Kaktusy i sukulenty zimą.

[aganeta]

Niestety ewidentnie rośliny mają za mało światła (słońca latem) a za dużo wody. To dlatego zamiast być kuliste są kolumnowe. To na końcu pędów czyli zwężenie jasno-zielone gdzie nie ma mocnych cierni jest świadectwem błędów hodowlanych.

Wstydze się bardzo!!!! ... z braku wiedzy traktowałam je jak inne rośliny...jak podlewałam to je też myślałam, że mam bardzo słonecznie na parapecie! latem mam poparzone słońcem inne kwiaty! Ale jak widać dla kaktusa mało słońca...
Chętnie wyniosę je na dwór latem...
Latem na dwór...zima piwnica na parapet wcale?

[hen_s]

aganeta:
Masz bardzo dobre intencje i chcesz się uczyć. Tacy ludzie mają sukces w genach. Na pewno uda Ci się kaktusy doprowadzić do kwitnienia.

Nie jest moją intencją Cię zawstydzać czy tym bardziej pouczać. Staram się wyprowadzać Cię z błędów i choć troszkę zaznajomić z podstawowymi potrzebami tych pięknych egzotycznych roślin. Mam wrażenie że dobrze nam idzie - i oby tak dalej.

Latem na dwór...zima piwnica na parapet wcale?

Wcale nie. Jeśli masz naprawdę słoneczny parapet to spokojnie kaktusy mogą na nim pozostać. Tylko mniej podlewane, oczywiście. Tzn. tylko wtedy kiedy substrat zupełnie wyschnie. No i rygorystycznie trzeba przestrzegać zasady zimowania czyli nie podlewać ich od późnej jesieni do wczesnej wiosny i zapewnienia im wtedy chłodnego stanowiska. To właśnie błędy popełnione zimą sprawiły że kaktusy wyglądają tak a nie inaczej.

Napiszę tak: jeśli nie jesteś z tymi roślinami które hodujesz związana emocjonalnie to po prostu zmień je na inne. Lub spróbuj je odmłodzić tzn. utnij wiosną głowę rośliny, zasyp ukorzeniaczem i po wyschnięciu (ok. 2 tygodnie) możesz próbować ją ukorzenić. Te rośliny (piszę o mammillariach na fotkach 1 i 3 i parodii na 3tej) już nigdy nie będą wyglądać dobrze.
Kupisz nowe, ładne, z nazwami (nie polecam roślin z marketów!), odpowiednio je potraktujesz i będą zdobić Twoje parapety, pięknie kwitnąć i cieszyć Cię swoją urodą.

[aganeta]

Hen_s
A ten poczwórny włochacz.. i ostatni w formie narośli...moga byc? Nie ma sensu kupować wydaje mi sie dopóki nie nauczę się hodować...Na razie poeksperymentuję z tymi co mam...Wiesz one nie musza być rasowe, wystawowe, proporcjonalne...ja je lubię takie jak są ...szkoda, że nieświadomie je zeszpeciłam ..jakos nie moge patrzeć na sucho w doniczce Pokażę Ci pozostałe, mnie się wydaje, że są w kiepskiej formie, jeden usycha...czyżby z nadmiaru wody? Popatrz:

[hen_s]

Mam na imię Henryk - hen_s to nick na Forum.

Rośliny na 1szej i 3ciej fotce jeszcze całkiem dobre. Te przy odpowiedniej (już) pielęgnacji utrzymasz w dobrej kondycji i ładne.
Mammillaria na 2giej fotce nadaje się do odmłodzenia (czyli ukorzenienia góry rośliny) o którym pisałem wyżej.
Na 2tej... Jak sama piszesz - przelałaś i możesz tylko tą "mumię" jak to nazywamy usunąć.

Jeszcze jedno: substrat w Twoich roślinach nie nadaje się do hodowli kaktusów czy sukulentów. Jak dobrze widzę składa się z torfu i czarnoziemu a to zabójcza mieszanka. Tam gdzie one rosną ziemia uboga stąd te wypełniacze które dodajemy a to: piasek gruby, kruszywo, perlit etc. Na wiosnę proponuję wymianę.
Ech - dużo dziś do Ciebie napisałem, jak rzadko mnie przetrzymałaś przy kompie. Ale chcę Ci pomóc - Tobie i Twoim kaktusom. Proszę nie zniechęcaj się - na 100% dasz radę!!

Edit
aha "poczwórny włochacz" i cereus peruwianus fa. monstrosa (ostatnia fotka na górze) dają radę - te są Ok.

[Bzyk919]

Witam. Zauważyłem że mój kaktus kiedy powinien sobie spokojnie spać, cięgle rośnie. Zaczął wypuszczać nowe pędy gdzieś na przełomie sierpnia/września i niestety te pędy dalej powolutku rosną. Obniżam temperaturę jak mogę ( w granicy 10-18 stopni ). Przepraszam za złą jakość, ale mimo tego widać tę pędy. Co z nimi zrobić? zostawi je ? i niestety nie wiem co to za kolczasty kolega

[blabla]

Musisz obniżyć temperaturę. Wtedy roślinka nie będzie rosła. Jeśli nie możesz powstrzymać wzrostu musisz zapewnić dużo światła, by przyrosty nie były zdegenerowane. Kaktusowi uszkodził się stożek wzrostu i w miejscu uszkodzenia wypuścił dużo nowych pędów. Możesz większość z nich pousuwać i zostawić tylko jeden najsilniejszy pęd. Wtedy roślinka będzie wyglądać dość normalnie. Możesz też tych pędów nie usuwać, wtedy będziesz miał spore dziwactwo jak to wszystko nieco podrośnie.

[Bzyk919]

Dzięki Nie wiem dlaczego jest tyle tych pędów, ale zrobię tak jak piszesz. Zobaczyłem że również pędy wypuszcza przy samej podstawie.

[aganeta]

Henryku! Nie wiedziałam, że napisałeś...myślałam, że się załamałeś widokiem moich kwiatków i wolales z taką sadystką nie gadac Sprawdzam jak tam moje kaktusy w piwnicy, zupełnie się nie zmieniają. Czyli chyba jest dobrze. Ta ziemia w doniczce to gotowa mieszanka do kaktusów z hipermarketu!!!! Wiosną sama skomponuję podłoże. aha...ja też nie jestem aganeta tylko Aga

[hen_s]

Aga,
Ja potrafię zdiagnozować nie tylko to co roślinom dolega. Pewnie z racji (niestety) wieku potrafię też na ludziach się poznać. I widzę, że postanowiłaś się dużo nauczyć i pomóc swoim roślinkom. I bardzo mi się to spodobało. Dlatego BARDZO chętnie odpowiadałem i jeśli zajdzie potrzeba to dalej pisać będę.

O załamkę w moim przypadku trudno - nie takie rzeczy widywałem.

Gotowa mieszanka do kaktusów po odpowiedniej modyfikacji też nie jest taka zła. Tylko po co wydawać niemałe pieniążki za coś co nie do końca jest odpowiednie dla roślin kiedy samemu można za grosze zrobić coś lepszego? Oto jest pytanie...

[aganeta]

Heniu! ja nie tylko w kaktusach "robię" właściwie to w kaktusach najmniej...lubię roślinki te domowe i podwórkowe ;) Teraz zimą oczy cieszą tylko te domowe, choć ja nie mam "ręki" do kwiatków...to jest tak właściwie, że im bardziej dbam, tym gorzej dla nich jakaś nadopiekuńczość czy coś? ;) A poważnie to mało wiem o wymaganiach poszczególnych roślin, wszystkie dotąd traktowałam jednakowo, jak sucho podlać, nawozić raz na jakiś czas itp. I cieszę się ,że trafiłam na to forum, to dla mnie szybki sposób na zdobywanie brakującej wiedzy, zwłaszcza, że można spotkać kogoś tak życzliwego jak Ty

[hen_s]

Dziękuję za miłe słowa.

Też na kaktusach moje zainteresowania roślinami się nie kończy. W szklarence hoduje haworcje, ceropegie i inne sukulenty. W domu hoje - te rośliny BARDZO lubię. No i wraz z żoną fiołki odmianowe - to takie "poboczne" zajęcie.
Wszystko znajdziesz na moich wątkach.

Jeśli masz jakieś wątpliwości to śmiało pytaj - tutaj czy chociażby na moim wątku. Zawsze odpowiadam choć nie zawsze od razu.

[porzeczkaa]

2 tygodnie temu przesadziłam świeżo zakupione kaktusy do odpowiedniego podłoża. Niestety ziemia w której wcześniej rosły była bardzo wyschnięte i musiałam pourywać większość korzeni. Mój problem polega na tym, że nie wiem czy zimować te kaktusy czy jednak pozostawić je na domowym parapecie i zimą od czasu do czasu podlewać.

[popiolek69]

Jeśli rośliny mają uszkodzone korzenie to lepiej tym bardziej ich nie podlewać bo źle to się skończy. Można je normalnie zimować na sucho.

[porzeczkaa]

Dziękuję za pomoc, jeden kłopot z głowy mniej

[Ewa1821]

Przygotowuje kaktusy do zimowania i tak się zastanawiam czy teraz jeszcze je podlać czy już nie... Były ostatnio podlewane na początku września. Martwi mnie to, że niektóre z nich już się trochę skurczyły czy to normalne? przetrwają zimę czy lepiej jeszcze teraz je podlać?

Tego spryskałam jakiś tydzień temu ale te zmarszczki mu się nie wygładziły....