Ogródkowe rozmaitości cz.6

[ewamaj66]

Mnie na pewno zima nie minie Już się ochłodziło.

[Elizabetka]

Nelka faktycznie Twoja Muscosa ciemniejsza .....a może Twoja glina tak na nią korzystnie działa.....choć w górach też glina a jest jaśniejsza. Nic to... najważniejsze, że wstydu nie przynosi i ładnie dla Ciebie pachnie.

Comte....cudna i nie kupiłam a była na liście.

[chatte]

Wspaniale rosną u Ciebie (i kwitną!) clematisy. Chyba im odpowiada taka gliniasta ziemia. Dlatego u mnie nie radzą sobie najlepiej Ale jeszcze nad tym popracuję
Nelka, a czy 50-60 cm odległości między różą a clematisem to dość? ...

[AniaDS]

Moje clematisy wcale nie chcą ze mną współpracować. Żaden, żaden ani w w połowie nie dorównuje Twoim.

[Alionuszka]

Ewka perspektywa jeszcze kolejnych dni ...a może tygodni z temperatura -20 powoduje u mnie dreszcze...
Chcieliśmy zimy ...to mamy...innej opcji nie ma niestety...
Eluś nie wiadomo ,co może być powodem bardziej nasyconych kwiatów...jedno jest pewne na pewno to Muscoza,sądząc po omszonych pąkach...Pachnie i jest piękna ,to najważniejsze...
Co do Comte de Chambord ...ona jest ogólnie dostępna ,i wcześniej ,czy później na pewno trafi do Twojego ogrodu...
Izka...o nie...glina clematisom na pewno nie odpowiada...To bardziej efekt mojej katorżniczej pracy mieszania gleby do dołka...Jedna zasada musi obowiązywać w sadzeniu powojników ,promienie słoneczne nie mogą padać na miejsce ich wkopania...Parę powojników mam posadzonych w takim nieodpowiednim miejscu...i pomimo tego ,że są to bylinowe ...i zdarza mi się je podlewać...wysuszają się niemożliwie...pędy usychają...
Odległość między różą ,a clematisem może być większa ,nawet powinna... U mnie rosną w mniejszych odległościach i jakoś sobie radzą...ale jak długo...?z biegiem lat poszerzają swoją objętość ,a i korzenie coraz większe ,czy nie będą wzajemnie sobie przeszkadzać...czas pokaże...Jeżeli to nastąpi ,przyjdzie mi przerzedzać,czego sobie nie wyobrażam...
Aniu gdy kupisz Viticelle na pewno szybko doczekasz się takich większych okazów... One po prostu chcą być tylko wielkie ...

[Tosia1]

Tak Neluś, katorżnicza praca u Ciebie z tą gliną. Witiciella, to najfajniejsze powojniki. Wczoraj poowijałam je gazetami tak na 80 cm wzwyż. Ciekawe, czy te pąki u bylinowych spadną.

[ewamaj66]

Prawdę mówiąc boję się zaglądać do ogrodu W zasadzie rośliny zabezpieczyłam, ale pewności nie mam żadnej. Zima nie chce odejść

[Tosia1]

Teraz to i ja się zaczęłam bać.Ale jestem dobrej myśli, że u nas 30 nie będzie. Ten tydzień trzeba po prostu przeżyć!!!! Ciepełka życzę!!!!

[AniaDS]

A co mogłabyś polecić z tej grupy?
Bo na moje 12 powojników tylko Błękitny Anioł jest jako taki

[edulkot]

Aniu wybieraj jakie Ci się podobają bo one wszystkie ładnie rosną. Nawet przesadzanie przez Goldiego nie wpłynęło źle na Alba Luxurians, kwitł do samych poważnych mrozów.

[mm-complex]

Nelu wpadłam z rewizyta i musze powiedzieć ,że Twój ogród powalił mnie na koloana tj,na razie przejrzałam 6 część i musisz mi dać troszke czasu żebym zwiedziła wszystkie części Twojego cudownie kwitnącego ogrodu
Będe częstym gościem bo bardzo lubie powojniki ,róże i wszystkie bylinki ,których u Ciebie co nie miara
Bajeczne miejsce stworzyłaś
Podrawiam i wracam do lektury

[Alionuszka]

Tośka z Tobą to rośliny mają super życie ... Clematisy nie trzeba okrywać ,tym bardziej viticelle ,bo tak i tak ścinanymy je prawie przy ziemi... Podobnie co bylinowe...Jedynie wielkokwiatowe można osłonić szczególnie pelne...gdyż kwitną na ubiegłorocznych pędach...
Ewka u nas niewielka pokrywa śnieżna i też się obawiam...Chgociaż z drugiej strony do tej pory zima nas oszczędzała ...wydaje nam się ,że zbyt zimno...a to rzeciez normalne temperatury zimowe...
Tośka od połowy przyszłego tygodnia ma porządnie sypnąć śniegiem i temperatury będą bardziej zbliżone do zera...ale potem co? nie wiadomo...
Najbardziej obawiam sie o pnące róze..już myślałam ,że będzie lekka zima i oszczędzi wyrośnięte pędy...a tak można się spodziewać ,że np.Eden znowu będzie rózą wielkokwiatową...
Ania Błękitny Anioł to taki pół na pół ...ma trochę z Viticelli ,trochę z wielkokwiatowego...Ale on rzeczywiście rośnie super
Nie wiem jakie kwiaty lubisz ,ale ostatnio preferuję dzwoneczki...mają coś w sobie.
Bardzo wigorny jest Betty Corning ,pachnący.Bardzo dobrze rośnie pomimo ,że z wielkokwiatowych Comtesse de Bauchaud-do 3 m ,a może więcej,u mnie nie pada na uwiąd,wytrzymały i kwitnie długo
Wcześniej pokazywany alba Luxurians,a podobnego mam na oku- Maria Cornelia ,też gigancik ,ale u nas niedostępny(trzeba pokombinować,aby go zdobyć )
Purpurea Plena Elegans,który pobija rekordy wysokości...
Justa nie jest gigantem ,do2 m,ale kwitnie równie długo,Carmencita to już w kolorze fuksjowym do 3 m,
Polecam również Jackmanii,wielkokwiatowy ,ale późnokwitnący burza fioletowo granatowych kwiatów-do 3m
Wallenburg bardzo obficie kwitnący,Polish Spirit równie żywotny...
Dana cieszę się ,że wstąpiłaś do mnie...te 6 części wciąż dotyczy małego poletka ,w którym próbuję poupychać wszystkie moje chciejstwa...szczególnie różane i powojnikowe...Dosyć pstrokato u mnie,ale nie może być inaczej ,gdy wiele chcę zmieścić na tak małym obszarze...

[an-ka]

Co piszą inni o naszej krolewnie:

http://translate.google.pl/translate?u= ... 1&ie=utf-8

Po prawej zjedż na dół -temat-Zawartość- a tam oczy persica.No i znowu ogrody do pooglądania.

[Tosia1]

Neluś, ale one miały pączki w międzywęźlach!!! Szkoda mi ich było. A widziałaś te chochoły!!??

[Alionuszka]

Aniu ...a jakże ,znowu siedzę i oglądam ... Tylko arów brakuje...
Tośka na te pąki w międzywęźlach musisz przymknąć oko podczas cięcia ...wyrośnie sporo nowych ,świeżych ,wigornych pędów z korzenia...przy wyższym cięciu ,będzie ich mniej(dotyczy tylko Viticella i bylinowych...)Chochoły super...

Może przypomnę clematis Betty Corning...te pagodowe dzwoneczki są nietuzinkowe



I bylinowy x durandii,przykład zdrowotności i ciągłego kwitnienia




Luxurians jeszcze raz...




Jackmanii...tego też polecam...ponoć zapada na mączniaka ,nie zauważyłam ,ale profilaktycznie opryskuję mlekiem i czosnkiem