Mój wiosenny błąd ( bo jest już wiosna i czas zacząć rozrabiać ).
Chciałam "na szybko" zakopcować rośliny, które kupiłam a których nie miałam czasu posadzić. Kopiąc dół trafiłam na twardy korzeń bzu - oporny był

. Dziabnęłam szpadlem ze dwa razy i przecięłam.......kabel elektryczny, bo to był on a nie tam jakiś korzeń. Wywaliło korki, mnie i szpadlowi nic się nie stało

. Teraz nie mam prądu, muszę naprawić szkodę

i boję się kopać gdziekolwiek. Najchętniej bym sobie tym szpadlem po plecach ze trzy razy dała ( jak mawiał mój dziadek - lepsze bite jak zdechłe

). No, żeby zakopać kabel elektr. na głębokości szpadla

, co mój poprzednik myślał
