Moje kwitnące i zielone cz.II
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Widzę, że Twoja zroślicha ma jeszcze dużo miejsca w doniczce. Poczekaj tylko na wiosnę, a pewnie zacznie się totalne szaleństwo
. Reo ma na sobie fiolety, więc nie jest odbarwione
, a jak ładnie się zagęszcza... już sobie je wyobrażam latem
.
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Marylo twoje reo jest cudowne, wcale nie odbarwione i w związku z tym, ze jest kilka sztuk nie wygląda tak smętnie, jak moje.
Co do zroślichy, to może ma za suche powietrze?
Co do zroślichy, to może ma za suche powietrze?
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Zroślicha ma na pewno za sucho, zraszaj ją co dwa dni, powinno pomóc.
- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Wiktorio, Jagodo,Aniu, moje zielone zraszam co 2 dzień bo w domu mam bardzo ciepło.Do zraszanie używam wody mineralnej nie gazowanej z butli 5 l. i jeszcze im źle??
Natomiast Hiacynty słabo rosną do góry, a różowy spieszy się z kwitnieniem
Wszystkie 3 maja przykrycia z doniczek na pudełkach z pojemnikami.


Natomiast Hiacynty słabo rosną do góry, a różowy spieszy się z kwitnieniem
Wszystkie 3 maja przykrycia z doniczek na pudełkach z pojemnikami.


- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Marylo wg mnie mają chyba za ciepło i stąd ten szalony rozwój. Od cebuli do kwiatka w niecały miesiąc to nie jest normalne niestety.
A jak często podlewasz zroślichę? Takie zraszanie to tez forma podlewania, może to usychanie to z przelania?
A jak często podlewasz zroślichę? Takie zraszanie to tez forma podlewania, może to usychanie to z przelania?
- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Jagoda ja mam Zroślichę w tym pokoju gdzie przesiaduje przy kompie.I pilnuje aby nie miała sucho. Hiacynty zaś są w następnym, na nieszczelnym parapecie gdzie jest zakręcony kaloryfer.
Doradź mi mam go dalej przykrywać? Czu dać do ciepłego pokoju niech się rozkwitnie?
Doradź mi mam go dalej przykrywać? Czu dać do ciepłego pokoju niech się rozkwitnie?
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Marylo, ciężko wyczuć, co jest z tym hiacyntem. Ja bym go jeszcze ewentualnie do końca stycznia czymś przykrywała, a potem to już odkryła i do pokoju, skoro taki szybki.
A co do zroślichy, to własnie pisałam, ze może jest przelana i stąd to usychanie młodych liści. Spróbuj wyjąć całość z doniczki i zobacz w wolnej chwili.
A co do zroślichy, to własnie pisałam, ze może jest przelana i stąd to usychanie młodych liści. Spróbuj wyjąć całość z doniczki i zobacz w wolnej chwili.
- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
O.K. dzięki
, teraz będę rzadko na forum,muszę bardziej zajać się moją matulą 
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Marylo, wielka szkoda, bo emanuje od ciebie przesympatyczna aura, ale jak mus, to mus. Miejmy nadzieję, ze uda ci się choć trochę czasu wykroić. 
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
wszystkiego dobrego Marylko 
- Stokrotkania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 3 maja 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontakt:
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Marylko, szkoda, ale wiadomo rodzina to priorytet. Również mam nadzieje, ze chociaż od czasu do czasu do nas zawitasz ;)
Może zroślicha faktycznie przelana. A hiacynt oszalał, postaraj się jeszcze do końca stycznia tak jak pisze Jagoda, go przykrywać.
Może zroślicha faktycznie przelana. A hiacynt oszalał, postaraj się jeszcze do końca stycznia tak jak pisze Jagoda, go przykrywać.
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Ojej, to Twój hiacynt już zabiera się za kwitnienie? Obawiam się, że z moim będzie podobnie (jednego dałam babci w dniu jej święta). "Kiełek" (jak to się nazywa?) jest już taki napęczniały, jakby lada moment miał pojawić się kwiatostan. W piwnicy miał dobrze, ale jak przyszły mrozy to ciągle zamykają mi okno, a niestety są rury z ciepłą wodą no i jest za ciepło 
- fiskomp
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1425
- Od: 1 wrz 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie 6a
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Marylko duża zdrowia dla Mamy. A Zroślicha to potrzebuje
Pozdrawiam Baśka.
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
fiskomp niekoniecznie, bo moja zroślicha ma słońca jak na lekarstwo w północnym pokoju.a nic jej nie usycha ( tfu, tfu, odpukać w niemalowane) Ja latem miałam bzika ze zraszaniem i wszystkie lubiące zraszanie rośliny zraszałam codziennie, a potem się dziwiłam, że mimo upałów ziemia w doniczkach po tygodniu od podlania była wilgotna. 
- mmaryla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3991
- Od: 23 lut 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec - Zagórze
Re: Moje kwitnące i zielone cz.II
Keetee, Stokrotkania,Domimika,fiskomp, rapunzel Dziękuję
Witam
, muszę Wam powiedzieć ,
że oprócz problemów rodzinnych wysiadł mi komputer
i trzeba wszystko wgrywać od początku.
Wpadłam aby pokazać jak szaleje jeden z Hiacyntów,mimo że wszystkie były przykryte w zimnym pokoju.

A jutro wieczorkiem, odwiedzę Wasze wątki

Witam
że oprócz problemów rodzinnych wysiadł mi komputer
i trzeba wszystko wgrywać od początku.
Wpadłam aby pokazać jak szaleje jeden z Hiacyntów,mimo że wszystkie były przykryte w zimnym pokoju.

A jutro wieczorkiem, odwiedzę Wasze wątki



