Epiphyllum i jego hybrydy cz.2
- Pawel91
- 200p
- Posty: 264
- Od: 4 sty 2008, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Epiphyllum i jego hybrydy cz.2
Część 1 wątku -klik-
Dostałem jeden listek 3 lata temu, rośnie bardzo szybko ...
Kwitnie mi co roku, 3-4 kwiaty.
Najdziwniejsze jest to, że pąk kwiatowy rzwija się około 15-20 dni (może i więcej). Otwiera się około godziny 22, a rano następnego dnia już jest opadnięty (podziwiać go można tylko 1 noc) !!! Jest duży jak dłoń, pięknie pachnie, średnio intensywnie ...
Kwitnie zawsze przez wakacje.
Dostałem jeden listek 3 lata temu, rośnie bardzo szybko ...
Kwitnie mi co roku, 3-4 kwiaty.
Najdziwniejsze jest to, że pąk kwiatowy rzwija się około 15-20 dni (może i więcej). Otwiera się około godziny 22, a rano następnego dnia już jest opadnięty (podziwiać go można tylko 1 noc) !!! Jest duży jak dłoń, pięknie pachnie, średnio intensywnie ...
Kwitnie zawsze przez wakacje.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1838
- Od: 6 sie 2007, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Jest to jedna z roślin określanych mianem "Królowa Jednej Nocy", a w tym przypadku jest to Epiphyllum oxypetalum ;)
Nie jest to Selenicereus grandiflorus, ponieważ pędy u Selenicereus wyglądają jak powyciągane kaktusy i mają ciernie ;)
PS. Piękny kwiat - jest czego zazdrościć Nie mogę się doczekać aż mój tak zakwitnie ;)
Nie jest to Selenicereus grandiflorus, ponieważ pędy u Selenicereus wyglądają jak powyciągane kaktusy i mają ciernie ;)
PS. Piękny kwiat - jest czego zazdrościć Nie mogę się doczekać aż mój tak zakwitnie ;)
Dawid
Epiphyllum
Witam-
na pewno nie jest to Epiphyllum OXYPETALUM (wiem też nie jest to ANGULIGER ani CRENATUM - choć wszystkie kwitną na biało). Przypuszczam, że może to być Epiphyllum Cooperi - ale nie jestem pewna, bo wszystkie biało-kwitnące są bardzo podobne...
na pewno nie jest to Epiphyllum OXYPETALUM (wiem też nie jest to ANGULIGER ani CRENATUM - choć wszystkie kwitną na biało). Przypuszczam, że może to być Epiphyllum Cooperi - ale nie jestem pewna, bo wszystkie biało-kwitnące są bardzo podobne...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21843
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Czy mocno wychodzą jemu te korzenie z doniczki?
Czy wygląda to ,że bryła korzeniowa może być przerośnięta?
Możesz go przesadzić ale pamiętaj ,że musisz przygotować mieszankę ziemi dla niego
Epiphyllum jest epifitem,lubi
ziemię kwaśną ,próchniczą i przewiewną ,podobną do ziemi w jakiej uprawia się storczyki.
Nie przelewaj bo zgniją korzenie.Ustaw gdzieś blisko okna ale w świetle rozproszonym i czekaj ...
po prostu czekaj na nowe przyrosty.
Rysa na liściu nie wygląda tragicznie wg.mnie gorsze sa plamy na brzegu liścia..
obserwuj je i w razie ich powiększania zacznij działać ..bo to może być choroba grzybowa.
Pewnie pojawi się na forum kolega blabla to zapewne udzieli Ci bardziej wartościowych porad....
moje jednak również nie powinny zaszkodzić Twojej roślinie ... też mam bzika na ich punkcie.
Pozdrawiam i powodzenia
Czy wygląda to ,że bryła korzeniowa może być przerośnięta?
Możesz go przesadzić ale pamiętaj ,że musisz przygotować mieszankę ziemi dla niego
Epiphyllum jest epifitem,lubi
ziemię kwaśną ,próchniczą i przewiewną ,podobną do ziemi w jakiej uprawia się storczyki.
Nie przelewaj bo zgniją korzenie.Ustaw gdzieś blisko okna ale w świetle rozproszonym i czekaj ...
po prostu czekaj na nowe przyrosty.
Rysa na liściu nie wygląda tragicznie wg.mnie gorsze sa plamy na brzegu liścia..
obserwuj je i w razie ich powiększania zacznij działać ..bo to może być choroba grzybowa.
Pewnie pojawi się na forum kolega blabla to zapewne udzieli Ci bardziej wartościowych porad....
moje jednak również nie powinny zaszkodzić Twojej roślinie ... też mam bzika na ich punkcie.
Pozdrawiam i powodzenia
Witam serdecznie;
też niedawno zakupiłam epiphyllum oxypetalum, ale nie sadzonkę, tylko dorosłą roślinę (prawie metr). Przyszła pocztą, w stanie idealnym. Dziwię się, że sprzedawca nie zadbał o zabezpieczenie Twojej sadzonki na czas podróży, bo dotarła do Ciebie w stanie bardzo kiepskim - nie chodzi już o względy wizualne, ale taka "zmarnowana" roślina dłużej będzie wypuszczała nowe listki; a te plamy wyglądają jakby roślinka chorowała lub miała nie najlepsze warunki. Z tej poplamionej i popękanej strony to raczej młodych przyrostów nie będzie Może pojawi się coś z drugiej strony lub od korzeni. Ja trzymam swoje epi w jasnym miejscu, podlewam tak, żeby ziemia była leciutko wilgotna, ale nie mokra. Do ziemi dodałam środek grzybobójczy i na wszelki wypadek radziłabym Ci zrobić to samo; dobrze byłoby listek przetrzeć takim środkiem, bo nie wiadomo od czego są te plamy. Korzonki u roślinki powinny pojawiać się wręcz w ekspresowym tempie (u moich sadzonek po 2 tygodniach od pojawienia się pierwszego korzenia jest ich już pełna doniczka). Mam nadzieję, że roślinka przeżyje i będzie piękna, ogromna i cudnie kwitnąca - trzymam kciuki :P To moje oxypetalum (na pierwszym-sadzonka; na drugim - dorosłe epi):
też niedawno zakupiłam epiphyllum oxypetalum, ale nie sadzonkę, tylko dorosłą roślinę (prawie metr). Przyszła pocztą, w stanie idealnym. Dziwię się, że sprzedawca nie zadbał o zabezpieczenie Twojej sadzonki na czas podróży, bo dotarła do Ciebie w stanie bardzo kiepskim - nie chodzi już o względy wizualne, ale taka "zmarnowana" roślina dłużej będzie wypuszczała nowe listki; a te plamy wyglądają jakby roślinka chorowała lub miała nie najlepsze warunki. Z tej poplamionej i popękanej strony to raczej młodych przyrostów nie będzie Może pojawi się coś z drugiej strony lub od korzeni. Ja trzymam swoje epi w jasnym miejscu, podlewam tak, żeby ziemia była leciutko wilgotna, ale nie mokra. Do ziemi dodałam środek grzybobójczy i na wszelki wypadek radziłabym Ci zrobić to samo; dobrze byłoby listek przetrzeć takim środkiem, bo nie wiadomo od czego są te plamy. Korzonki u roślinki powinny pojawiać się wręcz w ekspresowym tempie (u moich sadzonek po 2 tygodniach od pojawienia się pierwszego korzenia jest ich już pełna doniczka). Mam nadzieję, że roślinka przeżyje i będzie piękna, ogromna i cudnie kwitnąca - trzymam kciuki :P To moje oxypetalum (na pierwszym-sadzonka; na drugim - dorosłe epi):
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 23 mar 2008, o 11:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biala
Witaj Agar
Gdzie kupiłaś dorosłą roslinę Epiphyllum Oxypetalum??Ile za nią zapłaciłaś??
U mojejej sadzonki też jest dużo korzeni, ale jest w kiepskim stanie. Jakim środkiem grzybobójczym mógłbym ją przetrzeć??Chodzi mi o nazwe i tez o to żeby jej nie zaszkodził ten środek. Załączam najnowsze zdjęcia mojej sadzonki zrobione dzisiaj:
Oby tylko przeżyła
Czy mobałaby mi Pani dać namiary na sklep bądź adres strony na którym Pani zamówiła swoje Epiphyllum Oxypetalum ponieważ na allegro nie sprzedają dorosłych epi tylko sadzonki
Serdecznie Pozdrawiam DAWA
Gdzie kupiłaś dorosłą roslinę Epiphyllum Oxypetalum??Ile za nią zapłaciłaś??
U mojejej sadzonki też jest dużo korzeni, ale jest w kiepskim stanie. Jakim środkiem grzybobójczym mógłbym ją przetrzeć??Chodzi mi o nazwe i tez o to żeby jej nie zaszkodził ten środek. Załączam najnowsze zdjęcia mojej sadzonki zrobione dzisiaj:
Oby tylko przeżyła
Czy mobałaby mi Pani dać namiary na sklep bądź adres strony na którym Pani zamówiła swoje Epiphyllum Oxypetalum ponieważ na allegro nie sprzedają dorosłych epi tylko sadzonki
Serdecznie Pozdrawiam DAWA
Witam ponownie - ja kupiłam swoją roślinę właśnie na allegro (60zł) - to ta ze zdjęcia, ale najpierw długo "męczyłam" sprzedawcę pytaniami o to jak zabezpiecza roślinkę na czas podróży, w jakim ona dokładnie jest stanie itp. Jeśli przesłano by mi roślinę zmaltretowaną jak Twoja to żądałabym (nie prosiła) od sprzedawcy albo wymiany, albo zwrotu pieniędzy; jeśliby się nie zgodził to wystawiłabym negatyw i poinformowała allegro o sytuacji. Jeśli kupowałeś zdrową sadzonkę, to taką powinieneś otrzymać, a nie poprzecinaną i z plamami Te zdjęcia, które zamieściłeś dowodzą, że roślina umiera i wydaje mi się, że nie tylko wdała się choroba, ale roślinka jest "wymęczona" złymi warunkami podróży, mało odporna i tym szybciej poddaje się chorobie Ja używam środka grzybobójczego o nazwie o nazwie Dithane (można go kupić w płynie lub proszku w sklepach ogrodniczych lub marketach typu OBI); zazwyczaj używam w proszku, dodaję go do ziemi, gdy sadzę roślinkę; sypię powierzchnię ziemi i przecieram listki (zwłaszcza rany-nawet otwarte, świeże - i wszelkie inne zmiany). Na szybko (jeśli nie masz nic innego pod ręką) radziłabym przetrzeć ubytki i plamy cynamonem lub sproszkowanym węglem drzewnym - na pewno to nie zaszkodzi. Przyznam, że zastanowiłabym się też nad usunięciem chorej tkanki, ale ta roślina jest już porażona w tak dużym stopniu, że nie wiele by jej zostało po takim zabiegu Czy ten sprzedawca od którego kupiłeś roślinkę pochodzi z mojego miasta? Jeśli tak, to powiem, że mam z tego źródła trzy sadzonki (sama je odbierałam), są dość oporne w dawaniu przyrostów i sądzę, że może ziemia, w której są sadzonkowane jest niewłaściwa. Ja swoje sadzonki po prostu przesadziłam. Sprawdź też, czy w doniczce nie ma "dzikich lokatorów", bo to też mogłoby osłabić młodą roślinę. Trzymaj sadzonkę w suchym, jasnym miejscu i wstrzymaj się na 2-3 dni z podlewaniem, nawet minimalnym (jeśli ta choroba spowodowana jest przez grzyb - choć może też być wywołana wirusami lub bakteriami - to tym szybciej rozwinie się przy wilgoci). Radziłabym też umieszczenie zdjęć rośliny (wcześniejszych i obecnych) w dziale: DIAGNOSTYKA, z pytaniem, co jest przyczyną plamistości liścia i jak to zwalczać - może znajdzie się ktoś, kto rozpozna tę chorobę i doradzi, co robić. Pozdrawiam serdecznie.
- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Epiphyllum oxypetalum
Właśnie zostałam posiadaczkom takiego czegoś :P
Syn przyniósł mi taki kawałek urwany od roślinki od zaprzyjaźnionego pana Jerzego :P
Któremu serdecznie dziękuję za przymknięcie oka podczas szczypania :P
I teraz mam problem Zupełnie nie wiem co z nią zrobić
Ukorzeniacz i do ziemi wstawić do wody i poczekać aż puści korzenie
Może ktoś wie chociaż jak ona się nazywa :P
Wtedy będzie łatwiej znaleźć jakieś wiadomości :P
Syn przyniósł mi taki kawałek urwany od roślinki od zaprzyjaźnionego pana Jerzego :P
Któremu serdecznie dziękuję za przymknięcie oka podczas szczypania :P
I teraz mam problem Zupełnie nie wiem co z nią zrobić
Ukorzeniacz i do ziemi wstawić do wody i poczekać aż puści korzenie
Może ktoś wie chociaż jak ona się nazywa :P
Wtedy będzie łatwiej znaleźć jakieś wiadomości :P