czarne końcówki po zimie

[treborx]

Witajcie, prawie wszystkie drzewka, co posadziłem jesienią, teraz po zimie mają czarne końcówki, gdzieś tak do 30cm. Czarne końcówki, czyli od wierzchołka pędu w dół jest drzewko czarne. Niektóre drzewka w ogóle całe zrobiły się czarne. W zasadzie nie zależnie od odmian. Czy to znaczy, że one są już "kaput"?

[mr25ur]

Prawdopodobnie mróz spalił, czekaj do wiosny, zobaczysz co odbije z podkładki z tych całkiem czarnych, jakie to drzewka? I z jakich jesteś okolic?

[treborx]

ech....

Jestem z Podlasia. Było u nas całkiem zimno.

[mr25ur]

Przynajmniej te z popalonymi końcówkami odzyskasz, zresztą i tak powinieneś przyciąć je wiosną, ale chyba oprócz mrozu to miałeś jeszcze wiatr, że takie masowe wymrożenie.

[treborx]

Oj wiało i to mocno. Jak parę tygodni temu patrzyłem na Jałowce, to wszystkie miały powykrzywiane czubki, że już myślałem, że po jałowcach... ale byłem w weekend na wiosce i się okazało, że jałowce się wyprostowały

Moja działeczka jest goła, odsłonięta z każdej strony, więc nijak u mnie cichego i bezwietrzenego miejsca się nie znajdzie

[mr25ur]

Na następną zimę okryj czymś drzewka.

[Dolnoslonzok]

Mam prawie trzyletnie brzoskwinie - obecnie wys. ok. 80 cm - ( hiszpańskie lub włoskie ) posadzone z pestek ( owoce zakupione w Lidlu lub Aldiku ). Zimą drzewka nie wymarzają ( nie okrywam ich ani nie kopczykuję ), ale każdej zimy, gdy temperatura spada przez kilka nocy do ok. -22 st. C . wymarzają końcówki cienkich gałązek. Robią się czarne, ale drzewka rosną dalej.

[treborx]

Nie okrywałem bo jak kupywałem, to mówili w szkółce, że wytrzymają. Jedynie brzoskwinię mi kazał na pierwszy rok okryć ale.... tak jakoś wyszło że się nie okryła

Mam prawie trzyletnie brzoskwinie - obecnie wys. ok. 80 cm - ( hiszpańskie lub włoskie ) posadzone z pestek ( owoce zakupione w Lidlu lub Aldiku ). Zimą drzewka nie wymarzają ( nie okrywam ich ani nie kopczykuję ), ale każdej zimy, gdy temperatura spada przez kilka nocy do ok. -22 st. C . wymarzają końcówki cienkich gałązek. Robią się czarne, ale drzewka rosną dalej.

Rozumiem te czarne wycinasz?
U mnie jest ten problem, że to świeże drzewka kupione bez żadnych gałązek bocznych tylko z jednym głównym badylem. I to on się porobił czarny.
Jedynie brzoskwinia była z gałązkami bocznymi i one czarniutkie.

No nic, poczekam do wiosny, wytnę co czarne, badyle skrócę (tak można?) i zobaczę co mi z tego wyjdzie.

[Suppa]

Skrócić nawet trzeba do zdrowego, ale jeszcze na to za wcześnie. Bliżej początku wegetacji.
Żeby sprawdzić, czy te przyrosty są martwe należy zdrapać trochę kory nożykiem, ew. przeciąć pąk i zobaczyć, czy nie jest czarny w środku.

[treborx]

Bliżej początku wegetacji..... yhm... znaczy pod koniec marca?

[Suppa]

Myślę, że tak. Teraz jeszcze nie wszystkie szkody mogą być widoczne.

[treborx]

Ok, to czekam

[Dolnoslonzok]

Rozumiem te czarne wycinasz?

Tak, tnę, co zmarzło zazwyczaj jakieś 15 cm cienkie gałązki. Drzewko z pestki rośnie powoli, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku roku może będą owoce. Muszę jednak wrócić do starych odmian brzoskwiń, które przez dziesięciolecia rosły w naszym ogrodzie.

[treborx]

Wiśnia, śliwa i jabłoń przeżyły. Wiśnia nawet kwiaty ma

Niestety reszta nic, żadnego listka. Czy drzewka, które nie mają żadnego listka, są "kaput"? Ale jak tnę gałązkę, to nie jest ona ciemna, tylko normalna, jasna... (w środku rzecz jasna)