Gosiu, ja swojego posadziłam wpierwszej wersji pod płotem, ale tam chyba nie było mu pisane rosnąć, bo najpierw mój m. go skosił, potem pies zdeptał, a na końcu panowie zakładający gaz połamali.
Przesadziłam biedaka i dopiero w tamtym roku trochę odzył. Mam nadzieję, że w tym bedzie jeszcze piekniejszy.
Jatro, ja co rusz przesadzam. Nie tylko róże. Ale one chyba najbardziej odczuwają te przeprowadzki. Nie mają szans czasami porządnie zakwitnąc. W tym roku już aż takich rewolucji nie będzie mam nadzieję.
Martuś, Ty uważasz, że u mnie może być taki okaz
Po pierwsze słaba gleba. Okaz po przejściach, zanim się zregeneruje minie trochę czasu. No te zimy. To było na pewno zdjęcie z cieplejszych regionów

Albo rosnie ich tam kilka
Ewo, jak mnie ta morelka ujęła
Po prostu powiedziałam sobie muszę ją mieć. Na pewno wymienię powojnika. Jest za mało widoczny. Teraz może nie, ale jak się róża troszeczke rozrośnie to on zginie. Chciałam wymienić na Jackmani. Chyba, że masz inną propozycję.
Aniu, jak na razie jestem z niej zadowolona. Co prawda miała szansę zakwitnąć dopiero w tamtym roku, ale mimo wszystko jej zmienne kwiaty mnie bardzo ujęły.
Lipcowe widoczki
A tu widać ile ja mam jeszcze trawnika
