 
 Magda ani się obejrzymy
 
  

Do gruntu wysadzam po ostatnich przymrozkach, czyli po 15-tym maja. Owocują w lipcu. Ja sadzę bez osłon, w szklarni można by wcześniej. Jeden raz wysiewałam pomidorki wcześniej, ale mi zanadto wybujały z powodu małej ilości słońca. Ja ustawiam na parapetach wschodnich. Może na południowych byłoby lepsze nasłonecznienie, ale ja z tej strony mam za ciepło i też zanadto wszystko idzie w górę.gatita pisze: Edyta a kiedy je przesadzasz do gruntu ? I kiedy masz pierwsze owoce ?



 
  , tylko zapomniałam jak się nazywa
 , tylko zapomniałam jak się nazywa  

Mam podobne doświadczeniagatita pisze:Do zeszłego roku uprawiałam moje pomidorki na leniucha, czyli nie zbierałam na jesieni wszystkich pomidorków, tylko zostawiałam je, żeby spadły na ziemię. Na wiosnę elegancko mi wschodziły, więc je pikowałam i rozsadzałam. Niestety jak wiosna była chłodna pierwsze zbiory były późno. W związku z tym w zeszłym roku postanowiłam je wysiać w domu, żeby wcześniej sobie podrosły. I wiecie co ? Te które same sobie wzeszły w gruncie były mocniejsze i większe, niż te wyhodowane w domku... A owocowały i tak późno
A wczoraj kupiłam taką śmieszną gruszkową odmianę pomidorków, tylko zapomniałam jak się nazywa
 . Moje "gruntowe" może nie były większe, ale na pewno mocniejsze. Przekonałam się, że ważne jest, aby te wysiane w domu przesadzić w większe doniczki i intensywniej nawozić. Dzięki temu zeszłoroczne były już porządniejsze.
 . Moje "gruntowe" może nie były większe, ale na pewno mocniejsze. Przekonałam się, że ważne jest, aby te wysiane w domu przesadzić w większe doniczki i intensywniej nawozić. Dzięki temu zeszłoroczne były już porządniejsze.  
  .
 .
 Cwana gapa z niej, bo tam idą rury od ogrzewania podłogowego
  Cwana gapa z niej, bo tam idą rury od ogrzewania podłogowego   
 





 
  
   . Uważam, że to najmniej wymagające i odporne a najbardziej kolorowe i urokliwe kwitnące do doniczek czy skrzynek ! Jest ich sporo odmian i kolorów ! Może jednak dasz się zachęcić ?
 . Uważam, że to najmniej wymagające i odporne a najbardziej kolorowe i urokliwe kwitnące do doniczek czy skrzynek ! Jest ich sporo odmian i kolorów ! Może jednak dasz się zachęcić ?  Jest tylko jeden minus: brudzą jak przekwitają....
 Jest tylko jeden minus: brudzą jak przekwitają.... 
   . Masz na nie jakiś sposób ??
 . Masz na nie jakiś sposób ??




i to chyba prawda że w przyrodzie przetrwają tylko najsilniejsze egzemplarze, czyli selekcja naturalnagatita pisze: I wiecie co ? Te które same sobie wzeszły w gruncie były mocniejsze i większe, niż te wyhodowane w domku... A owocowały i tak późno


 
  . Nasz wilk na czas mrozów też zamieszkał w domu i tylko od czasu do czasu przychodzi na pieszczoty i wsadza nam nos pod pachę
 . Nasz wilk na czas mrozów też zamieszkał w domu i tylko od czasu do czasu przychodzi na pieszczoty i wsadza nam nos pod pachę   
  A nasze nasionka naturalne, a nie pędzone tak jak w hodowlach.
  A nasze nasionka naturalne, a nie pędzone tak jak w hodowlach.
 A psica dalej w szafie ,bo ja chętna do towarzystwa i mam czym grzać
 A psica dalej w szafie ,bo ja chętna do towarzystwa i mam czym grzać   
 