Czarodziej_ pisze:PuchMarny pierwsze zdjęcia to uszkodzenia mechaniczne, ktoś uszkodził liście ale nie żaden robak tylko człowiek, zwierzak.
A to żeś mi zabił ćwieka

Może na drugim zdjęciu w sumie, bo to tylko na jednym liściu, ale takie uszkodzenia jak na pierwszym zdjęciu pojawiają się na kolejnych liściach (nie mam zwierzaków w domu, ani nikt się nie dotyka kwiatków poza mną).
Czarodziej_ pisze:Na skoczogonki bo te są na trzem zdjęciu skuteczny jest Nomolt ale możesz podlać również Magusem tylko dawkę trzeba zwiększyć do 1 ml na 0,5 l wody, przy kolejnym podlewaniu daj to doglebowo.
Dobrze wiedzieć, że można też doglebowo

Prysnęłam dziś przy pryskaniu liści trochę na ziemię, zobaczymy czy będzie skutek. Jeśli nie to podleję tym roztworem.
Czarodziej_ pisze:Co do pleśni to wina ziemi, zbierz pleśń z powierzchniową warstwą 2 cm ziemi, poprósz zwykłym piaskiem, uzupełnij podłoże i całość podlej wodą z Topsinem M 1 ml na 1 l wody przy najbliższym podlewaniu. Wody z chemią daj tyle by pokazała ci się na podstawku woda a po 20 minutach odlej nadmiar.
Już kilka dni temu zebrałam wierzchnią ziemię (chyba nawet trochę więcej niż 2cm) i uzupełniłam nową. Nie pruszyłam piaskiem, nie wiedziałam o takiej metodzie

A jeśli chodzi o Topsin to już jakiś czas temu mama mnie prosiła żebym poszukała czy jest gdzieś w sklepach, bo nie mogła u siebie znaleźć. Przy dzisiejszych zakupach powiem szczerze, że też nie mogłam dostać. Póki co, odpukać, ziemia wygląda ładnie. Jeśli sytuacja się powtórzy to mam zapisane Twoje porady, podobnie jak te odnośnie wybudzania oczek Figowca.
Dzięki Ci wielkie za konkretne porady
