Witaj Krysiu. Dziękuję za odwiedziny i pochwałę.
Jak na moje możliwości: rodzinka (3 dzieci z M łącznie); duży ogród (M twierdzi,że za duży, ja mało, mało); brak architektury ogrodowej (na mojej głowie planowanie i w większości wykonanie); uwielbienie do robótek ręcznych(to raczej pomiędzy pracą a kotletem dla rodziny lub w środku nocy, bo tylko wtedy mam czas); wycieczki ( tylko ja lubię pracę na ogrodzie, muszę i chcę podporządkować się wyjazdom); oczywiście dom do ogarnięcia (w większości w sezonie zostawiam M) - muszę i chcę ten ogród robić zdecydowanie na raty, bez pośpiechu, że wszystko musi być od razu. Zresztą wiąże się to również ze znacznymi kosztami.
Dlatego podchodzę do ogrodu ze stoickim spokojem. Cieszę się, że już skoszone i zaorane największe chaszcze.
Róże uwielbiam od dawna, ale jakoś nie do końca mi z nimi wychodziło. Poczytałam tu i przy najmniej wiem co nieco o największych błędach. Będzie lepiej. Wiem to, bo znam siebie i swój upór.
Krysiu róże zamówiłam tu forumowiczki (rosarium.org)
Zamówiłam; różę pnącą Pirouette; róże poulsena Ledreborg Castle, Gracefull Palace,
z Parkowe, Renesansowe, Nostalgiczne zamówiłam:Lina Renaissance , AlexandraRenaissance/PrincessAlexandra, BalmoralCastle, Kalmar Castle,
a z wielkokwiatowych:Casanova, Osiria, Pink Peace, Chopin.
Wiem Krysiu, że którejś nie ma i na zamianę będzie inna.
Ale rozpisałam się... Uff
