Jeśli dobrze rozumiem tą glebę: górą jest piaszczysta lub piaszcysto-gliniasta, w każdym razie przepuszczalna i z próchnicą (ciemna), pod tym żwirowo i na dole siny ił - tak wyglada nieprzepuszczalny ił, 'glejowy' czyli stale w wodzie. To by oznaczało jak mówisz - woda spływa po glinie, przez ten żwir i dlatego jest przepłukany by tak rzec. Taka sytuacja nie jest specjalnie zła, jeśli woda nie podchodzi wyżej. Tam gdzie woda stoi to można eksperymentować ze śliwą i pigwą.
Zakładając że gleba rzeczywiście dobra i zawiera coś gliny: węgierka Wangenheima i pigwa jako podkładki będą dobre. Jabłonie na M26, na mokre podobno lepsza M7 ale jest wrażliwa na mrozy. Ja nie widzę między nimi różnic w swoich warunkach, ale to południe. Podkładki silne też powinny dać radę (ałycza, grusza, antonówka) jeśli woda nie stagnuje.
Czereśnia może mieć problem - ale skarlających podkładek osobiście nie znam. Gizela jak coś.
Orzech można spróbować, nie lubi wody płytko ale to się okaże; starą metodą warto pod system korzeniowy podłożyć szeroki kamień, aby zmusić go do puszczenia korzeni poziomo.
Klimat - nie masz tam aby zastoiska mrozowego? Jeśli tak, to odmiany odporne na mróz a zwłaszcza na obmarzanie kwiatów wiosną. I na wyższych pniach, ponad metr - lepiej zbierać owoce z drabiny niż nie zbierać ;)
A jeśli zastoiska mrozowego nie ma - pomyśl o brzoskwiniach. Małe rosną, szybko zaczną owocować, akurat latem dla dzieci. Są też dość odporne odmiany, zresztą zmarzną to zmarzną, nie taki pieniądz. Korzenie maja płytko i lubią mieć wodę w lecie, może się udadzą. Możesz też brzoskwinie zasiać, siewki są odporniejsze, a zwłaszcza jeśli od razu rosną na miejscu, bez przesadzania.
Odmiany: przy rzece zapomnij o odmianach wrażliwych na choroby grzybowe. Po co się irytować.
Sadzenie po dwa drzewa to kłopot z zapylaniem, chyba że sąsiedzi mają. Chociaż po trzy...
Faworytka OK, ale ona nie rośnie tak dobrze na pigwie, chyba że szczepiona na przewodniej, o takie drzewka niełatwo.
Komisówkę sobie daruj, wymagająca i na południowe klimaty. Będzie Ci chorować. Są jej krzyżówki - Generał Leclerc najbardziej podobny (i równie wrażliwy), Carola - odporna odmiana; David też; Concorde - plenniejsza niż poprzednie, ale mniej smaczna. Wszystkie na pigwie rosną. Na pigwie można też polecić Berę Hardego - bardzo smaczna, średnio wrażliwa. Z odmian jeszcze późniejszych mozna wybrać coś z nowszych (Erica, Dicolor, Uta) ale nie wiem jak one w takie warunki, a odporne na mróz - Bojniczankę. Gdybyś chciał bardzo wczesną - Isolda.
Jeśli jednak weźmiesz szczepione na gruszy (będą odporniejsze, także na mrozy, a wrażliwe na zalanie) - zestaw Faworytka i Bonkreta Williamsa. nawzajem się zapylają, bardzo dobre. Dodatkowo polecić można Blankę - odporna na choroby, bardzo smaczna, mróz wytrzyma ale na pigwie nie rośnie.
Czereśnie (nie lubią zalewania!) - trzeba odporną na choroby, do tego nie południową, a jeśli ma być jedna - samopylną. I to bardzo ogranicza wybór... Lapins chyba jedyny. Bardzo dobre drzewko, szybko owocuje, smaczne, nie marznie (na moje oko). Natomiast trzeba uważnie wyprowadzić koronę, bo rośnie w długie wysokie gałęzie, mało rozgałęzione. Nie jest to kłopot, tylko trzeba formować od małego. Warto.
Jeśli do tego jeszcze jakaś: wymieniłeś wrażliwe na mróz... może poza Rivanem, ale go nie polecę, mało wartościowy - chyba że tak bardzo potrzebny najwcześniejszy, to tak. Tylko że tuż po nim, o kilka dni, jest Burłat, w porównaniu niebo a ziemia ;) do tego dużo płodniejszy; chyba że przymrozek wiosną przytnie, to będzie znacznie mniej, wręcz tak mało jak na Rivanie
Z odpornych późniejszych - Bladoróżowa i Buttnera Czerwona. Nie są na pękanie w deszcz odporne; jeśli coś co nie pęka to owszem, Kordia lub Vanda (bliskie krewne) - ale marzną i generalnie potrzebują ciepła.
Jabłonie - wybór masz duży. Sadź odporne na choroby i mrozy. Po co akurat Celeste? Reklamują... Wrażliwa na przymrozki, parch i deszcze latem... z tym że może być ewentualnie, bo wczesna.
Moje zdanie:
James Grieve to IMHO podstawa na lato

i dodałbym jeszcze parę odmian, skarlane duże nie będą. To juz zależy co Ci potrzebne, wcześniejsza to Oliwka Inflancka (Papierówka), albo Suislepper (jeśli znajdziesz) lepszy smakowo, późniejszy nieco - obie akurat lubia wilgotne gleby, odporne, w tym na mrozy. James Grieve i Papierówka to uniwersalne zapylacze, acz nie akurat dla siebie

niemniej ujdzie. Dałbym jednak trzecią odmianę, późniejszą. Antonówka pasuje do powyższych ale kuchenna, Antonówka Półtorafuntowa prędzej do jedzenia. Pirosa chwalą, ale nie znam; smaczny, odporny dość. W późniejszych odmianach wybór już bardzo duży. Odrzucić chorowite i wrażliwe na mróz. Pasują: Sawa - smaczna, parchoodporna, we wrześniu; Grafsztynek Inflancki, Jester - takoż. Wealthy - jeśli spotkasz to brać, wszystkoodporna, do jedzenia wrzesień -grudzień.
Można też coś z nowszych parchoodpornych, np. czeskich, ale tak odporne już nie są.
Zimowych rozumiem nie trzeba.
Śliwy - masz podręcznikowe stanowisko dla śliw. Pójdą wszystkie poza południowymi. Akurat Węgierki Zwykłej nie polecam, chorowite to, nawet te 'odporniejsze' typy. Valor mam, nie lubi chłodów... ale OK. Obcopylny, ale będą zapylacze. Jednak śliw możesz zapewne sadzić do woli, zatem zwróć uwagę na deserowe, których w sklepie nie kupi. Wczesne: Herman, EarlyBlue, nawet tradycyjny Car. Renkloda Ulena, Królowa Wiktoria - płodne i uniwersalne zapylacze; Renkloda Althana. Mirabelka z Nancy, smakowita płodna i na kompoty. Z węgierkowatych unikałbym tych bardzo późnych, na północy nie dojdą do dobrego smaku. Zawsze polecam Węgierkę Wczesną i Wangenheima, odporniejsze są na szarkę i przymrozki wiosną.
Zresztą co zechcesz. Stanley'a uwielbiają robaczki, Węgierki zwykłe obrywaja od szarki i późnych przymrozków, Dąbrowicka od przymrozków.
Ufff... Dobrze by było aby ktoś z Twoich okolic jeszcze się podzielił praktyczniejszym doświadczeniem, bo ja z południa.
W kazdym razie mimo trudnych warunków popróbować warto, coś sobie poradzi, a jak nie - to drzewko nie pieniądz. Wymieniłem co bardziej pancerne odmiany, coś wytrzyma.
Powodzenia, a szczegółowo sporo jeszcze zdążysz doczytać na forum.
