Dziwaczek - Mirabilis jalapa cz.1
- Magdallena
- 1000p 
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Kochani pomóżcie. Pytałam sie wczesniej ale nikt nie odpowiedział. Może teraz? Ja nie wykopałam bulw tylko trzymałam roslinkę w chłodnym pomieszczeniu. Część roślinki mam do tej pory - taki długi badyl z liśćmi na wierzcholku. Teraz mi coś zaczyna światc, że takie roslinki z bulw potrzebują spoczynku. Jak to jest z dziwaczkiem? Odbije mi na wiosnę mimo iż cała zimę rósł sobie spokojnie?
			
			
									
						
										
						- esony1
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Powinien odbić, nie wszystkie rośliny bulwiaste potrzebują spoczynku, przytnij niech się rozkrzewi jak wstawisz do ciepłego jasnego pomieszczenia...
			
			
									
						
							pozdrawiam 
Edyta
			
						Edyta
- Magdallena
- 1000p 
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Dziękuję Edytko za odpowiedz. Na wszelki wypadek wsiałam kilka nasionek dziwaczka.
			
			
									
						
										
						- 
				Ewa05
- 500p 
- Posty: 899
- Od: 13 lut 2011, o 14:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawy okolice Włocławka
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Jesienią dostałam nasionka od sąsiadki.
Sąsiadkę odwiedzałam późnym popołudniem, więc kwiaty były w pełnym rozkwicie.
Jeden kwiat miał różne kolorki.
Byłam nimi zachwycona.
Zobaczymy co mi wyrośnie.

			
			
									
						
										
						Sąsiadkę odwiedzałam późnym popołudniem, więc kwiaty były w pełnym rozkwicie.
Jeden kwiat miał różne kolorki.
Byłam nimi zachwycona.
Zobaczymy co mi wyrośnie.

- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Ja dziwaczka dzisiaj wsadziłam do ziemi a raczej kłacze. Bo zaczęło budzić się już do życia  
  Uważam,że warto przechowywać je na zimę.
 Uważam,że warto przechowywać je na zimę.
			
			
									
						
										
						 
  Uważam,że warto przechowywać je na zimę.
 Uważam,że warto przechowywać je na zimę.- swirogrodowy
- 100p 
- Posty: 168
- Od: 16 wrz 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia -małe trójmiasto
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Mam nadzieję   
 
Moje też już ruszają muszę kupić ziemię i usadowić pietruszki wygodnie w doniczkach i cierpliwie
  cierpliwie
			
			
									
						
							 
 Moje też już ruszają muszę kupić ziemię i usadowić pietruszki wygodnie w doniczkach i
 cierpliwie
  cierpliwieWystarczy mi słonko ,zero śniegu i mój ogród  .   Marzena 
			
						
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
A kiedy chcecie do gruntu dziwiaczki wkładać? Nie boicie się, że za wcześnie z tą ziemią? Że wybujają nadmiernie?
Pytam, bo pierwszy raz przechowuję marchewki, ale siane zawsze wyrastały mi na olbrzymie krzaczory
			
			
									
						
										
						Pytam, bo pierwszy raz przechowuję marchewki, ale siane zawsze wyrastały mi na olbrzymie krzaczory

- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Ja się nie martwię najwyżej wyniose na jasny strych gdzie sobie przyrośnie do wiosny,potem będę miała wiekszą roślinke. Zastanawiam się kiedy siać ale chyba poczekać jeszcze do marca.
			
			
									
						
										
						- swirogrodowy
- 100p 
- Posty: 168
- Od: 16 wrz 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia -małe trójmiasto
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Kontrolując pogodę można  już w kwietniu ,ja tak sadziłam w zeszłym roku ,ale na początek w doniczce ,bo jak przymrozki to chowałam  do garażu ,a na dworze lepiej rośnie 
			
			
									
						
							
Wystarczy mi słonko ,zero śniegu i mój ogród  .   Marzena 
			
						
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
A ja nie wykopywałam dziwaczka na zimę... Zobacze czy wyrosnie z tych bulw, czy go nie przemroziło. Czy ktoś może kiedys tak robił? Mam też nasionka w razie w.
			
			
									
						
										
						Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Jeśli nie wykopałaś , to przy takich mrozach jakie były, nic z nich prawdopodobnie nie będzie.
Ja wielokrotnie zostawiałam w ziemi, bo nie bardzo mam je gdzie przechowywać, i wiosną były zawsze wszystkie pogniłe. Jeśli masz nasionka - to siać
 Jeśli masz nasionka - to siać  
			
			
									
						
										
						Ja wielokrotnie zostawiałam w ziemi, bo nie bardzo mam je gdzie przechowywać, i wiosną były zawsze wszystkie pogniłe.
 Jeśli masz nasionka - to siać
 Jeśli masz nasionka - to siać  
- 
				AgaW
- 50p 
- Posty: 54
- Od: 20 kwie 2010, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wola Sernicka koło Lubartowa
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
U mnie również pozostawione kiedyś w ziemi na zimę nie przetrwały, więc lepiej posiać z nasion.
			
			
									
						
							Agnieszka
			
						- cykada
- 50p 
- Posty: 99
- Od: 18 lut 2011, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
- Kontakt:
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Dom z dzieciństwa
Pozdrawiam Monika:)
			
						Pozdrawiam Monika:)
- 
				ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2993
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Dziwaczek zasługuje na swoja nazwę juz od pierwszych chwil życia   
 
Gdy zeszła czarna łupka odsłoniła się zielona kuleczka podobna do zielonego groszku, która pękła na dwie półkule i rozłożyła się na jeden liścień. Drugi liścień wyrastał jakby od zera gdy pierwszy był już duży. Na powyższym zdjęciu tez widzę dziwaczki w stadium jednego rozłozonego liścienia i dorastającego drugiego (na dole po lewej stronie)
			
			
									
						
							 
 Gdy zeszła czarna łupka odsłoniła się zielona kuleczka podobna do zielonego groszku, która pękła na dwie półkule i rozłożyła się na jeden liścień. Drugi liścień wyrastał jakby od zera gdy pierwszy był już duży. Na powyższym zdjęciu tez widzę dziwaczki w stadium jednego rozłozonego liścienia i dorastającego drugiego (na dole po lewej stronie)

Moje nowe imię Szansa  
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
			
						
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Dziwaczek - Mirabilis jalapa
Proszę o poradę.
Kupiłam dzisiaj (zupełnie niespodziewanie ) dziwaczka w Tesco. Trzy kłącza w woreczku z torfem. Jakieś dzikie szczęście miałam, bo były tak piękne i świeżutkie, że po prostu nie mogłam się oprzeć. (Były też całkiem fajne cebulki lilii - też żywe i nie przesuszone - szybko zamknęłam oczy i udało się ich nie kupić)
 ) dziwaczka w Tesco. Trzy kłącza w woreczku z torfem. Jakieś dzikie szczęście miałam, bo były tak piękne i świeżutkie, że po prostu nie mogłam się oprzeć. (Były też całkiem fajne cebulki lilii - też żywe i nie przesuszone - szybko zamknęłam oczy i udało się ich nie kupić)
No i te dziwaczki mają fajne zieloniutkie kiełki. Żyć chcą.
Czy zostawić je w tym torfie w chłodzie, czy wsadzać już do doniczki z ziemią i postawić w domu?
Poradźcie, bo to moje pierwsze w życiu dziwaczki.
W dodatku kupione w podstępnym Tesco. Specjalnie i złośliwie mieli akurat dostawę cebul i kłączy . A miałam tylko obejrzeć nasionka...
 . A miałam tylko obejrzeć nasionka...
			
			
									
						
										
						Kupiłam dzisiaj (zupełnie niespodziewanie
 ) dziwaczka w Tesco. Trzy kłącza w woreczku z torfem. Jakieś dzikie szczęście miałam, bo były tak piękne i świeżutkie, że po prostu nie mogłam się oprzeć. (Były też całkiem fajne cebulki lilii - też żywe i nie przesuszone - szybko zamknęłam oczy i udało się ich nie kupić)
 ) dziwaczka w Tesco. Trzy kłącza w woreczku z torfem. Jakieś dzikie szczęście miałam, bo były tak piękne i świeżutkie, że po prostu nie mogłam się oprzeć. (Były też całkiem fajne cebulki lilii - też żywe i nie przesuszone - szybko zamknęłam oczy i udało się ich nie kupić)No i te dziwaczki mają fajne zieloniutkie kiełki. Żyć chcą.
Czy zostawić je w tym torfie w chłodzie, czy wsadzać już do doniczki z ziemią i postawić w domu?
Poradźcie, bo to moje pierwsze w życiu dziwaczki.
W dodatku kupione w podstępnym Tesco. Specjalnie i złośliwie mieli akurat dostawę cebul i kłączy
 . A miałam tylko obejrzeć nasionka...
 . A miałam tylko obejrzeć nasionka...







 
 

 
 
		
