Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1

Drzewa owocowe
Zablokowany
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Ligol - wyselekcjonowano go w Skierniewicach - chodziło o odmianę do uprawy wielkotowarowej w naszych klimatach. Zatem odmiana mniej wrażliwa na mrozy i choroby niż typowe jabłka zimowe z zachodu, nie wymaga tak długiego sezonu wegetacji ani też tyle ciepła w sezonie. Na Podlasie zatem powinna się nadawać (ja z południa i północnych klimatów z bliższa nie znam). Płodna, jabłko duże i twarde, skóra pancerna; na skład. Ogólnie brzmi zachęcająco, nieprawdaż?
Tylko o smaku nie wspominajmy, dobrze? :?

Czeskie odmiany - no nie takie one nowe - mówimy głównie o odmianach Otto Loudy ze Střižowic, z lat 60-tych. Krzyżówki na bazie Golden Deliciusa: z Koksą - Szampion i z Lord Lambourne - Rubin. Brzmi smakowicie już z założenia :D. Oczywiście to bardzo dobre odmiany, na klimaty południowe wszakże. Dla mnie jak znalazł...
Inne odmiany to albo sporty (przypadkowe mutanty) - czyli różnią się niewiele, wyglądem tylko (Bohemie to sporty Rubina) albo krzyżówki z "parchoodpornymi" dla uzyskania odmian odporniejszych. Rajka na przykład to krzyżówka Szampion x (Rubin x Jolana); Rubinola to Rubin x Prima; Topaz to Rubin x (Lord Lambourne x Jolana) - wszystko w rodzinie :lol:

Czy to dobre odmiany dla Ciebie - no cóż... Podlasie - to rozumiem zimą bywa ostro, latem temperatury niewysokie (owoc nie osiągnie tego smaku...), sezon wegetacyjny krótki... dodaj jeszcze piaszczystą glebę (albo nazbyt mokrą - jeśli dobrze pamiętam?), a i posadź na karłowej podkładce - a drzewa będą cierpieć. Nie mówię że nie dadzą rady, ale na zdrowie im to przecie nie wyjdzie:
tadek-mos pisze:Mam złe doświadczenie z Topazem i Gldstarem Topaz świetnie się przechowuje i jest smaczny,ale nie mogę poradzić sobie z mszycą tak bardzo go uwielbiają. Drugim problemem, może ważniejszym są choroby kory, niesamowicie podatny.
U mnie Topaz to okaz zdrowia. Mszyce są pod nim, na różach ;)
Tu może słówko o "całkowicie genetycznie odpornych na parch" i innych "genach odporności" - bo ludzie w to wierzą...

Warto czasem wiedzieć, zamiast wierzyć w reklamy i 'poradniki działkowca'. "Gen odporności" - to skrót myślowy tylko, nazwa. Oczywiście organizm by być odporny na chorobę musi mieć taki jakiś gen po temu, stąd samo określenie "gen odporności". Ale to nie jest sprawa jednego genu - cech (i genów) wpływających na odporność jest cała masa. Jeden nie wystarcza.

Naturalne, dzikie jabłonie rosną w lasach (i tworzą całe puszcze a przynajmniej niegdyś tworzyły....), także u nas, tj w Środkowej Europie. I nie chorują, ani też nie marzną. Głupio by było, skoro pochodzą z Syberii :;230
A warto wyraźnie i raz jeszcze podkreślić - te drzewa muszą sobie radzić same: z parchem, mączniakiem, chorobami kory, zarazą tą czy ową, mszycami, przędziorkami, gąsienicami itp itd. I radzą sobie! Od czasów Adama i Ewy... ;:108
To dlatego "nasze" tradycyjne odmiany, z naszej okolicy, od Rosji do Niemiec, bywają generalnie odporniejsze - częściowo przynajmniej pochodzą od typów dzikich. Mają te naturalne "geny odporności" dzikich drzew. Nie każda, ale wiele z nich.

Można by natychmiast uznać że w takim razie sadzimy stare odmiany z Kresów i spokój. Owszem, ale jeśli chodzi nam o zimowe - akurat to są takie które w nasze lata nie zdążą dojrzeć, w tym cała rzecz... czyli te z południowego czy zachodniego klimatu. :roll:

Natomiast odmiany zachodnioeuropejskie pochodzą ze starożytnego Rzymu, a tam trafiły z Bliskiego Wschodu. W klimatach śródziemnomorskich latem nie pada, więc drzewa nie musiały zwalczać grzybów i potraciły owe geny... Oczywiście wzbogacenie ich o ten jeden pomoże. Ale uprzejmie proszę o odróżnianie "odmian z genem" od "odmian odpornych".

"Gen odporności" to sobie hodowcy na zachodzie (francuzi w Angers) znaleźli w jabłoni kwiecistej i wybrawszy konkretnie jeden szczep (Malus floribunda 821) - który śladu porażenia parchem nie wykazywał - użyli go do krzyżówek. Oczywiście nikt nie odważy się tej jabłonki nazwać smaczną ... toteż krzyżowania prowadzono przez liczne pokolenia, selekcjonując odporne potomstwo. Całkiem słusznie w niektórych krzyżówkach (w USA zwłaszcza) wykorzystywano też odmiany ze wschodu, ale gdy człek przeczyta jak amerykanie "do krzyżowań wykorzystali odporną na parch odmianę 'Antonovka' " :D (no, w porównaniu z McIntosh to może i owszem...)

Wszystko to bardzo dobrze wyglądało, do lat 90-tych - a potem "odporna" Malus Floribunda... zachorowała na parch (i zginęła marnie) ;:224
Ano, grzyb też żywa istota i też sobie potrafi wytworzyć gen odporności - a przecież coś jadać musi... :;230

:wit

http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... e&start=98
Awatar użytkownika
faniczekolady
200p
200p
Posty: 327
Od: 3 maja 2011, o 20:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Słowo o elizie- najbardziej podatna na choroby kory odmiana jabłoni jaką znam.W grójeckim trudno o wpełni zdrowy sad/ kwaterę z drzewami tej odmiany starszymi niż10-12 lat.
kolekcjoner smaków
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Ano - holendrzy nie mają naszych mrozów.
A mrozy - lute! :? Tu delikatnie znów przypomnę że są odmiany odporne na mróz a dobre - przynajmniej do własnego użytku: Fameuse (można dostać pochodną - Księżnę Luizę), Macoun (Alwa), Wealthy (ciężko znaleźć). Smaczne (a nawet bardzo), płodne, do lutego leżą w domowych warunkach, czasem i dłużej. Mają swoje wady - Macoun na parch podatny (nie przesadnie), Wealthy i Fameuse mają owoce nieduże - ale te odmiany przeżyły wojnę bez szkody, a były wtedy najsroższe zimy. Beforest też przeżył, ale to ciekawostka. Smakiem w niczym nie ustępują tym dziś modnym. Był jeszcze kiedyś Honeygold - krzyżówka Goldena, w tym typie smaku, ciut może kwaśniejsza, specjalnie wyhodowana na mróz. Doskonały, ale owoc się łatwo obijał, więc w produkcji się nie przyjął.
Z wcześniejszych bardzo wytrzymałe są Melba i Lobo (może ciut mniej) - o ile kto lubi makintoszowate i będzie pryskał na parch... a jak nie będzie to Grafsztynek Inflancki ;) James Grieve - też nie widziałem by marzł, choć nie taki pancerny.

Ile się bowiem można martwić czy aby drzewko nie zmarznie ? Drzewo się sadzi po to żeby stało, za dwadzieścia lat też - no chyba że to sad towarowy :wink:
:wit
PS zapomniałem o Goldstarze (Rubin x Vanda) - podobnież owoce atakuje gorzka plamistość, gniją na potegę. Czyli zamiast na parch - trzeba pryskać na zgniliznę... wapnem znaczy się.
Wspominałem że jeden gen nie wystarczy? ;:224
Awatar użytkownika
westwe
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 15 mar 2011, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mysłowice
Kontakt:

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Witam czy ktoś miał doświadczenie z odmianą jabłka WITOS . Miałem okazje je jeść jest bardzo słodkie i soczyste .
Awatar użytkownika
ania1590
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 729
Od: 3 kwie 2009, o 08:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Cześć, przedstawię moje doświadczenia z WITOSEM- posadziłam 6 lat temu i od 3 lat cieszę się owocami, są pyszne krótko mówiąc. Uważam że jest to najsmaczniejsze jabłko, ale jest to moja subiektywna ocena, nad gustami się wszak nie deliberuje. Drzewko rośnie dość silnie obecnie ma ok. 3 m wys.,rozłożyste też na ok.3 m, nie było cięte. Owocuje corocznie, ale owoców nie jest dużo, aż chciałoby się więcej tej dobrości. Nie wiem czy rosnące w pobliżu KOKSA i CELESTE są dobrymi zapylaczami, ubiegłej jesieni posadziłam KOSZTELĘ CZERWONĄ(podobno takiej nie ma, ale taką miało drzewko metryczkę) oraz GOLD MILENIUM- na inne odmiany nie mam miejsca i już nie dosadzę. Więc nie wiem czy mała plenność to cecha odmianowa WITOSA, czy brak odpowiedniego zapylacza. Owadów zapylających nie brakuje.Z pozdrowieniami ania1590
ania1590
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Witos najzwyczajniej w świecie płodny nie jest. Jest krzyżówka odporną na parch, na resztę niestety nie.
Rośnie za silnie, tylko na karłowe podkładki, na silnych w owocowanie wejdzie na święty nigdy.
Jak kto chce drzewko słabsze a plenniejsze - jest bliźniacza krzyżówka, Sawa. Ten smak, owoc jakby mniej soczysty.
A smak jest wart grzechu :D
:wit
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Witam
Mam niedawno kupioną działkę, niedużą i chciałabym posadzić na niej jakąś jabłoń. Myślałam o rubinie, uwielbiam te jabłka ale nic nie wiem o charakterystyce tych drzewek. Można prosić o pomoc?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Sympatyczna odmiana, ale wrażliwa na parch i na mróz także. Są pochodne odporne na parch, do ogródka może takie lepiej wybrać. Rubinola jest parchoodporną wersją Rubina, bardzo podobna.
Rubin nie jest też dobry do przechowywania (domowo tak do grudnia/stycznia góra), też pochodne dłużej wytrzymujące można rozważyć jeśli ma być na zime.
Na co trzeba uważać to na jego silny wzrost. Najlepiej sadzić wysoko szczepione drzewko i na podkładce nie za silnej (to juz zależy jaka gleba i jak duży może być). To drzewo takie "w starym stylu", dobrze owocuje na starszych gałeziach na krótkopędach, a młody wytwarza kwiaty na końcach młodych przyrostów głównie. A przyrosty długie i nie chcą się rozgałęziać - jeśli zacznie się go na siłę skracać to się ogołaca. Jest spora zabawa gdyby ktoś chciał go uformować tak jak teraz się robi, na krótko; niemniej da się. Ale prościej, jeśli jest miejsce, dać mu rosnąć swobodnie.

Jeśli natomiast działka mała i ciasno, lepiej rozważyć słabiej rosnące odmiany i z tych odporniejszych.
:wit
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

A mogę prosić o pomoc w wyborze tych słabiej rosnących (mniejszych) drzewek? Takich do uprawy amatorskiej. Działka jest nie duża jak pisałam wcześniej i nie chciałabym jej "zawalić". Ale jabłuszko musi być :)
Miałabym jeszcze pytanie o zapylacze. Jak to wszystko ułożyć, żeby nie było więcej jak dwa drzewka jabłoni. Powiedzmy Rubinola i jakiś zapylacz co się nadaje na kompoty , na przykład. Jeśli Rubinola potrzebuje zapylacza.
I jakie to te podkładki wybrać?
Jak widać jestem kompletnym laikiem... :(
Dodam jeszcze, że wolałabym jabłka twardsze.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Na mały ogród po amatorsku - podkładki półkarłowe. M26, M7, P14, czasem ktoś ma i inną. Silniej rosnące odmiany jak wspomniałem można dać szczepieniem wyżej - im więcej pnia podkładki nad ziemią tym mniej drzewo rośnie. Karłowe są zwykle zbyt słabe, to jeśli się ma doskonałą ziemię.

Dobór odmian trudniej, bo to wybór wielki i wiele czynników się liczy. Głownie zaś zależy czego oczekujesz. Dla zdobycia orientacji ogólnej - zauważ że to trzydziesta i trzecia strona wątku, warto poczytac wcześniej. Jako też:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=15877
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=1858
i co się jeszcze znajdzie :wink:
Krótkie opisy dla porównania: http://www.szkolkarstwoagro.pl/wszystkie-odmiany
:wit
Awatar użytkownika
Edyś
500p
500p
Posty: 706
Od: 28 cze 2008, o 00:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Baaardzo dziękuję za pomoc i już się zabieram za czytanie :)
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Zważywszy Mazowsze - może i to (jeśli chodzi o moje opinie :wink: ) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=14
:wit
kakarzynka
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 15 mar 2012, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?

Post »

Witajcie!
Proszę mi uwierzyć, że naprawdę przeczytałam cały ten wątek, pewnie więcej niż 2 razy. I wszystkie podawane przez Was załączniki/odnośniki do wątków jabłoniowych również. I słowo honoru, im więcej czytam, tym mniej wiem co mam w tym swoim ogrodzie posadzić. :(
Wiem, że sama "nie ogarnę tematu" :wink: i bardzo proszę o pomoc.
Sytuacja wygląda tak: mały kawałek 12/10 metrów ziemi, dość gliniastej, suchej, ze skłonnością do pustynnienia, wychodzący na południe, mocno nasłoneczniony przez prawie cały dzień , mazowieckie. Marzą mi się Kronselka i Kosztela, a najukochańszym smakiem jest Fantazja. Z Fantazji zrezygnowałam, z wielkim żalem, bo naczytałam się, że delikatna , podatna na choroby itp. Dla pozostałych dwóch zapylaczem jest James Grieve, ok to rozumiem, ale...
Nie bardzo mam jak upchnąć na tym kawałku 3 jabłoni, bo jeszcze chciałabym zmieścić tam śliwę Jerozolimkę i Ulenę.
Z tego co czytam, jedna z nich również potrzebuje dodatkowego zapylacza, więc mamy już 6 drzewek na dość małym miejscu.
Nie wiem czy te odmiany nadają się dla totalnego laika. Nie wiem na jakiej podkładce byłyby najlepsze, żeby nie urosły zbyt wielkie, ale były na tyle duże, że chociaż kilkadziesiąt jabłek na nich urośnie docelowo (i nie za 10 lat).
I ostatnie pytanie: czy zamiast Jamesa mogę posadzić Malus purpurea 'Ola'? (jak daleko od nich może być? i czy może rosnąć częściowo zacieniona?) Podobno jest uniwersalnym zapylaczem,a przy okazji jest śliczna, nie wiem jak z jadalnością owoców, pytam raczej pod kątem nalewek :oops:
Pozdrawiam serdecznie i jeśli nie zagmatwałam za bardzo, to proszę o komentarz i "naprostowanie"
Kasia
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”