A wiosną będę podziwiać nowe widoczki.
Comciowe zmiany ogrodowe
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolko ,podziwiam "rewolucję" którą zrobiłaś jesienią na swojej działce.
A wiosną będę podziwiać nowe widoczki.
A wiosną będę podziwiać nowe widoczki.
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolu, dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam Cię noworocznie 
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolko, zapraszam do mnie na pierniczki 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
MARIOLKO jak tam ogrodowa wiosenna zima . Ja juz zrobiłam pierwszy zasiew posialam Rycynusa ,ale w domu
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Przypomniałaś mi, że muszę zajrzeć do forsycji! Zakopałam jesienią kilka badyli od sąsiada. Nie wierzyłam, ze się przyjmą, ale przy takiej zimie, kto wie? 
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Grażynko - u mnie wchodzą w grę klony szczepione i to takie, które nie urosną za bardzo.
Stary problem - brak miejsca :P
Ale jednego pewnie gdzieś bym zmieściła. :P
Adrianko - dzięki.
Ryszardzie - pergole dopiero postawiłam, obok są już wkopane i zakopczykowane po sam czubek młode róże pnące.
Niestety muszę poczekać zanim uzyskam taki efekt na jakim mi zależy.
Irenko - prawdę mówiąc nie mam za wielu ładnych zdjęć i nie mam też wielu ładnych roślin ale i tak je lubię.
Jakoś nie załapałam kolekcjonerskiego bakcyla, jeśli coś mi się podoba ( jak żurawki ) to kupuję i sadzę.
Ale jakoś mi serce nie pika gdy pojawiają się nowe odmiany.
Małgosiu - wiosną będzie ciąg dalszy rewolucji.
Moniko - cieszę się że znów jesteś.
Miłko - forsycja chyba łatwo się ukorzenia ale nie próbowałam.
Ja raczej wydaję forsycje niż sadzę, jedna mi wystarczy.
Jadziu - ja też już coś posiałam.
Nie wytrzymałam i posiałam kobeę, koleusy, goździki ogrodowe...
Wszystko eksperymentalnie bo nasiona jeszcze mam.
Koleusy rosną tak powoli że jest szansa że się nie zmarnują.
Kobeę potraktuję przez jakiś czas jak roślinę pokojową, ale goździki zrobiły mi psikusa i wyskoczyły po 3 dniach z ziemi.
Nigdy ich wcześniej nie siałam i nie spodziewałam się że one takie wyrywne.
Mam taki mini inspekcik na działce ( no wiecie, folia i wygięte druty ) i jak tylko będzie można to powsadzam tak podrośniętą rozsadę.
Gdyby wiosną zapowiadali ochłodzenie, zawsze mogę na noc okryć włókniną.
Nie wiem czy do tego czasu zostanie mi choć skrawek wolnego parapetu ale chciałabym w tym roku spróbować zrobić rozsadę ogórków.
Tak, wiem, nie uszkadzać korzeni ale zostały mi krążki torfowe i z nich zamierzam skorzystać.
P.S.
Qrczę.
Aż mi się nie chce uwierzyć ale zima idzie.
Co prawda nie mroźna ale minusiki nawet w dzień a ja się już przyzwyczaiłam do + 6-12 w dzień i ciepłych poranków.
Stary problem - brak miejsca :P
Ale jednego pewnie gdzieś bym zmieściła. :P
Adrianko - dzięki.
Ryszardzie - pergole dopiero postawiłam, obok są już wkopane i zakopczykowane po sam czubek młode róże pnące.
Niestety muszę poczekać zanim uzyskam taki efekt na jakim mi zależy.
Irenko - prawdę mówiąc nie mam za wielu ładnych zdjęć i nie mam też wielu ładnych roślin ale i tak je lubię.
Jakoś nie załapałam kolekcjonerskiego bakcyla, jeśli coś mi się podoba ( jak żurawki ) to kupuję i sadzę.
Ale jakoś mi serce nie pika gdy pojawiają się nowe odmiany.
Małgosiu - wiosną będzie ciąg dalszy rewolucji.
Moniko - cieszę się że znów jesteś.
Miłko - forsycja chyba łatwo się ukorzenia ale nie próbowałam.
Ja raczej wydaję forsycje niż sadzę, jedna mi wystarczy.
Jadziu - ja też już coś posiałam.
Nie wytrzymałam i posiałam kobeę, koleusy, goździki ogrodowe...
Wszystko eksperymentalnie bo nasiona jeszcze mam.
Koleusy rosną tak powoli że jest szansa że się nie zmarnują.
Kobeę potraktuję przez jakiś czas jak roślinę pokojową, ale goździki zrobiły mi psikusa i wyskoczyły po 3 dniach z ziemi.
Nigdy ich wcześniej nie siałam i nie spodziewałam się że one takie wyrywne.
Mam taki mini inspekcik na działce ( no wiecie, folia i wygięte druty ) i jak tylko będzie można to powsadzam tak podrośniętą rozsadę.
Gdyby wiosną zapowiadali ochłodzenie, zawsze mogę na noc okryć włókniną.
Nie wiem czy do tego czasu zostanie mi choć skrawek wolnego parapetu ale chciałabym w tym roku spróbować zrobić rozsadę ogórków.
Tak, wiem, nie uszkadzać korzeni ale zostały mi krążki torfowe i z nich zamierzam skorzystać.
P.S.
Qrczę.
Aż mi się nie chce uwierzyć ale zima idzie.
Co prawda nie mroźna ale minusiki nawet w dzień a ja się już przyzwyczaiłam do + 6-12 w dzień i ciepłych poranków.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolu widzę, że już nie możesz doczekać się wiosny i sprowadziłaś ją sobie na parapety
Ja z sianiem powstrzymuję się do początku marca....chociaż przyznam, że i mnie paluszki swędą.....ale będę twarda.....u mnie tak wcześnie siane roślinki mocno się wyciągały z braku słoneczka i były strasznie mizerne....a i miejsca na parapetach brak......Już i tak stoją siane w zeszłym roku pierwiosnki omszone, które były zbyt małe do wysadzenia jesienią do gruntu.....mam nadzieję, że jakoś przetrwają zimę.....ale nie są niestety okazem krzepy i dorodności.......oby tylko wytrwały do wiosny, to w ogródku od razu nabiorą wigoru

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariolu - ja zawsze pierwszych oznak wiosny szukałam w Waszych Wrocławskich ogrodach. W tym roku mam je u siebie.
Dzięki za wizytę i za radę!
Dzięki za wizytę i za radę!
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Mariola siej, siej to i mnie może zmotywujesz. Ja póki co ukorzeniam fiołki.
Kusi mnie żeby posiać begonie stale kwitnące, ale jest problem z nasionami. Zobaczę dzisiaj na Duboisa może mają w tym ogrodniczym. Koleuski też chcę posiać i heliotropy.
Kusi mnie żeby posiać begonie stale kwitnące, ale jest problem z nasionami. Zobaczę dzisiaj na Duboisa może mają w tym ogrodniczym. Koleuski też chcę posiać i heliotropy.
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Comcia, siej ogóraski koniecznie! W tamtym roku zrobiłam eksperymentalnie rozsady w domu, w pierścieniach i różnica była kolosalna. Wprawdzie dzięki apetytowi mojej "malutkiej" siuni ostało się tylko 6 krzaczków, ale zaowocowały znacznie szybciej i lepiej 
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Maguś. Ale już.
Toż te ogóraski w domu chyba zdążą plon wydać, a może to też dobry pomysł - domowa uprawa ogórków. Mariola zamówiła nasiona ogórków partenogenicznych, a więc nie potrzeba pszczółek, choć Comcia ma też przecież murarki to w domu je wypuśći 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Na wcześniejszych ogórkach mi zależy bo nie stosuję chemii, więc chcę jak najwięcej zebrać zanim się pochorują.
Ja to jednak leniwiec jestem.
I trochę zbyt wygodnicka jestem bo nasionka pozamawiałam przez internet i właśnie przyszły ( reszta w przyszłym tygodniu).
Oczywiście kupiłam więcej niż jestem w stanie wysiać.
Ale większość to nasiona kwiatów jednorocznych, więc będę miała również na następny sezon.
Ja jednak mam słabą silną wolę, miałam nie kupować już heliotropów bo mi dwa razy już się nie udały.
Nie lubią mnie i albo nie chcą kiełkować albo skiełkują i padają.
Do trzech razy sztuka - jak nie wyjdą to i tak się nie zdziwię.
Krysiu - no przecież że nie teraz ogóraski.
I nie śmiej się z domowej uprawy warzyw bo czytałam że komuś wykopana jesienią z ogrodu papryka właśnie zabiera się do kwitnienia.
Ja to jednak leniwiec jestem.
I trochę zbyt wygodnicka jestem bo nasionka pozamawiałam przez internet i właśnie przyszły ( reszta w przyszłym tygodniu).
Oczywiście kupiłam więcej niż jestem w stanie wysiać.
Ale większość to nasiona kwiatów jednorocznych, więc będę miała również na następny sezon.
Ja jednak mam słabą silną wolę, miałam nie kupować już heliotropów bo mi dwa razy już się nie udały.
Nie lubią mnie i albo nie chcą kiełkować albo skiełkują i padają.
Do trzech razy sztuka - jak nie wyjdą to i tak się nie zdziwię.
Krysiu - no przecież że nie teraz ogóraski.
I nie śmiej się z domowej uprawy warzyw bo czytałam że komuś wykopana jesienią z ogrodu papryka właśnie zabiera się do kwitnienia.
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
No pewnie, że nie teraz, ale już niedługo
Teraz można wysiać pora... żeby choć cokolwiek rosło i wiosnę przybliżało. Właśnie przed chwilą zamówiłam nasionka i jak tylko przyjdą to sieję 
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Dobrze, że Mariolka się odezwała, że jeszcze poczeka, gdyż wiem ze ją już tak łapki świerzbią do siania, że gotowa już to zrobić. 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Comciowe zmiany ogrodowe
Oj Aduniu, nie tylko Comcię łapki świerzbią... 


