Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Piękny początek, super zdjęcia i opisy. Dobrze, że już wiosna
U mnie jeszcze okropnie ( podobnie jak Ewa, bywałam, podglądałam, nie ujawniałam się
)
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Gosia, chyba Twoja serduszka pierwsza na forum zakwitła :P , nieważne, że na parapecie.
A przebiśniegi i ranniki - tegoroczne - to już nie pretekst, ale obowiązek zaproszenia nas do wielokątów !
U mnie tylko malutka poświata przebija od kilku ranników, głowy mają jeszcze schowane.
U Dali zakwitły już iryski reticulata, moje mają noski pogrubione, daje się wyczuć kwiaty,
ale gdzie tam im do kwitnienia.
U Ciebie da się chodzić tylko dlatego, że ścieżka jest wysypana kamykami, prawda?
Zboczenie ze ścieżki grozi zabłoceniem butów? Natura włączyła suszarkę - trochę wieje
.
A przebiśniegi i ranniki - tegoroczne - to już nie pretekst, ale obowiązek zaproszenia nas do wielokątów !
U mnie tylko malutka poświata przebija od kilku ranników, głowy mają jeszcze schowane.
U Dali zakwitły już iryski reticulata, moje mają noski pogrubione, daje się wyczuć kwiaty,
ale gdzie tam im do kwitnienia.
U Ciebie da się chodzić tylko dlatego, że ścieżka jest wysypana kamykami, prawda?
Zboczenie ze ścieżki grozi zabłoceniem butów? Natura włączyła suszarkę - trochę wieje
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Marysiu... miło znów
Cię widzieć... cóż... pozostaje mi tylko wystosować podobne pouczenie, jak w przypadku Ewy i Moniki: nie róbcie mi tego!
Początek? Każda wiosna jest nowym początkiem... i to jest piękne!
Elu... dostrzegłam nawet dwa pędy kwiatowe... lada moment będą... serduszka
Drugie kłącze nie ruszyło
Jutro planuję pikowanie i różne takie... ziemne prace... to wyciągnę... otrzepię z ziemi... obadam...
Kupiłam dziś mieszankę nasion traw ozdobnych... i dmuszka...
W drugim ogrodniczym nie mieli innych traw, ale w poniedziałek ma być dostawa kłączy w woreczkach...
Chyba tam zabłądzę po pracy
A tu marzec... przyjdzie zamówienie z Lilypolu... i od Marka P.
Już się cieszę na to bieganie z paniką w oczach
Początek? Każda wiosna jest nowym początkiem... i to jest piękne!
Elu... dostrzegłam nawet dwa pędy kwiatowe... lada moment będą... serduszka
Drugie kłącze nie ruszyło
Jutro planuję pikowanie i różne takie... ziemne prace... to wyciągnę... otrzepię z ziemi... obadam...
Kupiłam dziś mieszankę nasion traw ozdobnych... i dmuszka...
W drugim ogrodniczym nie mieli innych traw, ale w poniedziałek ma być dostawa kłączy w woreczkach...
Chyba tam zabłądzę po pracy
A tu marzec... przyjdzie zamówienie z Lilypolu... i od Marka P.
Już się cieszę na to bieganie z paniką w oczach
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Całe szczęście od Marka P. nie zamawiałam, a miejsce na irysy z Lilypolu już mam.
Gorzej z roślinami ze strychu z pierwszej paczki na forum
, bo zamówione pod wpływem impulsu.
O nasionach to nawet nie chcę myśleć, mam zrobić zdjęcie koszykowi z torebkami?
Trawy jednoroczne też mam ! Pięknie powschodziła bazylia, chyba też przepikuję.
Gorzej z roślinami ze strychu z pierwszej paczki na forum
O nasionach to nawet nie chcę myśleć, mam zrobić zdjęcie koszykowi z torebkami?
Trawy jednoroczne też mam ! Pięknie powschodziła bazylia, chyba też przepikuję.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Witaj Gosiu
Co tu mówić o niecierpliwości , gdy wątek otwarty w samą porę
Pierwsze zwiastuny wiosny już w ogródku, więc i furtka otwarta dla gości....z czego z wielką przyjemnością korzystam
Przebiśnieg na zdjęciu przepiękny
Co tu mówić o niecierpliwości , gdy wątek otwarty w samą porę
Przebiśnieg na zdjęciu przepiękny
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Witajcie, witajcie!
Elu... Twoja słynna przesyłka... no tak! To chyba rewelacja roku?
Ciekawe, czy 100% się uchowa? Były dobrze zabezpieczone, a na strychu też pewnie miały dobre warunki?
W kwestii koszyków... obiecaj poprawę
Agness... miło Cię widzieć... mówisz, że już pora? Trzymam Cię za słowo
A zatem ogrodowo (muszę pamiętać, w którym wątku jestem
)...
Przyznaję się... nie zabrałam się za wiosenne porządki...
Ale wiatr plus moje nie do końca zdrowe zatoki... to chyba kiepskie połączenie?
Zdążę...
Jak Ela z nasionkami
Jednak, aby sobota nie została zmarnowana, otworzyłam worek ziemi w domu i pikowałam... przesadzałam... wysiewałam...
Z błogim uśmiechem na twarzy... i pieśnią na ustach... tak, tak... razem ze mną siał Chris de Burgh
Wiecie, jaka to frajda? Wiecie na pewno!
Grzebanie paluchami w ziemi... nie słuchanie Lady in red w moim wykonaniu
Na dokładkę, przy okazji wizyty u teścia... i związanej z nią konieczności zakupów w BricoMarche (u nas nie ma) nie mogłam sobie odmówić zakupu malusiego woreczka z kłączem różowego, pełnego orlika... i lilii azjatyckiej Ballroom w kolorze budyniu waniliowego...
I jeszcze paru torebek nasionek
Wiosna... wiosna!




Elu... Twoja słynna przesyłka... no tak! To chyba rewelacja roku?
Ciekawe, czy 100% się uchowa? Były dobrze zabezpieczone, a na strychu też pewnie miały dobre warunki?
W kwestii koszyków... obiecaj poprawę
Agness... miło Cię widzieć... mówisz, że już pora? Trzymam Cię za słowo
A zatem ogrodowo (muszę pamiętać, w którym wątku jestem
Przyznaję się... nie zabrałam się za wiosenne porządki...
Ale wiatr plus moje nie do końca zdrowe zatoki... to chyba kiepskie połączenie?
Zdążę...
Jak Ela z nasionkami
Jednak, aby sobota nie została zmarnowana, otworzyłam worek ziemi w domu i pikowałam... przesadzałam... wysiewałam...
Z błogim uśmiechem na twarzy... i pieśnią na ustach... tak, tak... razem ze mną siał Chris de Burgh
Wiecie, jaka to frajda? Wiecie na pewno!
Grzebanie paluchami w ziemi... nie słuchanie Lady in red w moim wykonaniu
Na dokładkę, przy okazji wizyty u teścia... i związanej z nią konieczności zakupów w BricoMarche (u nas nie ma) nie mogłam sobie odmówić zakupu malusiego woreczka z kłączem różowego, pełnego orlika... i lilii azjatyckiej Ballroom w kolorze budyniu waniliowego...
I jeszcze paru torebek nasionek
Wiosna... wiosna!




-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Piękne uprawki 
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Gosiu
Przyszłam się przywitać i poprzewracać ślepkami nad wysiewami.
Tfu! Tfu! jakie to wszystko bdżytkie!
Pozdrawiam
Przyszłam się przywitać i poprzewracać ślepkami nad wysiewami.
Tfu! Tfu! jakie to wszystko bdżytkie!
Pozdrawiam
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
A ten szczypiorek to co?
A pierwszej doniczusi jakieś totalne zagęszczenie.
Jak Ty to popikujesz?
A pierwszej doniczusi jakieś totalne zagęszczenie.
Jak Ty to popikujesz?
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Witam niedzielnie
W dzionek słoneczny acz chłodny... zatem nieogrodowy...
Chociaż wiem, że jak bym już zeszła do ogrodu... nie powstrzymałabym się od jakiejś małej robótki...
No to nie idę
Szczypiorek, Małgoś?... ach... to jakaś ostnica, jak podejrzewam... efekt jesiennych szkółkingów...
Stały takie sierotki... ale kupowanie ich w październiku raczej nie byłoby rozsądne...
Mój M... swoją drogą, szkolona bestia, przyczaił się przy jednej czy drugiej... głaskał... obmacywał... myśłałam: pasją się zaraził... studiuje...
A potem przesypał mi nasionka do garści
Koffany
Zagęszczenie to lobelia... to to się pikuje kępkami... będzie dobrze
Empuzko... ohydne i w ogóle... i w szczególe
Alebciu z krainy wesołości i beztroski... serducho się raduje, na widok tych maleństw!
W dzionek słoneczny acz chłodny... zatem nieogrodowy...
Chociaż wiem, że jak bym już zeszła do ogrodu... nie powstrzymałabym się od jakiejś małej robótki...
No to nie idę
Szczypiorek, Małgoś?... ach... to jakaś ostnica, jak podejrzewam... efekt jesiennych szkółkingów...
Stały takie sierotki... ale kupowanie ich w październiku raczej nie byłoby rozsądne...
Mój M... swoją drogą, szkolona bestia, przyczaił się przy jednej czy drugiej... głaskał... obmacywał... myśłałam: pasją się zaraził... studiuje...
A potem przesypał mi nasionka do garści
Koffany
Zagęszczenie to lobelia... to to się pikuje kępkami... będzie dobrze
Empuzko... ohydne i w ogóle... i w szczególe
Alebciu z krainy wesołości i beztroski... serducho się raduje, na widok tych maleństw!
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Ja nie wiem. U mnie go nie było. I jak: robi się na gwiazdę, czy tak normalnie, ludzki?gorzata76 pisze:[...]
razem ze mną siał Chris de Burgh
Wiecie, jaka to frajda? Wiecie na pewno!
[...]
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Aaaa... nie wiem... skubany, łba z odtwarzacza nie chciał wystawić
Musi... skromny
Musi... skromny
- katik
- 1000p

- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Cześć Gosiu moja serduszka w podonym stadium , ponieważ pierwsza tak ładnie rosła to dokupiłam jeszcze sobie jakąś o złotych listkach , też daje radę więc może i ta zakwitnie
wczoraj grabiliśmy trawnik a dzisiaj ciełam trawy i krzewy - ponad dwie godziny na powietrzu człek czuje że żyje
wczoraj grabiliśmy trawnik a dzisiaj ciełam trawy i krzewy - ponad dwie godziny na powietrzu człek czuje że żyje
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
Serduszka o złotych liściach ('Gold Heart'?) u mnie rośnie od ubiegłego roku u stóp kolkwicji... mam nadzieję, że jeszcze rośnie
U mnie dziś na pracę w ogródku za chłodno...
Nie wytrzymałam... wyszłam na kwadrans... w czapce i ciepłym płaszczu... i uszy mnie bolą
Ale parę mniej lub bardziej optymistycznych widoczków uwieczniłam...





Odgrzewane kotlety


U mnie dziś na pracę w ogródku za chłodno...
Nie wytrzymałam... wyszłam na kwadrans... w czapce i ciepłym płaszczu... i uszy mnie bolą
Ale parę mniej lub bardziej optymistycznych widoczków uwieczniłam...





Odgrzewane kotlety


- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Gorzatkowe wielokąty 2012 cz.1
A te zielone pąki na drzewie to co?
Przecież one niedługo wystrzelą.
M. faktycznie kochany. Mimo wszystko coś tam załapał
Przecież one niedługo wystrzelą.
M. faktycznie kochany. Mimo wszystko coś tam załapał


