Choroby storczyków
- Islava
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 21 mar 2010, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Pomocy!!! Moja Afrodytka choruje
Dziękuje za szybką odpowiedź.
Co do warunków uprawy to nie wiem co mogłabym sobie zarzucić. Często nawet śmieją się ze mnie że jestem nadopiekuńcza dla moich storczyków. Afrodytka stoi na wschodnim parapecie a jak słoneczko zbliża się do południa to daszek nad moim oknem ją osłania przed gorącymi promieniami. Podlewam ją wodą demineralizowaną choć co prawda czasem zdarza mi się użyć kranówki odstanej. Ale pozostałe moje storczyki nie narzekają i pięknie się rozwijają. Co do korzeni to od prawie roku ie wypuściła nic nowego. Tak jakby stanęła w rozwoju i powoli umierała:( Stare korzenie są pomarszczone ale nie żółte. Raczej zielone ale zasuszone. Ale też nie martwe. Po podlaniu nie pęcznieją i nie przybierają takiego zdrowego wygładu jak u innych storczyków. Może uda mi się zrobić dzisiaj jakieś zdjęcie.
Jakoś na wiosnę ucieszyłam się bo zaczął wystawać nowy młody listek. Ale już jako malutki zrobił się czerwony i usechł. Dziś wydaje mi się że Afrodytka nie ma stożka wzrostu przez to. Ale nie pojawia się u niej basal keiki.
Co do warunków uprawy to nie wiem co mogłabym sobie zarzucić. Często nawet śmieją się ze mnie że jestem nadopiekuńcza dla moich storczyków. Afrodytka stoi na wschodnim parapecie a jak słoneczko zbliża się do południa to daszek nad moim oknem ją osłania przed gorącymi promieniami. Podlewam ją wodą demineralizowaną choć co prawda czasem zdarza mi się użyć kranówki odstanej. Ale pozostałe moje storczyki nie narzekają i pięknie się rozwijają. Co do korzeni to od prawie roku ie wypuściła nic nowego. Tak jakby stanęła w rozwoju i powoli umierała:( Stare korzenie są pomarszczone ale nie żółte. Raczej zielone ale zasuszone. Ale też nie martwe. Po podlaniu nie pęcznieją i nie przybierają takiego zdrowego wygładu jak u innych storczyków. Może uda mi się zrobić dzisiaj jakieś zdjęcie.
Jakoś na wiosnę ucieszyłam się bo zaczął wystawać nowy młody listek. Ale już jako malutki zrobił się czerwony i usechł. Dziś wydaje mi się że Afrodytka nie ma stożka wzrostu przez to. Ale nie pojawia się u niej basal keiki.
- Mamba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 25 cze 2008, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomocy!!! Moja Afrodytka choruje
Moim zdaniem storczyk został zaatakowany przez wirus, co oznacza, że nie ma właściwie szans na wyleczenie...
Najlepiej pozbyć się go jak najszybciej.
Przy okazji, storczyk Twój to najprawdopodobniej hybryda Phalaenopsis, dlatego nazywanie go Afrodytką (oficjalnie) jest niewłaściwe i wprowadza w błąd

Przy okazji, storczyk Twój to najprawdopodobniej hybryda Phalaenopsis, dlatego nazywanie go Afrodytką (oficjalnie) jest niewłaściwe i wprowadza w błąd

- luczek95
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2329
- Od: 13 lip 2009, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Pomocy!!! Moja Afrodytka choruje
Czerwone przebarwienia mogą świadczyć o zbyt dużej ilości słoneczka, u mnie na przykład po pobycie na wschodnim oknie storczyki były poparzone 

- Islava
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 21 mar 2010, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Pomocy!!! Moja Afrodytka choruje
Wiem że mój kwiatek to hybryda a nazwą nie chciałam wprowadzać w błąd. Takie dałam jej imie. Odseparowałam ją od innych kwiatów ale nie jestem w stanie jej tak po prostu wyrzucić. Czy jeśli to virus to można z nim jakoś walczyć? Może przesadzić, wysadzić do keramzytu albo obciąć zarażone tkanki. cokolwiek tylko dajcie mi jakąś nadzieje.
- Mamba
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1378
- Od: 25 cze 2008, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomocy!!! Moja Afrodytka choruje
Jak dla mnie za późno jest na obcinanie zarażonych części storczyka, choroba wniknęła zbyt głęboko. Szkoda ryzykować zdrowia pozostałych, a odseparowanie może już nie pomóc... Czasem trzeba poświęcić jednego, nawet ulubionego, dla reszty 

Re: Pomocy!!! Moja Afrodytka choruje
Islavo,
Chyba wiemy,że masz dobre serce i litujesz sie nad tymi co juz mają "wyrok handlowy".
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8#p1884408
A czy przypadkiem ten storczyk nie jest z tej serii? lub podobnej?
Często tak bywa,ze zakupiony w złym stanie storczyk, nigdy nie odzyska swej świetności.A dodatkowo osłabiony,poddatny jest na milion chorób i ataków szkodników.
Nie piszesz o historii storczyka- to wymagane jest aby nie zgadywać diagnozy.Bo ,ze go masz -wiemy.
Na przyszłość:
Do określenia przyczyny i ewent.leczenia musimy mieć więcej danych.
I tak...są to tylko poszlaki, ale dane o uprawie przybliżają do prawdy.
Wtedy ...diagnoza jest już możliwa z dużym prawdopodobieństwem.
Przy braku danych jest niemożliwym aby oceniać cokolwiek.
Prawdę mówiąc.... storczyka nie można odratować.Nie ma stożka wzrostu i nie zdążył wytworzyć basal-keiki.
Jest zaatakowany/zainfekowany w dużym stopniu.Takim,gdzie inf.bakt/grzybowa praktycznie uniemożliwia leczenie.
Wygląd liści wskazuje na całkowite niedomagania w podłożu/brak korzeni,zgnilizna,złe podłoże/.
Oczywiście można próbować ratować,bo nikt tego nie zabroni.
- ale nie można zapomnieć o dezynfekcji,zastosowaniu metod odkażania podłoża,rośliny itp.. i przestrzegania zasad kultury uprawy.Wymiana podłoża ..jest niezbędna.
I czas.- cierpliwość - czas - cierpliwość...............
Myślę, Islavo,ze dołączę historię tego storczyka do starego wątkuTwoich nieboraków/j.w./
Nie ma sensu ani powodu prowadzić kilku własnych wątków z podobnymi problemami.
JOVANKA
Chyba wiemy,że masz dobre serce i litujesz sie nad tymi co juz mają "wyrok handlowy".
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 8#p1884408
A czy przypadkiem ten storczyk nie jest z tej serii? lub podobnej?
Często tak bywa,ze zakupiony w złym stanie storczyk, nigdy nie odzyska swej świetności.A dodatkowo osłabiony,poddatny jest na milion chorób i ataków szkodników.
Nie piszesz o historii storczyka- to wymagane jest aby nie zgadywać diagnozy.Bo ,ze go masz -wiemy.
Na przyszłość:
Do określenia przyczyny i ewent.leczenia musimy mieć więcej danych.
I tak...są to tylko poszlaki, ale dane o uprawie przybliżają do prawdy.
Wtedy ...diagnoza jest już możliwa z dużym prawdopodobieństwem.
Przy braku danych jest niemożliwym aby oceniać cokolwiek.
Prawdę mówiąc.... storczyka nie można odratować.Nie ma stożka wzrostu i nie zdążył wytworzyć basal-keiki.
Jest zaatakowany/zainfekowany w dużym stopniu.Takim,gdzie inf.bakt/grzybowa praktycznie uniemożliwia leczenie.
Wygląd liści wskazuje na całkowite niedomagania w podłożu/brak korzeni,zgnilizna,złe podłoże/.
Oczywiście można próbować ratować,bo nikt tego nie zabroni.
- ale nie można zapomnieć o dezynfekcji,zastosowaniu metod odkażania podłoża,rośliny itp.. i przestrzegania zasad kultury uprawy.Wymiana podłoża ..jest niezbędna.
I czas.- cierpliwość - czas - cierpliwość...............
Myślę, Islavo,ze dołączę historię tego storczyka do starego wątkuTwoich nieboraków/j.w./
Nie ma sensu ani powodu prowadzić kilku własnych wątków z podobnymi problemami.
JOVANKA
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 14 lis 2011, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Cześć. Proszę o pomoc, bo mam kłopot za storczykiem. Kupiłam kilka dni temu storczyka - takiego do odratowania- był zasuszony. I zamiast mu pomóc pogorszyłam jego stan. Wsypałam mu ziemię do doniczki -jak się okazało z grzybkiem. teraz żółkną mu liście i już 3 opadły, natomiast w doniczce dziś rano znalazłam białe naloty- takie coś jak pleśń na serku brie. storczyka wyjęłam z doniczki i wysypałam ten substrat. zostawiłam tego storczyka tak bez ziemi. teraz nie wiem czy opryskać go całego przed wsadzeniem czy po wsadzeniu do nowego substratu? zrozpaczona Marcysia
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Może dokładniejszy opis i zdjęcie by się przydało, choć jedno.
Domyślam się, że jest to hybryda falenpsis.
Ja ratowałam w kamieniach (Poszukaj wątku o reanimacji w kamieniach) i w spagnum (mech torfowiec).
Jeśli jest pleśń - Namocz storczyka w topsinie lub innym środku grzybobójczym. A potem Daj do samej kory (może być dodatek spagnum), samego spagnum lub kamieni.
Zależy, jakie podłoże dla storczyka Wybierzesz, to trzeba troszkę inaczej go podlewać/namaczać.
Domyślam się, że jest to hybryda falenpsis.
Ja ratowałam w kamieniach (Poszukaj wątku o reanimacji w kamieniach) i w spagnum (mech torfowiec).
Jeśli jest pleśń - Namocz storczyka w topsinie lub innym środku grzybobójczym. A potem Daj do samej kory (może być dodatek spagnum), samego spagnum lub kamieni.
Zależy, jakie podłoże dla storczyka Wybierzesz, to trzeba troszkę inaczej go podlewać/namaczać.
- nusia
- 1000p
- Posty: 1042
- Od: 3 mar 2007, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Mam pytanie.
Od niedawna stałam się posiadaczką storczyków.
Niestety odkryłam na trzech z nich wełnowce
Proszę ,o radę bardziej doświadczone osoby,który środek będzie bardziej skuteczny Tarcznik-bros,czy Provado combi.W obu przypadkach mam na myśli pałeczki.
Prosiłabym również o instruktarz.Czy namaczać phal. w wodzie z rozpuszczonym środkiem ,czy umieścić je w doniczce?
Od niedawna stałam się posiadaczką storczyków.
Niestety odkryłam na trzech z nich wełnowce

Proszę ,o radę bardziej doświadczone osoby,który środek będzie bardziej skuteczny Tarcznik-bros,czy Provado combi.W obu przypadkach mam na myśli pałeczki.
Prosiłabym również o instruktarz.Czy namaczać phal. w wodzie z rozpuszczonym środkiem ,czy umieścić je w doniczce?
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Daj sobie spokój z pałeczkami bo nic nie dają. Zetrzyj wełnowce wilgotną szmatką i letnią wodą i opryskaj po liściach i korzeniach Cofidorem albo Actellic w dawce 1 ml na 1 l wody. Storczykom nie zaszkodzisz, a wełnowce zlikwidujesz. Mam też od roku storczyki i stosowałem na nich Actellic na wełnowce, nie zaszkodził roślinom. Byle nie pryskać po kwiatach. 

- nusia
- 1000p
- Posty: 1042
- Od: 3 mar 2007, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Dziękuję za poradę Przemku
Kupiłam dziś Cofidor,spryskałam storczyki.
Czy oprysk trzeba powtarzać?

Kupiłam dziś Cofidor,spryskałam storczyki.
Czy oprysk trzeba powtarzać?
Re: Choroby u storczyków - pomóżcie proszę.
Tak najlepiej po 6 dniach. 

- Patrycja91
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 lut 2012, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Mój storczyk choruje :( jak mu pomóc??
Mój storczyk (Phalaenopsis) ma na korzeniach białe plamki, których nie da się zetrzeć
(próbowałam delikatnie). Boje się , że to jakaś paskudna choroba, proszę o pomoc. Dodam jeszcze, że wcześniej ich nie widziałam, ukazały się po podlaniu.
http://imageshack.us/f/821/dsc01378ky.jpg/
(próbowałam delikatnie). Boje się , że to jakaś paskudna choroba, proszę o pomoc. Dodam jeszcze, że wcześniej ich nie widziałam, ukazały się po podlaniu.
http://imageshack.us/f/821/dsc01378ky.jpg/
Re: Mój storczyk choruje :( jak mu pomóc??
Witam,
ostatnio zauważyłam, że z moimi storczykami dzieje się coś złego... nie wiem co mam zrobić, bardzo prosiłabym o jakąś radę ponieważ bardzo zależy mi na tym aby kwiatuszki pięknie rosły. Ostatnim czasem niestety jeden nie przeżył, gdyż zielone liście odpadły całkowicie od stożka wzrostu (który w środku okazał się cały czarny). Dlatego nie chciałabym, aby z tymi stało się to samo
Kwiat pierwszy:




W drugim kwiatku także odpadł mi liść i w miejscu gdzie odpadł również widać czarne miejsca które mnie niepokoją...dlatego chciałabym żeby popatrzył ktoś na to fachowym okiem


ostatnio zauważyłam, że z moimi storczykami dzieje się coś złego... nie wiem co mam zrobić, bardzo prosiłabym o jakąś radę ponieważ bardzo zależy mi na tym aby kwiatuszki pięknie rosły. Ostatnim czasem niestety jeden nie przeżył, gdyż zielone liście odpadły całkowicie od stożka wzrostu (który w środku okazał się cały czarny). Dlatego nie chciałabym, aby z tymi stało się to samo

Kwiat pierwszy:




W drugim kwiatku także odpadł mi liść i w miejscu gdzie odpadł również widać czarne miejsca które mnie niepokoją...dlatego chciałabym żeby popatrzył ktoś na to fachowym okiem


