HMMM,chyba się skuszę na tę grzybnię,swojego czasu nie było problemu,
miałam "dziadków" na wsi,mieli gospodarstwo ,i konika,tak też pieczareczka była,
a nawet Kanie rosły na końskim oborniku,a teraz cóż trzeba samemu sobie radzić.
Dzięki Karinko za info.
