Ewa - Ogród z Aniołkiem

[AAleksandra]

Ewa, Ty ciągle mnie zaskakujesz nowymi talentami Wierszyk bardzo udany. To kwintesencja moich również odczuć zgrabnie ujęta w słowa.
Zdaje się, że będzie spory warzywniczek w tym roku. Wiszących pomidorków jeszcze nie widziałam . Ciekawe rozwiązanie

[Jule]

Lodziu u Ewy sa pomidory pendula U mnie koktailowki rosly w ziolowniku (zrobionym z pojemnika do rozrabiania zaprawy) stojacym przy drzwiach wyjsciowych na ogrodek - slimorow nie bylo, bo chyba im sie przez taras przechodzic nie chcialo

[lanceta]

Czyli..... przewieszajace-pendula ..... ,to synonim,okreslajacy rodzaj pędów....... poczytałam i znalazłam ciekawa stronkę.........http://tomatohobby.eu/tomatoes/index_2.html

[Ewa_tuli]

Moje własne ślimaki przechodziły przez taras, wchodziły na dom (tynk szorstki) i łaziły po iglakach.
Ja mam odporne dzikie bestie.
A pomidorki może i pendula - chyba nigdy nie nauczę się tego co Wy.
Szacuneczek kochane Panie i Panowie. Szacuneczek.

[ibizaa]

Ewo wierszyk jest kapitalny aż mordka mi się śmiała

[Ewa_tuli]

To jak głowa boli po tylu trunkach u Malgocha1960, to nachodzi "natchnienie poetyckie" Elizo.
Ciesze się, że rymowanka podoba się. Miała być wesoła i taka chyba jest, skoro są takie wesołe komentarze.
Buziaczki

[Mirabela]

Oj naczytałam się zdolna kobieto! Ewa Ty możesz sobie pozwolić na rozłożeniem sobie prac w bliskim otoczeniu domu. Masz to na stałe. Ale takie działki przy ROD, to nie bardzo . Wypatrzyłam coś dla siebie z roślinek, mianowicie klonik przebarwiający się. Coś pięknego. Wierszyk trafiony. Ostatnio też stałam się łowcą kamieni. Mam na tym punkcie hopla. Idę i zawsze coś wypatrzę. Teraz takie czasy nastały, że hasło "kamień " to rarytas. Ale mój M. powiedział, że nie będzie wydawał ciężko zarobionych pieniędzy wydawał na kamienie. I ma rację, nawet go nie namawiałam. Zajrzę jeszcze do Twoich robótek i w ogóle będę zaglądać. uważaj na siebie z tymi ciężkimi pracami, jesteś jeszcze młodą osobą i siły musisz rozłożyć na lata. Pozdrawiam. Mirka

[Ewa_tuli]

Mirko, dziękuję za odwiedziny. Zapraszam częściej.
Co do kamieni masz rację, ja tez jak jadę na wycieczkę, czy tam gdzieś indziej to jak jakiegoś kamola nie przytargam, to tak jak dzień stracony Kamieni jeszcze trochę można znaleźć przy polach (ziemia ciągle je wydala). Zbieram, bo nie chcę za nie płacić.
Kiedyś zapytałam z ciekawości w punkcie sprzedaży płyt chodnikowych, kostki ile za taki spory kamień. Usłyszałam 150zł.
Ceny zdecydowanie przesadzone. Zbieram dalej....... ......

Mam rzeczywiście lepiej niż posiadacze działek, bo nawet na 15 minut mogę wyskoczyć i coś porobić.
A co do kręgosłupa, to nie jestem emerytką, ale i nie dzierlatką. Dam radę.... powoli....spokojnie i po kawałeczku....... nie wszytko na raz, bo ja znowu nie dysponuję zbyt dużą ilością czasu.
Pozdrawiam i zaglądaj, będzie mi bardzo miło.

Pozdrawiam i zapraszam do moich robótek

[malgocha1960]

Ja juz pozbierałam kamienie z całej okolicy,muszę przenieść sie na pole do znajomych.

[Ewa_tuli]

Małgosiu, znam ten ból, ja też w kółko pozbierałam. Promień powiększa się.
A do tego jeżdżę sporo samochodem, to zawsze coś znajdę, ale coraz więcej ludzi zbiera i coraz mniej jest kamieni "stanu wolnego".
Jak zaczyna się wiosenna orka to wtedy przy polach leżą...

[tade k]

Skończyły się czasy , kiedy leżakowały na miedzy czy w przydrożnych rowach. Kiedyś za ,,szkiełko'' można było przyczepkę samochodową załadować, teraz cały ,,kartonik'' sobie życzą . Najwięcej za piaskowiec. Robię rodzinne wypady w czasie orki. Jedziemy samochodem przy polach i kiedy widać kamule , szybki wypad , zbieranie i odlot Za zbieranie otoczaków na polu dałem także ,,szkiełko''. Wyzbierałem klientowi kamule i jeszcze dołożyć musiałem

[megi1402]

Ja nie mam koło siebie terenów obfitych w kamienie, jak spotkam w parku to też zabieram ze sobą, tylko że znajduję same małe. Mam zamiar wybrać się nad rzekę, może na brzegu będą jakieś większe.

[Ewa_tuli]

Ja mam na oku kilka większych sztuk, ale nie ruszę. Za ciężkie.
Ale też wpadłam na ten pomysł co Megi. Wchodzę pod mosty, bo tam woda przynosi i tamuje wodę.
Nie są może ogromne, bo bym ich nie wytargała sama, ale całkiem spore
Rękawice robocze i folia do samochodu to podstawa.
Megi jak miałam sporo małych kamieni to usypałam górkę i dopiero większe wokół. Małych nie widać, bo są podstawą dla dużych.
Pod spodem folia, żeby chwasty nie były górą w tym miejscu.

[malgocha1960]

U nas ktos bedzie niedaleko sie budował i zgarnęli ogromne kamole,ale to ani do samochodu,ani na taczkę,az serce ściska.

[Ewa_tuli]

Ja poświeciłam 200zł i kupiłam wózek magazynowy na 2 kołach. Łatwo na niego wtoczyć kamień i można bez ogromnego wysiłku przewozić większe kamienie, krawężniki itp. Moja dwukółka przewozi do 230kg. Fajna sprawa. Jak na nieduże odległości jak od sąsiada można przewozić