Ja się przyznam, że po latach w końcu wyrzuciłam budleję skrętolistną

Nie mogłam sobie poradzić z jej 'niesfornym' wzrostem i odrostami od korzenia.Cięcie w tym względzie na krótko pomaga i ogranicza ilość kwiatów niestety.Kwitnie u nas w czerwcu( w odróżnieniu od B.Dawida), w tym czasie najczęściej jest deszczowo, więc często leżały gałęzie na ziemi, a kwiatki po deszczu były brązowe.Poza tym taka stale cięta nie wyglądała ładnie w stanie bezlistnym, a to u nas ponad pół roku
