Małgolinko, dzień dobry

u mnie też -18st - zaskoczył mnie ten mróz z samego rana!
Keetee, Jule, Franci, Maju - jeśli będę miała okazję być blisko, to bez względu na porę roku, szkółkę Austina odwiedzę
Anetko, czas robi swoje! mam nadzieję, że za kolejne 5 lat nie będę Wam jęczeć że chcę większego buszu ;) póki co, marzę o różanych gigantach, bo do tego wydaje się być bardzo daleko...
Małgosiu, na Twoich zdjęciach z początków w porównaniu do obecnych również widać ogromną różnicę... rośliny nam się rozrastają z roku na rok
Madziu, jesteś niewierny Tomasz - musisz zobaczyć, żeby uwierzyć ;)
Iwonko, na samym piasku faktycznie nie wszystkie rośliny dobrze się czują, trzeba zaprawiać dołki chociażby żyzną ziemią... u mnie połączenie gliny z piaskiem, więc najgorzej nie jest... co nie zmienia faktu, że nawozić bezwzględnie trzeba.
pęcherznicom daj trochę wolności i zobaczysz jak ruszą
