Faza różana

[tralaluszy]

...dzwonki, przetaczniki, bodziszki...

[Tabaaza]

Hejka!
U mnie to te dodatki tak się rozpanoszyły że roże zaistniały w znikomym stopniu. Krzaków mi trzeba, co ja piszę krzaków , krzaczorów przepotężnych żeby na tym bylinowisku coś różanego zoczyć.
Pozdrówka krzaczaste
K.

[śnieżka]

Mnie się te różane pnące potwory bardzo spodobały. Właśnie coś by mi się przydało, co polezie po drzewie , tylko czy u mnie osiągnie jakieś godne parametry wielkościowe- czy raczej miniaturka się zrobi?

[Tabaaza]

Hejka!
Voneczko, przecież Ty na Syberii nie mieszkasz, co ma te parę metrów różyca rady nie dać. Walentyna pisała że z Williama Lobb może wyleźć omszony potwór. On powinien być w miarę odporny na ekscesy pogodowe. Podobno Lykkefund też jest w sumie bezproblemowa. Spróbuj, nie bądź wiśnia, nie pękaj!
Pozdrówczanki jak zwykle namawiające do złego
K.

[tralaluszy]

Mnie się te różane pnące potwory bardzo spodobały. Właśnie coś by mi się przydało, co polezie po drzewie , tylko czy u mnie osiągnie jakieś godne parametry wielkościowe- czy raczej miniaturka się zrobi?

Słuchaj, u mnie takie się spotyka, to i u Ciebie dadzą radę:

[oliwka]

Śnieżko, jeśli masz wątpliwości co do odporności na mróz, to naprawdę są odmiany ramblerów wspinające się na drzewa, które zniosą wiele
Podany przykład z Lykkefund, a oprócz niego jeszcze trochę się znajdzie

[Tabaaza]

Hejka!
Znaczy komisyjnie wyszło że masz sadzić.
Pozdrówka
K.

[Siberia]

Wielkie dzięki za wizytówkę z Alcatraz, bo mnie ciekawość zżerała od pewnego czasu
Podczytuje tu i ówdzie o pełnej wersji ogrodu na innym forum. Dasz drogowskaz? Bo mnie bardziej byliny kręcą niż róże

[śnieżka]

Hejka!
Znaczy komisyjnie wyszło że masz sadzić.
Pozdrówka
K.

Dzięki Kobitki za namawianie do złego i za rady. Ja jednak nie boję się warunków pogodowych tylko glebowych- u mnie ziemia jak durszlak- co wlejesz to przeleci i nie ma śladu- sam piach, a na podlewanie nie zawsze starczy czasu- więc różyca może się nie wykazać pod względem wielkości.

[Tabaaza]

Hejka!
Dwa, trzy worki dobrej ziemi i do hodowli przystąp! Poza tym wiele róż znosi różne rzeczy, u mnie rugosa im ma gorzej tym lepiej rośnie.
Pozdrówka
K.

[śnieżka]

Tabi, ależ z Ciebie Kusicielka. Myślę, że całkiem skuteczna. Chyba w tym roku jednak skuszę się na jakąś wielką różycę- ale nie będę szaleć po zagramanicach- coś nadającego się widziałam w krajowej szkółce.

[AniaDS]

Ja mam piaszczystą glebę (nawet ulica od tych piachów się tak nazywa..) i królewny, nawet te delikatniejsze sobie radzą .

[Tabaaza]

Hejka!
No prosze, jak Ania jest w stanie na swoich piochach prawie 200 róż wypasać to co Ty się Voneczko łamiesz. Pojedziesz z tym koksem i już. Po tych namawianiach naprawdę czuję się jak podżegacz.. Normalnie nimfa Alcatrasia, znana kusicielka. A tak w ogóle to myślicie że dziś czy jutro będzie "Ahoy" od Sipa?
Pozdrówka
K.

[AniaDS]

Mam wielką nadzieję.

[Tabaaza]

Hejka!
W związku z ostatnim dzwonkiem zakupowym w G. szybka sonda wśród różaństwa. Czy Dr. Hermann Schulze Delitzsch może dać ciała w Łodzi ( i ja tu marzę o chinkach i herbatkach )?. Oblookałam wczoraj Polkę, tak sobie wygląda więc biję się z myślami czy sprowadzić krzakola, którego podejrzewam o jeszcze wiekszą niż u Polki "wrodzoną delikatność". Czy ktoś już tę odmianę u nas zapuścił i ma jakieś doświadczenia?
Pozdrówka złaknione info
K.