Lobelię już posiałam. Pokażę jutro, co wykombinowałam, biorąc pod uwagę wszystkie wasze wskazówki i wyciagając z nich samą esencję
Zimno już i u nas. Gdy to piszę, czuję, jak mi wiewa po uszach od okna. I ręce zaczynają grabieć. Idę się rozgrzać jakąś herbaciną.
Wandziu my się delektujemy przez ostatnie dni gorącą herbatką z sokiem malinowym.....pycha.....a jak rozgrzewa Polecam
.......ależ zanurzyłabym się w tę zieloność........aż pachnie latem
Właśnie na opakowaniu nic nie ma Zobaczymy. Jak coś to kupie dwie czy trzy sztuki na wiosnę i tyle Dziękuje za odpowiedź. Ale bym się przeszła tą ścieżką
Witaj Wandziu.Zdjęcia zimy w Twoim ogrodzie ładniusie ale wolę te ostatnie,słoneczne,zielone i piękne.
Czytałam u Ewci(chyba),że masz 5 szt pnących róż i policzylam swoje -na jednym ogródeczku jest ich 3szt plus angielki 3 szt,które potrafią też przybrać wielkie rozmiary a na południowej stronie to już wysyp-20szt no i plus inne,które też chcą być pnące.Do tej pory(3lata) tylko Westerland był cięty do kopca i Sympathia(której już nie mam).Martwię się tylko o te póżnojesienne nasadzenia(Nahema,Eden ).
Aniu, no właśnie czytałam u Ewy o tej twojej ogromnej ilości pnących. No niestety, ja boję się rozczarowań, że mi powymarzają. Ale gdy patrzę na te różanki pełne pnących piękności rozpiętych na pergolach, to mnie taka zazdrość bierze, że nie meiszkam w cieplejszych rejonach.
Zamówiłam teraz Elfe i Times Past, ale na więcej się nie zdecyduję.