Tak patrzę na zdjęcia wrzucone przez
mirtillo i się zastanawiam, czy to, co wczoraj dostrzegłam w podłożu swojego falka jest tarcznikiem
otóż: wyjmując do kontroli wilgotności podłoża (
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
) szaszłykowy patyczek, zauważyłam na nim, poza wszechobecnymi tam skoczogonkami (storczyk kupiony 24 maja, do tej pory nie podlewałam, bo ciągle ma mokro nawet ze zrobionymi od razu po zakupie dziurkami w doniczce.. wtf?), jakieś 0,5-1,0 mm średnicy ciemnobrązowe powoli się poruszające stworzonka.. Na liściach i pędach nigdzie nie widzę tych dorosłych samic ani nic innego. Falek ma jedynie żółty najstarszy liść (
pisałam o nim tutaj) i zabiera się do powtórzenia tego na drugim najstarszym. Gdybym miała się jeszcze do czegoś przyczepić, to do wyglądu jednego z najmłodszych (ale dużych), spodnia część jest trochę jakby pomarszczona/ w połowie lekko hmm z wydrążonymi kanałami, ale o niezmienionej barwie. Może też będzie go zrzucać? Ale tak wybiórczo? Trochę dziwnie
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Mogę jeszcze wspomnieć, że od czasu, kiedy storczyk jest u mnie, rozwinął wszystkie pączki, które mu zostały do otworzenia (ok. 6) ale korzonek, który wtedy mu się wybijał jakoś wolno rośnie. Nie wiem w jakim tempie one się rozwijają, bo to mój pierwszy, na którym mogę to obserwować.
Jak sądzicie? Może to być tarcznik? Niestety nie jestem w stanie zrobić zdjęcia w takim przybliżeniu a lupa nie pomogła mi w ustaleniu większych szczegółów ich wyglądu
Ja to mam szczęście do tych falków
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
zależy mi na nich okropnie
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
z jednego wypędziłam skoczogonki, u tego też są + bonus, i jeszcze w mini marku były mszyce.. są ze mną dopiero od lutego, a ja już mam taki wachlarz szkodników w swoim doświadczeniu.. Kupowałabym phaleonopsis w kwiaciarniach, ale jak ja je tam widzę zalane, to wolę już te marketowe
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)