Wdepnij do mnie pooglądać tulipany botaniczne w pełnej krasie
Moja wielka improwizacja Fleur 78 - cz.2/2008/
- Nela
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
A w sklepie ogrodniczym nabyłam angielską różę o ciemno czerwonym kolorze- niestety nie było nazwy. Ale mi powiedziano, że kwitnie cały rok i pięknie pachnie.../A na róże to ja jestem "pies"
Pozdrawiam
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Isia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2938
- Od: 27 maja 2007, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płock
obiecywałam sobie że nie kupię żadnego krzaczka, dopiero na giełdzie kwiatów 18.05 i jak myślisz Alu udało się......
8) tak masz rację pewnie że nie
skusiłam sie na miniaturową różę BUCCARDO nie wspomnę oczywiście o jednorocznych: maki polne słoneczniki i jadalne i ozdobne (Sonnengold - przepiękny) , monbretia i jeszcze............ i gdzie moja silna wola ??
Pozdrawiam Isia
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witam serdecznie!
Ewuniu, cieplej to nie jest a nawet często pada, ale już od dłuższego czasu, temperatura utrzymuje się konsekwentnie znacznie powyżej zera ...
Melduję, że "w Opolu" już byłam i zobaczyłam piękną wiosnę!

Nelciu, że Ty jesteś pies na róże, to ja wiem, bo "bywam u Ciebie"...
Trochę szkoda, że nie znasz nazwy jednej z nowych róż, ale myślę, że każdy z nas ma rośliny, których nazw nie zna. Ja sama mam kilka takich roślin, a i róże anonimowe mam ze dwie czy trzy...
Jeśli chodzi o Hocus-Pocus, rozmawiałam ostatnio z zaprzyjaźnionym sprzedawcą, który twierdzi że on sam chciał sobie ostatnio sprawić jakąś "florists rose" i mu się nie udało... A może pojedzie ze mną na zakupy do Polski...
Póki co, będę ją podziwiała u Ciebie!
;:18
Isiu, pytasz gdzie Twoja silna wola... Ja Ci powiem, gdzie Twoja silna wola! Tam gdzie i moja... Pospały się pod płotem...

Ewuniu, cieplej to nie jest a nawet często pada, ale już od dłuższego czasu, temperatura utrzymuje się konsekwentnie znacznie powyżej zera ...
Melduję, że "w Opolu" już byłam i zobaczyłam piękną wiosnę!
Nelciu, że Ty jesteś pies na róże, to ja wiem, bo "bywam u Ciebie"...
Isiu, pytasz gdzie Twoja silna wola... Ja Ci powiem, gdzie Twoja silna wola! Tam gdzie i moja... Pospały się pod płotem...
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Dziękuję, Alu , za info o niebieskich kwiatkach . Chodziło mi właśnie o te anemony, które pięknie się prezentują
w wielobarwnym zestawieniu . Żagwin znam oczywiście, choć mam tylko w purpurowym kolorze ... ale mile mnie zdziwiło, że pokazujesz nam torebkę nasion polskich
. Można je tam kupić? Czy posiłki z kraju ? ;:18
Uściski
w wielobarwnym zestawieniu . Żagwin znam oczywiście, choć mam tylko w purpurowym kolorze ... ale mile mnie zdziwiło, że pokazujesz nam torebkę nasion polskich
Uściski

Pogoda za oknem zapowiada szybką wiosnę, a że twoja Alu taka cudna, to i czekanie już tak bardzo się nie dłuży.
Dziś zamierzałam wyrzucić precz moją Hokus Pokus, ale po obkopaniu głębiej pokazał się marny zielonkawy pęd. Zostaje - zobaczymy czy coś z niej wyrośnie.
Obietnice „niezkupów” składam sobie po każdej wizycie w ogrodniczym, ale na miejscu to głupawka totalna
. Dziś posadziłam to, co kupiłam ostatnio i kiedy zadowolona z siebie wracałam przed dom, nagle zobaczyłam jeszcze jeden krzew
!gdzie mam TO posadzić!, byłam przerażona ;), na szczęście przypomniałam sobie, że to zakup dla koleżanki. Uffff.
Nie mam miejsca, a tyle jeszcze róż do kupienia.
Alu twoje wyglądają obiecująco, to teraz odliczanie do kwitnienia pozostaje.
Dziś zamierzałam wyrzucić precz moją Hokus Pokus, ale po obkopaniu głębiej pokazał się marny zielonkawy pęd. Zostaje - zobaczymy czy coś z niej wyrośnie.
Obietnice „niezkupów” składam sobie po każdej wizycie w ogrodniczym, ale na miejscu to głupawka totalna
Nie mam miejsca, a tyle jeszcze róż do kupienia.
Alu twoje wyglądają obiecująco, to teraz odliczanie do kwitnienia pozostaje.
Edyta
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Elżuniu, niestety nie takie to proste... sen mocny a płot solidny...
Aneczko, z tą torebeczką nasion, to cala historia... Kilka lat temu, w początkach powstawania mojego ogrodu, wymyśliłam sobie, że może wszystko zasiać jakimiś płożącymi, żeby nie było chwastów.... Kiedy byłam w Polsce, poszłam do sklepu ogrodniczego i poprosiłam panią o nasiona jakichś roślin, które mi szybko wszystko porosną. Dala mi kilka torebek żagwinu, kilka torebek macierzanki, goździków pierzastych, szarotek, torebkę bratków (o których pisałam na początku mojego wątku, że wiatr je przeniósł w róże i rozsiały się między kostkami na tarasie), takie małe, żółte kwiatki, itp. Z tego wszystkiego, wykiełkowało tylko kilka bratków, kilka goździków, dwie szarotki i garstka różowych żagwinów, które pokazywałam na zdjęciu.... To i tak dużo, zważywszy , że sypnęłam je ot tak sobie, z torebeczki, na nieprzygotowany teren, nie podlewałam i czekałam na cud...
Izuniu, ja też bardzo lubię ten kolor. W ogóle lubię te kwiatki.
Edytko, chuchaj i dmuchaj na Hocus-Pocus, może jeszcze coś z niej będzie... Trzymam kciuki!
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny!
Aneczko, z tą torebeczką nasion, to cala historia... Kilka lat temu, w początkach powstawania mojego ogrodu, wymyśliłam sobie, że może wszystko zasiać jakimiś płożącymi, żeby nie było chwastów.... Kiedy byłam w Polsce, poszłam do sklepu ogrodniczego i poprosiłam panią o nasiona jakichś roślin, które mi szybko wszystko porosną. Dala mi kilka torebek żagwinu, kilka torebek macierzanki, goździków pierzastych, szarotek, torebkę bratków (o których pisałam na początku mojego wątku, że wiatr je przeniósł w róże i rozsiały się między kostkami na tarasie), takie małe, żółte kwiatki, itp. Z tego wszystkiego, wykiełkowało tylko kilka bratków, kilka goździków, dwie szarotki i garstka różowych żagwinów, które pokazywałam na zdjęciu.... To i tak dużo, zważywszy , że sypnęłam je ot tak sobie, z torebeczki, na nieprzygotowany teren, nie podlewałam i czekałam na cud...
Izuniu, ja też bardzo lubię ten kolor. W ogóle lubię te kwiatki.
Edytko, chuchaj i dmuchaj na Hocus-Pocus, może jeszcze coś z niej będzie... Trzymam kciuki!
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny!

- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Alutka - nadrabiam biegiem zaległości i tylko mlaskam z zachwytu nad twoimi różami. Ileż Ty już masz tych odmian ? Ja już dawno straciłam rachubę. Ależ latem będzie pachnąco. Oglądając twoje róże prawie czuję ten zapach.
Ach........żeby już było ciepło. U mnie bocianów jeszcze nie ma, ale wylazły już traszki i pokazują się pierwsze żabki. Kiedy złożą skrzek będzie ciepło.

Ach........żeby już było ciepło. U mnie bocianów jeszcze nie ma, ale wylazły już traszki i pokazują się pierwsze żabki. Kiedy złożą skrzek będzie ciepło.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- andriu53
- 1000p

- Posty: 1590
- Od: 6 maja 2007, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Aluniu chyba nie będziesz się już bała cięcia róż ? U mnie są tak właśnie obcięte i Tobie też tak kiedyś pisałam .
Pozdrawiam Zosia
Pozdrawiam Zosia
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Spis wątków
- Cynamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2400
- Od: 24 mar 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze zach.
Witaj utalentowana Fleur
właśnie odbyłam, dzięki Tobie, "podróż życia" po zaczarowanym, tajemniczym, rajskim ogrodzie ... od pierwszego postu, gdy zaczynałaś go opisywać, jak krok po kroku zapoznawałaś nas z okolicą i wzbudzając ciekawość, nawet u osób mało ciekawskich ;) no i wreszcie ze swoim pięknym ogrodem. Wycieczka była wspaniała i za to bardzo Ci dziękuję, muszę przyznać, że dużo się nauczyłam, również pokory, że nie od razu są efekty i trzeba cierpliwie sobie na nie zapracować, oj, mam z tym kłopot
W ubiegłym roku przeprowadziliśmy się z Warszawy na cudną wieś, nie mając absolutnie żadnego doświadczenia, więc cała praca jeszcze przed nami, bo działka (ok 8000 m.kw) jest bardzo zaniedbana. Spora część to świerki (ok. 2000 szt.!!!) różnej wielkości, na które jeszcze nie mam pomysłu - na razie jest po prostu lasek ;) Dużo zdrowia życzę, myślałam, że jesteście na Ibizie, jak planowałaś (Twój post z 20 października ), ale też najadłam się strachu, że coś Wam się stało w podróży. Pozdrawiam Cię serdecznie ... były mieszczuch, a teraz mieszkanka wsi ;) ... i wielbicielka Twojej posiadłości 
- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Alutka, z tymi wysiewami i z czekaniem na cud, to wypisz, wymaluj moje doświadczenia sprzed dwóch lat.
Miałaś szczęście, bo co nieco Ci wzeszło, a u mnie nic! Jak ja to zrobiłam do dzisiaj nie wiem
W następnym roku już żadnych nasion nie kupowałam, ale dzisiaj robię już postępy, nasionka od Jolci kiełkują, aż miło popatrzeć.
Miałaś szczęście, bo co nieco Ci wzeszło, a u mnie nic! Jak ja to zrobiłam do dzisiaj nie wiem
W następnym roku już żadnych nasion nie kupowałam, ale dzisiaj robię już postępy, nasionka od Jolci kiełkują, aż miło popatrzeć.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Alu- jak u ciebie już wiosennie i to pełna parą , u mnie dopiero kilka wczesnych tulipanów rozkwitło , śnieżniki i cebulica - no parę zawilców blanda , ale listków na drzewach to jeszcze nie ma ........
No ale w końcu przecież musi nadejść wiosna [ proszę pociesz bo za oknem znowu leje ] Pozdrawiam - jeszcze cię nawiedzę . 
PS aubrieta variegata - też uważam że jest cudowny - b.lubię żagwiny mam dwa kolory [ taki niebieskawy i c.różowy ]- widziałam już biały [ no i oczywiście szukam go w szkółkach wytrwale ].
PS aubrieta variegata - też uważam że jest cudowny - b.lubię żagwiny mam dwa kolory [ taki niebieskawy i c.różowy ]- widziałam już biały [ no i oczywiście szukam go w szkółkach wytrwale ].
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Ale niespodzianka! Tylu gości w ogródku!
U mnie deszczowo, pochmurno... A do tego sobota...
To może by tak zrobić małą imprezkę!

Grażynko, ty nadrabiasz zaległości, a ja je sobie robię... (na forum oczywiście) ... bo całymi dniami siedziałam teraz w ogródku (zapowiadali deszcze od soboty i chciałam wykorzystać maksymalnie ładną pogodę) Co do róż, ja też już zaczynam tracić rachubę...
... ale jest ich chyba coś około 80... Jeśli natomiast chodzi o zapach, to zanim zacznie pachnieć różami, "zapachnie" gnojówką z pokrzyw, bo sporządziłam tę miksturę kilka dni temu. Po raz pierwszy w życiu... ale znajomi, którzy specyfik znają, już mi zapowiedzieli, że będą omijać mój dom z daleka... Aż się zaczynam bać ( a może powinnam kupić maski gazowe...?) ...
Zosiu, na zdjęciach nie widać ciętych przeze mnie, tylko nowe krzaczki...
Chociaż wydaje mi się,że chyba dobrze pocięłam... zresztą wkrótce się okaże...
Najgorzej z pnącymi...
Przyznaję, że nie pocięłam wcale...
Cynamonko, aż nie wiem co powiedzieć...
Dziękuję za wszystkie przemiłe, nazbyt pochlebne, słowa! Jestem doskonale świadoma, że nie zasługuję na aż takie pochwały, niemniej jednak są one jak paliwo dla silnika (może trochę mało malownicza ta przenośnia...
). Dają niesamowitego "kopa" do roboty, wzbudzają zapał do pracy i dostarczają energii... Dziękuję Ci więc za nie jeszcze raz i zapraszam jak najczęściej!
Jeśli chodzi o Ibizę, to chyba nigdy tam nie zajedziemy...
Skróciliśmy specjalnie wyjazd do przyjaciół na Święta, żeby mąż mógł zastąpić kolegę, który potem miał zastąpić jego... Skomplikowane te konszachty urlopowe...
w każdym razie, mieliśmy wyjechać chyba 15- ego, ale jak wiadomo zachorowałam i nici z wyjazdu...
A Tobie zazdrooooooooooooszczę pola do popisu... Ty możesz sobie stworzyć prawdziwy, tajemniczy, czarodziejski ogród... A te drzewa to przecież skarb! Tak długo trzeba czekać, aż urośnie drzewo!
(Ja też jestem były mieszczuch... Gorzej! Mieszczuch- blokowiec... Kiedy teraz pomyślę o mieszkaniu w bloku... toż to coś jak "ptaszek w klatce"
)
Guciu, mnie tez teraz kiełkują, ale nie cieszę się jeszcze na zapas... Zobaczymy jak to się skończy...
Chociaż... zaraz, zaraz... mina nie kiełkuje...
dlaczego...?
Gertrudko, już pędzę Cię pocieszyć! Właśnie wysłałam do Ciebie z zachodnim wiatrem moje wczorajsze i przedwczorajsze słoneczko
a ja mam tym razem deszczyk...
Ja tez bardzo lubię żagwiny! Bardzo też lubię te małe floksiki... Mam dwa kolory. Szczególnie jeden bardzo mi się podoba, taki jaśniutkoniebieski! Uwielbiam ten kolor! Już nabrzmiewają pączki, wkrótce zakwitnie, to Wam pokażę!
A na zakończenie mały "prezencik" dla wielbicieli róż i Gilbert' a Bécaud!
- Wszystko co się liczy, to róża! L' Impoprtant, c' est La Rose"
P.S. O kurczę, chyba zapomniałam się pochwalić jeszcze jedną różą (pienną) ... Annapurna. Podobno zapach ma... niesamowity...

U mnie deszczowo, pochmurno... A do tego sobota...
To może by tak zrobić małą imprezkę!

Grażynko, ty nadrabiasz zaległości, a ja je sobie robię... (na forum oczywiście) ... bo całymi dniami siedziałam teraz w ogródku (zapowiadali deszcze od soboty i chciałam wykorzystać maksymalnie ładną pogodę) Co do róż, ja też już zaczynam tracić rachubę...
Zosiu, na zdjęciach nie widać ciętych przeze mnie, tylko nowe krzaczki...
Cynamonko, aż nie wiem co powiedzieć...
Jeśli chodzi o Ibizę, to chyba nigdy tam nie zajedziemy...
A Tobie zazdrooooooooooooszczę pola do popisu... Ty możesz sobie stworzyć prawdziwy, tajemniczy, czarodziejski ogród... A te drzewa to przecież skarb! Tak długo trzeba czekać, aż urośnie drzewo!
(Ja też jestem były mieszczuch... Gorzej! Mieszczuch- blokowiec... Kiedy teraz pomyślę o mieszkaniu w bloku... toż to coś jak "ptaszek w klatce"
Guciu, mnie tez teraz kiełkują, ale nie cieszę się jeszcze na zapas... Zobaczymy jak to się skończy...
Gertrudko, już pędzę Cię pocieszyć! Właśnie wysłałam do Ciebie z zachodnim wiatrem moje wczorajsze i przedwczorajsze słoneczko
Ja tez bardzo lubię żagwiny! Bardzo też lubię te małe floksiki... Mam dwa kolory. Szczególnie jeden bardzo mi się podoba, taki jaśniutkoniebieski! Uwielbiam ten kolor! Już nabrzmiewają pączki, wkrótce zakwitnie, to Wam pokażę!
A na zakończenie mały "prezencik" dla wielbicieli róż i Gilbert' a Bécaud!
P.S. O kurczę, chyba zapomniałam się pochwalić jeszcze jedną różą (pienną) ... Annapurna. Podobno zapach ma... niesamowity...



