Ogród piofigla cz.2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród piofigla cz.2
Chyba każdy z nas chciałby taką zimę.
Śnieg i mróż niech będą tylko w górach, żeby narciarze nie narzekali
			
			
									
						
										
						Śnieg i mróż niech będą tylko w górach, żeby narciarze nie narzekali
- 
				kasia_2721
- 100p 
- Posty: 100
- Od: 21 paź 2009, o 12:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Buska-Zdroju
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tomku   ,jestem u Ciebie pierwszy raz i jestem zachwycona,ogrod masz cudowny.
 ,jestem u Ciebie pierwszy raz i jestem zachwycona,ogrod masz cudowny.
			
			
									
						
										
						 ,jestem u Ciebie pierwszy raz i jestem zachwycona,ogrod masz cudowny.
 ,jestem u Ciebie pierwszy raz i jestem zachwycona,ogrod masz cudowny.- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Chcą nam zamknąć forum - http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 63&t=50503 
Dajcie znać innym i niech zgrywają fotki, żeby nie stracić.
			
			
									
						
							Dajcie znać innym i niech zgrywają fotki, żeby nie stracić.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomuś pewnie zbiera śnieg i przysypuje co wrażliwsze roślinki...
Bardzo jestem ciekawa jak sobie poradziłeś z żywopłotem (tym, którego Ci przystrzygli sąsiedzi) i co posadziłeś przy płocie. I jak z Twoim krajobrazem księżycowym po robotach kanalizacyjnych.
Mam nadzieję i już zacieram łapki na fotorelację 
 
Tomusiu - wiosna idzie! Czuję to wyraźnie! Światło jest już inne 
 
Pozdrawiam Cię serdecznie - Ula
			
			
									
						
										
						Bardzo jestem ciekawa jak sobie poradziłeś z żywopłotem (tym, którego Ci przystrzygli sąsiedzi) i co posadziłeś przy płocie. I jak z Twoim krajobrazem księżycowym po robotach kanalizacyjnych.
Mam nadzieję i już zacieram łapki na fotorelację
 
 Tomusiu - wiosna idzie! Czuję to wyraźnie! Światło jest już inne
 
 Pozdrawiam Cię serdecznie - Ula
- piofigiel
- 1000p 
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Witam serdecznie  miłych gości, po dłuższej nieobecności.
  miłych gości, po dłuższej nieobecności.
Dorotko dziękuję i również Tobie życzę, aby ten obecny rok był pełen sukcesów 
 
Grażynko tamte zielone zimowe widoki, spowite są najczęściej w bardzo silne wiatry i umiarkowane lecz nie najwyższe temperatury, które na dłuższą metę również mogą być dokuczliwe, jednak jak wszyscy wiemy, angielscy ogrodnicy doskonale radzą sobie w tych warunkach i co tu dużo mówić chyba przewodzą w stawce.... 
 
Gosiu musimy tu po cichu mówić , bo jednak część z nas lubi zimę tradycyjną (ja znoszę ją tylko w tv). Wiem że tego się nie zmieni, żyjemy w takim klimacie, zima potrzebna przyrodzie, oby tylko po naszych roślinach okazało się że całej. Ja już mam kilka obserwacji w stadzie najmłodszych rh, lecz na razie siedzę cicho, po zeszłorocznych doświadczeniach, które skończyły się korzystnie. Oby nie było żadnych strat, w naszych forumowych ogrodach
 , bo jednak część z nas lubi zimę tradycyjną (ja znoszę ją tylko w tv). Wiem że tego się nie zmieni, żyjemy w takim klimacie, zima potrzebna przyrodzie, oby tylko po naszych roślinach okazało się że całej. Ja już mam kilka obserwacji w stadzie najmłodszych rh, lecz na razie siedzę cicho, po zeszłorocznych doświadczeniach, które skończyły się korzystnie. Oby nie było żadnych strat, w naszych forumowych ogrodach  
 
Kasiu witaj, dziękuję Ci, jesteś bardzo miła. Przeczytałem Twoją lokalizację, Busko kojarzy mi się z krainą kwitnących powojników, nigdzie indziej nie widziałem takiej ich ilości 
 
Klio tak o mało nie zamarzłem i w tym srogim czasie, jeszcze bardziej zaprzyjaźniłem się z kotłownią. Myślę że najgorsze już za nami 
 
Ula witaj Uleńko . Oczywiście trafiłaś z tym zbieraniem śniegu i podsypywaniem roślin, jednak było go w te mroźne dni jak na lekarstwo i nie wiele można było zrobić.
 . Oczywiście trafiłaś z tym zbieraniem śniegu i podsypywaniem roślin, jednak było go w te mroźne dni jak na lekarstwo i nie wiele można było zrobić.
Co do tego spornego żywopłotu, to jak na razie skróciłem go do wysokości ogrodzenia, będę na całej konfliktowej długości utrzymywał taką wysokość, chciałbym żeby tak mogło pozostać jak najdłużej, gdyż każdemu potrzeba trochę schronienia przed wzrokiem innych.
Kanalizacja natomiast, wykonywana była jesienią i właściwie jeszcze nic nie zdążyłem z tym zrobić. Jesień w Krakowie była bardzo sucha, ziemia po wykopach nic prawie nie osiadła, trochę próbowałem wodą z węża wspomagać osiadanie, też bez większych sukcesów.
Kiedy uporam się z tymi zniszczeniami to na bieżąco będę relacjonował, na razie nie ma niestety co pokazać.
Mówisz że wiosna idzie, ja ją też wczoraj poczułem, przez niesłychany zapach ogrodu wyłaniającego się z pod śniegu, zapach roślin najbardziej podkreśla wilgotna pogoda.
Chyba nieźle dał nam popalić ten styczeń, niech więc wiosna się nie ociąga 
 
Pokażę kilka lilii, nabytych dzięki Twojej Ula uprzejmości
Orientalna 'Medusa'

Orientalna 'Bernini'
 
Azjatycka 'Toronto'
 
Azjatycka 'Val de Sole'

Lilie jako bardzo atrakcyjne i odporne pod każdym względem kwiaty, bardzo przypadły mi do gustu, ich hodowla to sama przyjemność i radość 
 
Czekam już niecierpliwie na wiosenne widoki

 
 
Chociaż teraz w pogodzie słyszę, jak pogodynka mówi "zima odpuściła ale na jak długo", czy oni już zwariowali z tą zimą, pewnie by chcieli żeby było biało do maja 
 
Pozdrawiam Tomek
			
			
									
						
										
						 miłych gości, po dłuższej nieobecności.
  miłych gości, po dłuższej nieobecności.Dorotko dziękuję i również Tobie życzę, aby ten obecny rok był pełen sukcesów
 
 Grażynko tamte zielone zimowe widoki, spowite są najczęściej w bardzo silne wiatry i umiarkowane lecz nie najwyższe temperatury, które na dłuższą metę również mogą być dokuczliwe, jednak jak wszyscy wiemy, angielscy ogrodnicy doskonale radzą sobie w tych warunkach i co tu dużo mówić chyba przewodzą w stawce....
 
 Gosiu musimy tu po cichu mówić
 , bo jednak część z nas lubi zimę tradycyjną (ja znoszę ją tylko w tv). Wiem że tego się nie zmieni, żyjemy w takim klimacie, zima potrzebna przyrodzie, oby tylko po naszych roślinach okazało się że całej. Ja już mam kilka obserwacji w stadzie najmłodszych rh, lecz na razie siedzę cicho, po zeszłorocznych doświadczeniach, które skończyły się korzystnie. Oby nie było żadnych strat, w naszych forumowych ogrodach
 , bo jednak część z nas lubi zimę tradycyjną (ja znoszę ją tylko w tv). Wiem że tego się nie zmieni, żyjemy w takim klimacie, zima potrzebna przyrodzie, oby tylko po naszych roślinach okazało się że całej. Ja już mam kilka obserwacji w stadzie najmłodszych rh, lecz na razie siedzę cicho, po zeszłorocznych doświadczeniach, które skończyły się korzystnie. Oby nie było żadnych strat, w naszych forumowych ogrodach  
 Kasiu witaj, dziękuję Ci, jesteś bardzo miła. Przeczytałem Twoją lokalizację, Busko kojarzy mi się z krainą kwitnących powojników, nigdzie indziej nie widziałem takiej ich ilości
 
 Klio tak o mało nie zamarzłem i w tym srogim czasie, jeszcze bardziej zaprzyjaźniłem się z kotłownią. Myślę że najgorsze już za nami
 
 Ula witaj Uleńko
 . Oczywiście trafiłaś z tym zbieraniem śniegu i podsypywaniem roślin, jednak było go w te mroźne dni jak na lekarstwo i nie wiele można było zrobić.
 . Oczywiście trafiłaś z tym zbieraniem śniegu i podsypywaniem roślin, jednak było go w te mroźne dni jak na lekarstwo i nie wiele można było zrobić.Co do tego spornego żywopłotu, to jak na razie skróciłem go do wysokości ogrodzenia, będę na całej konfliktowej długości utrzymywał taką wysokość, chciałbym żeby tak mogło pozostać jak najdłużej, gdyż każdemu potrzeba trochę schronienia przed wzrokiem innych.
Kanalizacja natomiast, wykonywana była jesienią i właściwie jeszcze nic nie zdążyłem z tym zrobić. Jesień w Krakowie była bardzo sucha, ziemia po wykopach nic prawie nie osiadła, trochę próbowałem wodą z węża wspomagać osiadanie, też bez większych sukcesów.
Kiedy uporam się z tymi zniszczeniami to na bieżąco będę relacjonował, na razie nie ma niestety co pokazać.
Mówisz że wiosna idzie, ja ją też wczoraj poczułem, przez niesłychany zapach ogrodu wyłaniającego się z pod śniegu, zapach roślin najbardziej podkreśla wilgotna pogoda.
Chyba nieźle dał nam popalić ten styczeń, niech więc wiosna się nie ociąga
 
 Pokażę kilka lilii, nabytych dzięki Twojej Ula uprzejmości

Orientalna 'Medusa'

Orientalna 'Bernini'

Azjatycka 'Toronto'

Azjatycka 'Val de Sole'

Lilie jako bardzo atrakcyjne i odporne pod każdym względem kwiaty, bardzo przypadły mi do gustu, ich hodowla to sama przyjemność i radość
 
 Czekam już niecierpliwie na wiosenne widoki



Chociaż teraz w pogodzie słyszę, jak pogodynka mówi "zima odpuściła ale na jak długo", czy oni już zwariowali z tą zimą, pewnie by chcieli żeby było biało do maja
 
 Pozdrawiam Tomek

- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Ogród piofigla cz.2
 Już po zimie!! Ja Ci to mówię!!!!
 Już po zimie!! Ja Ci to mówię!!!!  
  
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
			
						Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- piofigiel
- 1000p 
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Trzymam Cię Tosiu za słowo  
 
Pozdrawiam Tomek
			
			
									
						
										
						 
 Pozdrawiam Tomek

- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomusiu, jak dobrze, że wróciłeś  
 
Po wielu zawieruchach, które przetoczyły się ostatnio przez forum, jesteś prawdziwą oazą spokoju 
 
Bardzo się cieszę, że lilie się udały. Zawsze to czułam się trochę odpowiedzialna za ich jakość.
A teraz powim Ci coś zabawnego - zaczęłam kupować róże 
 
Zarzekałam się, że w życiu, że nigdy, że po co, że nie pasują - a tu proszę, już zamówiłam. na razie tylko kilka, ale to dla mnie rewolucja.
Pozdrawiam Cię serdecznie -Ula
			
			
									
						
										
						 
 Po wielu zawieruchach, które przetoczyły się ostatnio przez forum, jesteś prawdziwą oazą spokoju
 
 Bardzo się cieszę, że lilie się udały. Zawsze to czułam się trochę odpowiedzialna za ich jakość.
A teraz powim Ci coś zabawnego - zaczęłam kupować róże
 
 Zarzekałam się, że w życiu, że nigdy, że po co, że nie pasują - a tu proszę, już zamówiłam. na razie tylko kilka, ale to dla mnie rewolucja.
Pozdrawiam Cię serdecznie -Ula
- piofigiel
- 1000p 
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Ula wiem już o różach, czytałem u Ciebie, nie dziwi mnie to, kto jeśli nie Ty. Z przyjemnością będę śledził Twoje różane sukcesy, bo to na pewno będą sukcesy.
Wszystkiego dobrego różanego 
 
Pozdrawiam Tomek
			
			
									
						
										
						Wszystkiego dobrego różanego
 
 Pozdrawiam Tomek

- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Piękne wspomnienie lata Tomku.
Też już czekam na wiosnę z utęsknieniem.
Tez mnie wzięło na róże oprócz liliowców.
No i teraz czekam na pierwsze dostawy a właściwie to pierwsza już była od naszej Anitki w postaci cudnych mieczyków.
Ciekawa jestem co wymyślisz po tej kopalnianej rewolcie w ogródku.
			
			
									
						
							Też już czekam na wiosnę z utęsknieniem.
Tez mnie wzięło na róże oprócz liliowców.
No i teraz czekam na pierwsze dostawy a właściwie to pierwsza już była od naszej Anitki w postaci cudnych mieczyków.
Ciekawa jestem co wymyślisz po tej kopalnianej rewolcie w ogródku.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- piofigiel
- 1000p 
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Grażynko tak wiele osób na forum prezentuje swoje piękne róże, że nie sposób się im oprzeć. To wspaniałe kwiaty i na pewno warto je mieć, mimo że wymagania mają spore.
Na razie to chciałbym żeby po 'wykopkach' zniknął ślad, najbardziej rozkopany skalniak myślę zamienić w kaskadę wodną, spływającą do niewielkiego oczka, taki mam pomysł, zobaczę co z tego wyjdzie 
 
Pozdrawiam Tomek
			
			
									
						
										
						Na razie to chciałbym żeby po 'wykopkach' zniknął ślad, najbardziej rozkopany skalniak myślę zamienić w kaskadę wodną, spływającą do niewielkiego oczka, taki mam pomysł, zobaczę co z tego wyjdzie
 
 Pozdrawiam Tomek

- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Pomysł świetny.  
 
A będzie na to dość czasu, bo jak zapowiadają ten rok ma być suchy.
Zobacz, same dobre wieści - http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... 6-miesiecy
			
			
									
						
							 
 A będzie na to dość czasu, bo jak zapowiadają ten rok ma być suchy.
Zobacz, same dobre wieści - http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/11 ... 6-miesiecy
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki
- piofigiel
- 1000p 
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Grażynko dla mnie oby nie za sucho. Właściwie to jedynie dla rh chciałbym sprzyjających warunków, nie upalnie i umiarkowanie wilgotno a potem to już przyjmę co aura przyniesie. Każdy zależnie od swoich warunków, pragnie chyba innej pogody. Dla mnie ciepło jak najbardziej, tylko nie pustynnie, bo mój ogród cierpi na brak wilgoci w najbardziej jej pragnących miesiącach.
Pogody wymuszą na nas, uprawianie ogrodów i posiadanie roślin, zgodne z warunkami występującymi na danym terenie a jeśli będziemy się skłaniać ku 'ekstrawagancjom' to będzie wymagało od nas morderczej pracy nad zapewnieniem odpowiednich warunków. W najlepszej sytuacji będą ogrodnicy, którzy od razu przyjęli taką zasadę żeby uprawiać jedynie tylko te rośliny, które radzą sobie najlepiej w określonej rzeczywistości.
Ale że wiosna tuż, tuż to bardzo miłe 
 
Pozdrawiam Tomek
			
			
									
						
										
						Pogody wymuszą na nas, uprawianie ogrodów i posiadanie roślin, zgodne z warunkami występującymi na danym terenie a jeśli będziemy się skłaniać ku 'ekstrawagancjom' to będzie wymagało od nas morderczej pracy nad zapewnieniem odpowiednich warunków. W najlepszej sytuacji będą ogrodnicy, którzy od razu przyjęli taką zasadę żeby uprawiać jedynie tylko te rośliny, które radzą sobie najlepiej w określonej rzeczywistości.
Ale że wiosna tuż, tuż to bardzo miłe
 
 Pozdrawiam Tomek

- kogra
- Przyjaciel Forum 
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Oczywiście ekstremum nikt nie lubi.
Ale przyjemne ciepełko bez takiego jak ostatnie dwa lata zalewnego deszczu to by się przydało.
Wiadomo, że prognoza wielce przybliżona ale daje nadzieję na względną normalność pogodową w sezonie.
Mam nadzieję, że to lato będzie wreszcie latem.
			
			
									
						
							Ale przyjemne ciepełko bez takiego jak ostatnie dwa lata zalewnego deszczu to by się przydało.
Wiadomo, że prognoza wielce przybliżona ale daje nadzieję na względną normalność pogodową w sezonie.
Mam nadzieję, że to lato będzie wreszcie latem.
Grażyna.
kogro-linki
			
						kogro-linki







 
 
		
