z kolei zależało mi na pochodnych od róży pomarszczonej głównie, a te nie wszędzie można kupić, raczej jest ciężko
nie powiedziałabym aby wszystkie były w klasie A ,
może to też i dlatego , że wiosną wyprzedaje się jednak resztki niesprzedane jesienią,
a najlepszy materiał jest jednak porą jesienną
Róże posadzone! Reine des Violletes na balkonie, a dwie Zefirynki Drouhin pod ogrodzeniem. Posadziłem z sąsiadem, bo miał łopatę, a ja nie. Przechodziła sąsiadka, o dziwo od razu wiedziała, że to coś to róża. Ja sam bym chyba jakiś czas temu nie rozpoznał;-) Nasypałem lepszej ziemi i zobaczymy co z tego wyjdzie Pokażę zdjęcia, jak się rozwinie, bo faktycznie między jednym chodnikiem a drugim ma dosyć trudne warunki.
Sadzonki, jak na moje oko były bardzo ładne, na pewno w klasie A. Ładne gałązki, porządne korzenie. Teraz idę z konewką na dół. Ludzie będą w szoku - mieszkam przy ruchliwej ulicy. :P
Pozdrowienia
Wiktor
Sadzonki, jak na moje oko były bardzo ładne, na pewno w klasie A. Ładne gałązki, porządne korzenie. Teraz idę z konewką na dół. Ludzie będą w szoku - mieszkam przy ruchliwej ulicy. :P
Pozdrowienia
Wiktor
Moje zamówienie z rosarium zostało dzisiaj wysłane, zobaczymy co z tego będzie. Zastanawiam się tylko co z nimi teraz zrobić, bo coś mi się wydaje, że balkon o wielkosci 10 m2 ,to zdecydowanie za mało na 8 krzaczków Chyba,że póję za przykładem i posadzę przed blokiem - o ile nie padną od psiego moczu (psy z całego bloku załatwiają swoje potrzeby na tym trawniku)
Pozdrawiam Marcin
cześć Marcin!
chyba nie masz wyjścia, bo faktycznie 8 to sporo, więc może np. dwie posadzisz na dole? Ja na jednym z balkonów trzymam 2 róże póki co. Gdybym postawił więcej nie dało by się po nim już chyba chodzić. No może jeszcze jedna by się zmieściła. Doniczki muszą być duże - im większe tym lepsze. Zbyt dużych jednak też nie mogę postawić, bo balkon nie był odnawiany od 50 lat i mam wrażenie, że runął by na ulicę :o
Te 2 róże pod domem "poświęcam" niejako. Aż takie drogie nie były i jeżeli się nie przyjmą, to jakoś przeżyję. Zawsze mogę posadzić na ich miejsce dziką różę.
Wszystko zależy tak na prawdę chyba nie od psów, tylko sąsiadów. Ja zauważyłem, że ludzie z mojej kamienicy bardzo się cieszą z nowych roślin i w związku z tym dobrze ich pilnują. U Ciebie jak dobrze pójdzie może być podobnie. Może inni sąsiedzi obronią Twoje róże przed psami?
Duży jest Twój blok?
Jakie róże kupiłeś?
Wiktor
chyba nie masz wyjścia, bo faktycznie 8 to sporo, więc może np. dwie posadzisz na dole? Ja na jednym z balkonów trzymam 2 róże póki co. Gdybym postawił więcej nie dało by się po nim już chyba chodzić. No może jeszcze jedna by się zmieściła. Doniczki muszą być duże - im większe tym lepsze. Zbyt dużych jednak też nie mogę postawić, bo balkon nie był odnawiany od 50 lat i mam wrażenie, że runął by na ulicę :o
Te 2 róże pod domem "poświęcam" niejako. Aż takie drogie nie były i jeżeli się nie przyjmą, to jakoś przeżyję. Zawsze mogę posadzić na ich miejsce dziką różę.
Wszystko zależy tak na prawdę chyba nie od psów, tylko sąsiadów. Ja zauważyłem, że ludzie z mojej kamienicy bardzo się cieszą z nowych roślin i w związku z tym dobrze ich pilnują. U Ciebie jak dobrze pójdzie może być podobnie. Może inni sąsiedzi obronią Twoje róże przed psami?
Duży jest Twój blok?
Jakie róże kupiłeś?
Wiktor
Jeśli nie dasz solidnej ochrony wokół krzewu do wysokości sikania dużego psa wszystko zginie. U mnie wyginęły róże, clematisy a nawet krzaki ligustru. U sąsiadki w tej chwili pierwszy rząd roślin od strony chodnika jest już spalony a paniusie z pieskami wyprowadzjąc je na smyczy specjalnie zatrzymują się przy posadzonych krzaczkach, żeby piesek sobie ulżył. A jak piesek ma około metra w kłębie np. mastiff to leci wiadro amoniaku. Na pocieszenie mogę dodać, że na żywopłot radzą sadzić róże co 60 cm . Ja tak posadziłam. Jeszcze Ci kawałek" okna na świat" zostanie. Robiłam przegląd posadzonych róz. Na 20 sztuk na jednej uschły pąki, które miała w czasie sadzenia, trzy nie dają żadnych oznak życia, mają patyki łyse a reszta wygląda tak jak przy sadzeniu tylko Versicolor rozwinęła jeden listek ale ją przywieźli w doniczce.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
jokaer - róże pochodzące od rugosy, francuskie i inne "dzikie", mają delikatne, wiotkie pędy. My, kupujemy roczne sadzonki, więc pędy roczne są delikatne i cienkie, w odróżnieniu od krzaczastych mieszańców herbatnich, które potrafią mieć roczne pędy grubości palca
Gdybym dostała Hansę/ galicę, albę o pędach grubych jak palec, wiedziałabym, że sprzedano mi starą , zaniedbaną różę, bo te typy odnawia się / odmładza co parę lat, wycinając stare, zdrewniałe pędy.
Plumbum - współczuję zakupowych zapędów, ale niestety, sama robię dokładnie tak samo, jak Ty
Wiktorze - jeśli sąsiedzi są ludźmi kulturalnymi, to postarają się powstrzymac sisianie na krzewy, ale...jeśli tylko jeden pies nasiusia, to pozostałe będa robiły to automatycznie, bo taka jest natura oznaczania rewirów. Można otoczyć róże palisadą z drewna ( OBI), przezroczystym falistym pleksi, przeciętym na pół ( ok. 14zł arkusz 60x100cm) lub czymkolwiek innym dającym zasłonę pedom i liściom.
Maryniu - za wcześnie na zmartwienia - moje ruszyły po 3 tygodniach. Pączki są na końcu,najważniejsze by rozwijały sie korzenie włośnikowe, bo tylko oddolne odżywieniw warunkuje rozwój korony.
Gdybym dostała Hansę/ galicę, albę o pędach grubych jak palec, wiedziałabym, że sprzedano mi starą , zaniedbaną różę, bo te typy odnawia się / odmładza co parę lat, wycinając stare, zdrewniałe pędy.
Plumbum - współczuję zakupowych zapędów, ale niestety, sama robię dokładnie tak samo, jak Ty
Wiktorze - jeśli sąsiedzi są ludźmi kulturalnymi, to postarają się powstrzymac sisianie na krzewy, ale...jeśli tylko jeden pies nasiusia, to pozostałe będa robiły to automatycznie, bo taka jest natura oznaczania rewirów. Można otoczyć róże palisadą z drewna ( OBI), przezroczystym falistym pleksi, przeciętym na pół ( ok. 14zł arkusz 60x100cm) lub czymkolwiek innym dającym zasłonę pedom i liściom.
Maryniu - za wcześnie na zmartwienia - moje ruszyły po 3 tygodniach. Pączki są na końcu,najważniejsze by rozwijały sie korzenie włośnikowe, bo tylko oddolne odżywieniw warunkuje rozwój korony.
Ja swoje na razie prowizorycznie osłoniłam kawałkami kartonu , w którym mi je przysłano. Docelowo będą osłonięte kawałkami plastiku lub płytami pilśniowymi. Zawsze można znaleźć to przy śmietniku. Osłonić 20 róż to nie jest takie proste. Wszystko też zależy gdzie mieszkasz bo wiesz doskonale, że dzielnica dzielnicy nie jest równa. Ja niestety mieszkam na nieciekawym osiedlu i po moich sąsiadach wszystkiego się można spodziewać. Za komuny tylko na moim parterze był cztery meliny pijackie skąd klienci wychodzili przez okna , bywało, że i bez ubrania. Dla róż rosnących przed blokiem istnieją trzy niebezpieczeństwa: psy, koty i sąsiedzi.
Wiktor,blokowisko całkiem sporo i to jeszcze przy jednej z głównych ulic Wrocławia. Od 5 do 22 ruch jak w ulu. Gdyby nie to, że to wszędzie blisko i wszystkie urzędy państwowe mam praktycznie pod nosem, to w życiu bym tutaj nie mieszkał. Ale coś za coś
Co do róż, kupiłem dwie Sangrie, dwie Barkarole, dwie Erotic i dwie Mainzer Fastnacht. Sam nie wiem po co mi tego tyle. Zresztą ten sam błąd popełniłem kupując drzewka, funkie i cebule lilii. Mieszkam naprzeciwko sklepu handlującego drzewkami, krzewami, cebulami i wszystkim czego dusza zapragnie. Jak wpadłem, to brałem wszystko co mi się spodobało. Dopiero kiedy przytargałem to wszystko do mieszkania, okazało się, że mocno przesadziłem. Chociaż zawsze mam wyjścia i mogę cichcem posadzić część przy Katedrze wrocławskiej, tam akurat psiska nie chodzą, bo jest zakaz i księża pilnują
Co do róż, kupiłem dwie Sangrie, dwie Barkarole, dwie Erotic i dwie Mainzer Fastnacht. Sam nie wiem po co mi tego tyle. Zresztą ten sam błąd popełniłem kupując drzewka, funkie i cebule lilii. Mieszkam naprzeciwko sklepu handlującego drzewkami, krzewami, cebulami i wszystkim czego dusza zapragnie. Jak wpadłem, to brałem wszystko co mi się spodobało. Dopiero kiedy przytargałem to wszystko do mieszkania, okazało się, że mocno przesadziłem. Chociaż zawsze mam wyjścia i mogę cichcem posadzić część przy Katedrze wrocławskiej, tam akurat psiska nie chodzą, bo jest zakaz i księża pilnują
Pozdrawiam Marcin