Moja różanka - moje marzenie

[Alutka102]

Ciekawa jestem, czy dotrzymasz przyrzeczeń. Bo ja też tak sobie obiecuję i na tym się kończy

Kurcze, bo tak szkoda mi każdej różyczki. Jak którąś postraszę to od razu zaczyna rosnąć i kwitnąć , że aż żal się jej pozbywać.

Teraz kupiłam nową porządną drewnianą pergolę i dosadzę z każdej strony do tych mniej odpornych po terminatorce. Terminatorki będą pięły się wysoko a zmarźlaki będą osłaniały dół. Boki pergoli są dosyć szerokie więc można poeksperymentować.

[justi177]

Ala,
Bardzo podoba mi się ten twój pomysł.....moje myślenie ostatnio też zmierza w tym kierunku.....w końcu dlaczego walczyć co zimę, zdrowiej sie dostosowac do takiej np. 6a-6b

I jeszcze coś....planuję u siebie rabatowe.....wielokwiatowe....i tak do wiosennego cięcia.....

[Alutka102]

Justynko, ja też się zapierałam, że w moim ogrodzie będą tylko te do wiosennego cięcia, czyli rabatowe i wielkokwiatowe i ewentualnie krzaczaste. Niestety FO jest tak kuszące , że nic mi z tego nie wyszło.

[hal1959]

Alu z przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie,a właściwie różance,bo taka ilość róż do tej nazwy go kwalifikuje .Czy kupiłaś 3 jednakowe Ruffleski czy każdą inną .
Ciekawa jestem jak Ci będą rosły.Aż tak bardzo to ja nie opatulalam swoich róż,ale myślę,że sobie poradzą .Będę obserwować Twoje różane piękności od wiosny na bieżąco

[Alutka102]

Halinko, u Ciebie jest trochę cieplejszy klimat. Ja mieszkam około 35 km od Warszawy na północny wschód. W tej chwili jest u mnie -18 a nad ranem było -21

Ruffleski kupiłam trzy różne: Mystique Ruffle, Ruffle Dream i Chocolate Ruffle, którą zauważyłam też u Ciebie. Ciekawe jak u mnie się sprawdzą, bo niektórzy twierdzą, że to róża raczej ciepłolubna. Na razie siedzą głęboko pod kopcami, więc może przeżyją tą mroźną zimę.

[hal1959]

Post mi się skasował .No to od początku,Alu u nas na zachodzie w tym roku jakby najmniejsze mrozy,ale nad ranem za oknem mamy -14 st,przy gruncie na pewno więcej.
Czyli kupiłaś takie same rufleski,które ja mam.Nie martw się zbytnio ,one nie są takie wrażliwe.Nawet taka ostra ,ostatnia zima i to bez śniegu nic im nie zrobiła,a moje nie były specjalnie zabezpieczone,tylko malutkie kopczyki.
Mystique Ruffles muszę jednak wykopać i posadzić do donicy,ona po prostu się płoży,ma cienkie wiotkie pędy i obsypane kwieciem się pokładają.Możesz sobie ją wyobrazić w porę typowo deszczową.W donicy będzie bardziej wyeksponowana,przynajmniej ja to tak widzę i już zdecydowałam Ty zrobisz jak zechcesz

Przyjrzyj się,a potem mogę zdjęcie usunąć.

[majka411]

Jak zwykle u Halinki piękne róże i wspaniałe fotki.
Alutka też masz taki kolor. Podoba mi się, właśnie taka ciemna.

[Alutka102]

Halinko, broń Cie Panie Boże nie usuwaj fotki. Cudo ta różyca. Jakoś nie jestem przekonana do róż w donicach, bo rosły mi słabo i na jesieni wszystkie powędrowały do gruntu. Jeżeli będzie się tak pokładała to dam ją na skalniak.

Majko, mam nadzieję, że moja Mystique też taka będzie

[hal1959]

Maju też myślałam o skalniaku,w jakimś podwyższonym miejscu,ale donica wygrała,mam gdzie przechowywać,więc nie widzę problemu,jednak to będzie pierwsza u mnie róża w donicy,ale nie ostatnia,zamówiony Biedermeier chyba też wyląduje w niej

[majka411]

Majko, mam nadzieję, że moja Mystique też taka będzie

Alutka, będzie na pewno. Wiesz tak myślę, czy ona nie powinna rosnąć w lekkim półcieniu.
Kolor kwiatów będzie tam wyglądał bardzo tajemniczo. Podoba mi się ta róża, popatrzę w sezonie jak ona Ci się sprawuje.

Widziałaś jak wygląda Henrietta Barnett, to była zgadywanka - jak to róża. Ładna skubana, mnie zmylił kolor kwiatów.

[AniaDS]

A moje Ruffleski są beznadziejne

[Alutka102]

Aniu, a ile czasu rosną w Twoim ogrodzie

[AniaDS]

Tyle co u Halinki, obie mamy je z jednej, niemieckiej szkółki.
Moim nie pasuje coś, ale nie wiem co .
Chorują mi jak oszalałe na plamistość i słabo rosną a jeszcze słabiej kwitną.

[Alutka102]

Aniu, może przesadź je w inne miejsce lub do donicy. Ja tak ostatnio zrobiłam swoim NN i nie mogłam uwierzyć, że to te same krzaki- tak porosły i kwitły.

[AniaDS]

Taki mam plan