Ale jak najbardziej cieszyć się, KaRo, cieszyć, od początku podziwiam zarówno Twoją wiedzę jak i doświadczenie no a przede wszystkim, Twój piękny ogródKaRo pisze:No wiesz chwaściku,
nie wiem czy się cieszyć czy płakać z takiego stwierdzenia na mój temat...

Z tym "baniem się" to oczywiście pół żartem pół serio ze względu na szacunek dla powyższego...
Tak naprawdę to nie była to nawet żadna polemika z mojej strony, nie zamierzałem kwestionować Twoich rad, trudno żeby to robić skoro nie mam takiego wiciokrzewu, a jedynie chciałem jakoś ubrać w słowa moje wątpliwości wynikające z trochę innego doświadczenie z moim własnym wiciokrzewem, i tak, w pełni życzliwie, trochę Cię zaczepiłem. . .

Mój wiciokrzew był oczywiście cudowny (Graham Thomas) ale nie dość, że przemarzał to jeszcze nie wytrzymywał pełnego słońca choć tylko kilku godzinnego (a być może właśnie dlatego) i już w połowie lata był tak atakowany przez mączniaka. Ludzie w okolicy mają jednak jakieś (inne) wiciokrzewy (choć zimozielonego raczej nie widziałem) więc być może to tylko mój szczególny przypadek (odmiana, miejsce, zła wystawa itp. ), niczego nie wykluczam.
Serdecznie pozdrawiam
