Kiszenie pomidorów
Kiszenie pomidorów
Witam
Czy Ktoś z Was robi w sezonie kiszone pomidory?
Jaka odmiana do tego jest najlepsza?
Czy Ktoś z Was robi w sezonie kiszone pomidory?
Jaka odmiana do tego jest najlepsza?
pozdrawiam, Justyna
,,Na H to może być Meksyk, może być Texas!... A na H! Zaraz moment, to będzie w Południowej... tych różnych krajów dużo na H... to może Ohio!,, Alternatywy 4
,,Na H to może być Meksyk, może być Texas!... A na H! Zaraz moment, to będzie w Południowej... tych różnych krajów dużo na H... to może Ohio!,, Alternatywy 4
-
- 50p
- Posty: 90
- Od: 15 lut 2012, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Kaszuby
Re: Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon
w sumie to zależy też od wielkości słoików
ja bym kisił w słoikach max litrowych to wypadałoby koktailowe , małe pomidorki
no chyba ze chcesz w beczce to większe ale co do odmian to nie mam pojęcia
ja bym kisił w słoikach max litrowych to wypadałoby koktailowe , małe pomidorki
no chyba ze chcesz w beczce to większe ale co do odmian to nie mam pojęcia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon
A kisi się dojrzałe czy niezupełnie? Dajcie przepis:)
Re: Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon
http://smacznapyza.blogspot.com/2011/07 ... idory.htmlloeb pisze:A kisi się dojrzałe czy niezupełnie? Dajcie przepis:)
pozdrawiam, Justyna
,,Na H to może być Meksyk, może być Texas!... A na H! Zaraz moment, to będzie w Południowej... tych różnych krajów dużo na H... to może Ohio!,, Alternatywy 4
,,Na H to może być Meksyk, może być Texas!... A na H! Zaraz moment, to będzie w Południowej... tych różnych krajów dużo na H... to może Ohio!,, Alternatywy 4
- delfi
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 7 mar 2011, o 13:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon
Ja kisiłam parę słoików litrowych, najlepiej pasowały mi maskotki, bo były takie w sam raz - nie za duże i odpowiednio twarde.
Tylko jeszcze ich nie próbowałam, trzeba najpierw na mężusiu przetestować
Albo z tą zupą dobry pomysł.
Tylko jeszcze ich nie próbowałam, trzeba najpierw na mężusiu przetestować

Albo z tą zupą dobry pomysł.
- hancik30
- 50p
- Posty: 98
- Od: 3 sie 2011, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Re: Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon
Ja kisiłam truskawkowe, czyli małe i twarde. Czekałam, napalałam się i właśnie w ten weekend otworzyłam pierwszy z 10 słoiczek. Szału nie ma, a szkoda bo naczytałam się że są pyszne. Wolę o 100% kisić cukinię, patisoniki- są lepsze w smaku. Pomidory jakoś mi nie podchodzą.
Re: Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon
Najlepsze kiszone pomidory jakie jadłam były na Ukrainie. Smak pamiętam do dziś.... a było to ponad trzydzieści lat temu. W tym roku zrobię swoje, tylko jeszcze muszę zdobyć przepis na zalewę. One były w smaku tak jakby kiszonokonserwowe.
Kasia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Kiszenie pomidorów
Tak sobie myślę, truskawkowe sa dość słodkie, może lepsze do tego byłyby takie bardziej nijakie, albo kwaskowe.. Takie "sklepowe" ;)
- hancik30
- 50p
- Posty: 98
- Od: 3 sie 2011, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Re: Kiszenie pomidorów
Nie wiem.
Truskawkowe jako kiszone nie wadzą mi smakiem- który jest oki.
Tylko konsystencją. Spodziewałam się,że będą twarde- tak jak ogóry a one są tylko trochę twardsze od tych z puszki.
Też czytałam głosy zachwytu dotyczące ukraińskich pomidorów kiszonych i uległam.
W tym roku już nie będę kisić o niebo bardziej smakują mi suszone w zalewie.
Truskawkowe jako kiszone nie wadzą mi smakiem- który jest oki.
Tylko konsystencją. Spodziewałam się,że będą twarde- tak jak ogóry a one są tylko trochę twardsze od tych z puszki.
Też czytałam głosy zachwytu dotyczące ukraińskich pomidorów kiszonych i uległam.
W tym roku już nie będę kisić o niebo bardziej smakują mi suszone w zalewie.
Re: Kiszenie pomidorów
Ja spróbuję zakisić te podłużne-twarde typu pasta.Może ktoś ma ciekawy sprawdzony przepis??? 

pozdrawiam, Justyna
,,Na H to może być Meksyk, może być Texas!... A na H! Zaraz moment, to będzie w Południowej... tych różnych krajów dużo na H... to może Ohio!,, Alternatywy 4
,,Na H to może być Meksyk, może być Texas!... A na H! Zaraz moment, to będzie w Południowej... tych różnych krajów dużo na H... to może Ohio!,, Alternatywy 4
Re: Kiszenie pomidorów
Co roku jeżdżę na giełdę towarową we Wrocławiu po 60-80kg pomidorów Lima. Z tego co pamiętam, to w tym roku kupowałem po c.a. 40-60gr/kg. Właścicielka Działki robi przecier pomidorowy na zimę, a ja zabieram się za keczup. To co zostanie, Właścicielka Działki pakuje do słoików w postaci kiszonej i konserwowej. Mnie osobiście bardziej pasuje wersja konserwowa.
Aha- do każdego słoiczka dodaje ćwiarteczkę ostrej papryczki.
Pozdrawiam.

Aha- do każdego słoiczka dodaje ćwiarteczkę ostrej papryczki.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Kiszenie pomidorów
Slawgos podziel się przepisem na keczup. W zeszłym roku zrobiłam z jakiegoś przepisu z forum, miał być pikantny, dałam połowę z tych przypraw co były wymienione a i tak można nim szkło rysować;)
Re: Kiszenie pomidorów
Wieczorkiem, jak dotrę do domku.
Re: Kiszenie pomidorów
No mój przepis też jest z tych pikantnych, ale mi to w ogóle nie przeszkadza.loeb pisze:Slawgos podziel się przepisem na keczup. W zeszłym roku zrobiłam z jakiegoś przepisu z forum, miał być pikantny, dałam połowę z tych przypraw co były wymienione a i tak można nim szkło rysować;)

Ja daję 2 ostre papryczki, więc myślę, że jak dasz jedną, to keczup powinien wyjść łagodniejszy.
Przepis na keczup (ostry):
5 kg. pomidorów (Lima) kroję na ćwiartki,
3-4 duże cebule kroję na grube plastry,
1-2 ostrą papryczkę kroję na kawałki,
2-3 jabłka (z tych kwaskowych) po obraniu skórki i usunięciu gniazd kroję na ósemki.
Dodaję przyprawy (ilości na wyczucie i wg. własnych preferencji kuchennych - napiszę ile ja daję):
liść laurowy (4 listki), goździki (8 sztuk), gałka muszkatołowa (1 czubata łyżeczka), imbir (3 plasterki półcentymetrowe).
Całość ląduje w dużym garze i gotuje się około 4 godzin na bardzo małym ogniu. Czasami zamieszam drewnianą łyżką.
Gotuje się to wszystko bez pokrywki, by jak najwięcej wody odparowało.
Natępnie przecieram całość przez taką specjalną maszynkę z korbką na górze

Dopiero teraz dodaję: sól (2 czubate łyżki), cukier (20 dkg), ocet (3/4 szklanki), pieprz ostry (1 czubata łyżeczka), cynamon (1 płaska łyżeczka). Gdy keczup zrobi się już wystarczająco gęsty, wtedy jeszcze próbuję i ewentualnie dodaję czy to soli, czy to octu, czy to ostrej papryczki w proszku. Trzeba tylko pamiętać, że keczup nabierze ostrości z czasem i lepiej, żeby w tym momencie (gotowania) nie był zbyt ostry.
Całość bez skórek wraca do gara, by jeszcze troszkę się pogotowało i nabrało konsystencji keczupu - nadal bez pokrywki.
Pozostaje tylko wlać keczup do słoiczków. My słoiczki jeszcze pasteryzujemy około 10 minut. I już.
Życzę smacznego.
