Jagoda - zielono mi :) część druga

[kociara]

udanych zakupów życzę. Przypuszczam, że nie tylko aeschynantusy przywiozą.

[rapunzel]

kociaro, owszem, z ciekawych rzeczy to jeszcze mają być chyba krokusy w jakichś wazonach.
Zapomniałam podziękować za pochwalę fittonii.

Pamiętam, że ktoś pytał gdzieś o kwietniki w marketach budowlanych, ale nie pamiętam oczywiście ani kto, ani w jakim wątku. Niemniej jednak napomknę, że widziałam dziś w casto metalowe kwietniki, praktycznie takie jak mój. Jednak cena nie z tej ziemi. W pobliskim sklepie zapłaciłam chyba 115 zł, a tam podobny widziałam za prawie 200 zł, na pewno powyżej 190. Lepiej więc kwietniki z marketów odpuścić nawet jak tam są.

[kociara]

Kwietnika nie poszukuję - to nie ja. Przydałby się, owszem, ale gdzie ja go wstawiłabym?!

[Wiktoria_W]

Tak sobie poczytałam te ostatnie dyskusje i aż się prawie ucieszyłam (wiem, wiem, to bardzo nieładnie ), że nie tylko u mnie takie kłopoty z dracenami. Nie, żeby cieszyło mnie cudze nieszczęście, ale kiedy zobaczyłam moją jedną zżółkniętą w 1/3, a drugą z pożółkniętymi liśćmi, to byłam na siebie zła . Teraz poczułam ulgę, że to nie chodzi o mój brak umiejętności, tylko po prostu one są trudne w uprawie .
A co do zauważania roślin i komentarzy - mam wrażenie, że po ostatniej wspólnej wyprawie do OBI mój mi trochę odpuścił. Pokazałam mu stoły z roślinami i powiedziałam "tu się ogląda", a potem podeszliśmy do regału wyprzedażowego i dokończyłam: "a tu się kupuje" . Pooglądał rośliny, ceny i chyba teraz jakoś przyjaźniej patrzy na te moje zieleniny, a jak zauważy coś nowego, to zanim zdąży cokolwiek powiedzieć, ja krzyczę: "to z przeceny" i nic nie mówi .
Na dodatek dziś (to znaczy wczoraj) poinformował mnie, że w Lidlu są hiacynty .

[rapunzel]

Przy poprzednim podejściu do kompa napisałam całkiem spory post, a tu synuś coś wcisnął na klawiaturze i mi komputer wyłączył.
Co robić muszę od nowa.
kociaro, gdyby nie kwietnik to mogłabym mieć zaledwie kilka małych doniczek na parapecie i musiałabym je w kółko przestawiać za każdym razem, kiedy chciałabym otworzyć okno, więc była to dla mnie pokusa nie do odparcia.
Wiktorio, mój lucky bamboo po tym przycięciu nadal żółknie i coś czuję, ze skończy w kuble.
No chyba, ze go będę tak przycinać aż do skutku.
Wczoraj wyniosłam do pokoju teścia fittonie w tym kielichu, bo tam są nowe meble, choć pokój nadal wymaga remontu Na honorowym miejscu postawiłam tez kompozycję filodendrona ze skrzydłokwiatem i muszę przyznać, ze wygląda tam o niebo lepiej niż stłamszona na kwietniku, a przy okazji z entuzjazmem poinformowałam już m, ze muszę sobie coś na to miejsce dokupić.
Przyznam, że konstrukcja tego kwietnika jest taka, że cokolwiek niskiego tam się znajdzie, to będzie miało naprawdę ciemno mimo, że kwietnik przecież stoi przy oknie, ale w końcu północnym i to od podwórza kamienicy.
Chodzi mi po głowie jakaś dracena na pieńku względnie szeflera. Jednak trochę osób narzekało tu na szeflerę, ale głównie tę z żółtymi smugami, ale ja i tak wybrałabym tę zieloną. Dracena trochę mnie zniechęciła przez to moje lucky bamboo, które zimą szlag trafił i to nie tylko mnie.
Muszę to jeszcze przemyśleć.

[x-F-7]

A gdzie zdjęcia?:P

[mmaryla]

Pati u Ciebie tez nie ma zdjęć????

[-Iwona-]

Właśnie, a gdzie zdjęcia?

[mmaryla]

[mniodkowa]

Jagoda ubawiłam się na całego - Twoja wyobraźnia nie ma granic przemycać pustą doniczkę, aby potem upchnąć tam kwiatka
wyobraziłam sobie też minę Twego M jak wróciłaś z tą zielistką do domu po szybkim czasie

o kwietnikach to i ja informowałam którąś dziewczynę w jej wątku.. ale którą? pewnie jakąś Monikę albo Magdę z nowo zarejestrowanych na FO ale masz rację - ceny z kosmosu chyba

Wiktoria obmysliłaś sobie całkiem mądrze ten przekaz dla faceta co się kupuje ja po okazaniu ostatnio paragonu z OBI za storczyka też mam pokłony za łowy na promocjach mogłabym rzec wręcz, że upierając się to na tą różnicę jaką zaoszczędziłam mogłabym sobie kupić innych kwiatów w pip

Jagoda - kawałek nowego mebla z kwiatkami to i ja bym pooglądała

[Niunia1981]

No właśnie - gdzie te zdjęcia??
Czekamy
A mój wczoraj M. to mnie zaskoczył - "uklepywałam teren" pod kwiatki, które mam zamiar w najbliższym czasie zdobyć i mu opowiadam,że w małym pokoju będą fiołeczki w jednakowych doniczkach, w kuchni chcę doniczkę wiszącą a do dużego pokoju storczyka, ale to jak dorwę jakiegoś z promocji. A o na to: Ale czemu z promocji, kup sobie nowy kwitnący, a najlepiej dwa to będziesz miała komplet. Ale te dwupędowe weź bo ładniejsz. Moja mina - bezcenna

[mniodkowa]

Jagoda - wyszpiegowałam, że JUŻ zrobiłaś zakup w Lidlu pokazuj no

[rapunzel]

Udało mi się przedrzeć przez gąszcz postów w innych wątkach i wreszcie w charakterze wisienki na torcie mój wątek.
Tak jak pisałam w wątku o promocjach i takich tam, pognałam dziś z samego rana do lidla po moje wyczekiwane cudeńko, czyli eschynantusa "Mona Lisa" ( tak na folii było napisane )
Wybierałam, przebierałam aż w końcu wybrałam. Okazało się, że miejsce mu przeznaczone było do d..., bo to jest jeszcze bardzo młody okaz, wcale się nie zwiesza i w zasadzie należy na niego jeszcze patrzeć z góry. Tak więc kolejna roszada: łosie rogi trafiły na swoje dawne miejsce i dobrze, bo jak je wyciągałam z tej wiszącej doniczki do moczenia, to się bałam, że mu liście pourywam. Eschynantus trafił do doniczki wiszącej i wygląda tak:




I nieco bliżej:



Muszę przyznać, ze jest bardzo zwarty i naprawdę wart swoje ceny wg mnie.

[Niunia1981]

Śliczny!! Oby dobrze mu było w nowym domku!!

[Migotka]

ehh - śliczny - szkoda, że u mnie Lidla nie ma A jaka była jego cena można wiedzieć?