hmmm. na dwoje babka wróżyła:
po pierwsze  - dalej wstawiam fotki abyście jeszcze mogli pobyć ze mną w razie likwidacji forum
po drugie - wstawiam fotki wierząc, że będziemy dalej zwiedzać nasze ogrody
 

  Salomon nie wymyśliłby lepiej
oto jeszcze inne ujęcie mojego "grzebienia" - zaprawdę powiadam Wam - tam jest zawsze kolorowo bo pomieszaliśmy kwiaty od wiosennych po jesienne 
było o zwierzętach - no to troszeczkę pociągnę ten temat
na samym początku gdy inwestycje nadszarpnęły budżet - a nawet go zrujnowały  
 
my sadzilśmy, przesadzaliśmy a do utrzymania trawnika zatrudniliśmy ... ekologiczną kosiarkę
oto ona - od rana do nocy jechała ze strzyżeniem - czasami przewracała się na swym  wypukłym brzuszku (bo nóżki miała krótkie) pospała gdzies pod krzakiem i ... dalej , i dalej i nie "powoli jak żółw ociężale", ale ... to tak to, to tak to... ta trawa znikała w mig w jej wnętrznościach.
staruszka już była - nadszedł jej kres - a może to z tęsknoty za ogrodem ... pewnego lutowego wieczora zasnęła snem wiecznym - teraz spoczywa na ogrodzie tam gdzie lubiła przebywać.