

Wycięłam co trzeba było, wykapałam w roztworze przeciwgrzybiczym i zasadziłam w keramzycie. Skleiłam z kartonu i folii inkubatorek i niech sobie siedzi. Czas pokaże czy z tej mąki będzie chleb, chociaż zauważyłam że już wypuszcza przedłużenia korzonków.
