W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)

[x_B-a]

Na pewno Demon będzie miał cudowną rodzinę.

[old_I-s]

A co się stało z tym pierwszym ?

To było do mnie pytanie?
Pierwszego ktoś ukradł. Podjechał samochodem wszedł na podwórko i go sobie wziął . Moja mama to widziała z okna ,ale zanim zeszła na dół ,to odjechał .

[Antooosia]

Pierwszego ktoś ukradł. Podjechał samochodem wszedł na podwórko i go sobie wziął . Moja mama to widziała z okna ,ale zanim zeszła na dół ,to odjechał .

Coooo ?Przecież to aż ludzkie pojęcie przechodzi!Co za....słów brak

[old_I-s]

Do dziś nie potrafię zrozumieć co tym człowiekiem kierowało.

[x_B-a]

Myślę, że kotek był piękny. Ktoś go wypatrzył i .... może na sprzedaż na zamówienie. Podłość ludzka nie zna granic.

[kogra]

Beo - masz całkowitą rację. U mnie też tak było a najwięcej kotów skończyło pod kołami samochodów.

[x_B-a]

Mój pierwszy kot (którego zastałam tu po kupnie domu) też zginął. Ostrzegano mnie, że za ładnie wygląda i może go ktoś złapać na skórkę. Tu gdzie mieszkam to nie giną koty pod kołami, ale ludzie i psy im w tym pomagają. Mój obecny przybłęda - Siwy na szczęście jest bardzo nieufny do wszystkich ludzi poza moim domem. Mam nadzieję, że długo tu zabawi.

[old_I-s]

Myślę, że kotek był piękny. Ktoś go wypatrzył i .... może na sprzedaż na zamówienie. Podłość ludzka nie zna granic.

Chciałabym aby tak było. Dlaczego? pół roku po zdarzeniu na targu widziałam futra z kotów.Tak powiedział "pan" ,że to koty hodowlane i mogą być przeznaczone na futra. A ja durna uwierzyłam.Nie daruje sobie ,że wtedy nie zadzwoniłam do Animalsów.

[x_B-a]

Nie ma kotów hodowlanych z przeznaczeniem na skórki w Polsce. Nawet jakbyś zadzwoniła na policję to by się okazało, że to myśliwy i ma prawo do odstrzału zdziczałych zwierząt. To wszystko jest przez tych kretynów, którzy ubzdurali sobie, że skórka z kotka lub psi smalec ich wyleczy.

[Antooosia]

Jak to czytam,to normalnie włosy mi dęba stają

[old_I-s]

Przykre to wszystko ,mam tylko nadzieję ,że poszedł na sprzedaż albo ktoś wziął dla siebie i ma teraz dobry dom.
Pokazujcie swoje kociaki ,to jest przyjemniejsze .

[amba19]

Wiecie co dziewczyny, zawsze ubolewałam, że moje koty nie wychodzą na dwór i biedulki siedzą w domu.
Ale jak poczytałam to, co tu piszecie - to widzę że ta sytuacja też ma jakieś plusy. Przynajmniej nikt ich nie ukradnie, nie rozjedzie i nie sprzeda na rynku w postaci skórki brrrrrrrr
Tamko wstawię zdjęcia Demonka jak wrócę z Warszawy (Demon jedzie do Warszawy ze mną pociągiem!!!!!!)
buuuuuuuuuu

[x_B-a]

No to zobaczcie mojego Siwego. Tak wyglądał jak się przybłąkał...


A tak wygląda teraz...



Już troszeczkę schudł, bo chodzi na panny, ale nie jest już taki zabiedzony.

[kogra]

A dlaczego Siwy - powinien nazywać się Biały albo Białasek.

[x_B-a]

Nie wiem. Tak jakoś się stało. Wnuki próbowały go jakoś nazwać, ale to się nie przyjęło. Takie imię nadał mój mój M. Był czas, kiedy M gonił wszystkie koty z podwórka. Siwego też. Ja cierpiałam, ale kropla drąży skałę. Małymi kroczkami wprowadziłam Siwego do domu. Pewnie dlatego Siwy, bo jak kotu nie było wolno przebywać na naszym podwórku to M stwierdzał, że znowu pogonił Siwego. Serce mi się krajała, ale od czego babski rozum. Małymi kroczkami doprowadziłam do tego, że Siwy jest już moim domownikiem. Niewdzięczny, jest teraz kumplem mojego M, ale co tam ważne, że nie jest głodny i nie marznie. I tak już zostało. On i tak nie reaguje na swoje imię. Nie wiem jak wasze kotki. Mój rozumie jak do niego mówię chodź, kitun czy coś w tym rodzaju.