 
   
 Marzenko, nie mam sfotografowanej dzierotki , ale w necie jest, choć zdjęcia nie oddają, jaka z niej elegantka
 
 Miłko, no to na jednej stronie mamy wiklinę w trzech kolorach !!! Ale Twój kosz jest najbardziej naturalny. Szkoda, że ja nie mam takiego dojścia do wiejskich "naczyń" i że tutaj coraz trudniej o nie. Jedna z sąsiadek wsadziła do niepotrzebnego już korytka takie miłe kwiatki, kropliki. Bardzo mi się to spodobało. A o wilcach przypomniałam sobie za sprawą Wendy. Będę je siała teraz co roku, jak w ogóle mogłam zapomnieć o tych cudeńkach



 Wcale tak nie wyszło  ,ale może to faktycznie zbyt pochopna decyzja
 Wcale tak nie wyszło  ,ale może to faktycznie zbyt pochopna decyzja  
 
 






 
  

 W lutym Wam pokażę moje roślinki
 W lutym Wam pokażę moje roślinki 
 
		
