Ojeeeej... 
  
  
  Witajcie, nie sądziłam, że tak szybko mnie znajdziecie! Bardzo się cieszę  
 
 To wszystko przez Martę. Podczas ostatniego "kontaktu" (przez telefon oczywiście) zwróciła mi uwagę, wybieram się na zjazd forumowiczów ....ale jako kto? 
Wyrzuty sumienia nie dawały mi spać, jeść itp.  

  Myślę: jako obserwator? Nie... Cichy wielbiciel? Może...? W końcu uznałam, że to jednak nie w porządku i postanowiłam się nieco obnażyć  

 A więc:
Witaj 
Gosiu!
Witaj 
Jagódko! Ten ogród ma zaledwie 5 lat. W 2006 powstał trawnik za domem, w miejscu gdzie przez wiele lat mój tato próbował utrzymać sad - skazany na niepowodzenie z powodu zbytniej bliskości lasu. Właściwie na szaleństwa pozwalam sobie od 2007, ale z wielką ostrożnością. Nie chcę by ogród stał się dla taty ciężarem.     
Witaj 
Aniu!  
Marta  to wszystko Twoja wina  

 , więc zacznę od prezentacji liliowców, w tym skarbów  od Ciebie  
  
Tak, tak mój las, moje drzewa - drżyjcie posiadacze kapeluszy! dobrze zrozumiałaś !
