I w tym roku kilkanaście kupionych jesienią drzew i krzewów, których nie zdążyłem wsadzić, bo nie miałem przygotowanego miejsca. A później się bałem
Powolna metamorfoza
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Powolna metamorfoza
Różę, datury, męczennicę...
I w tym roku kilkanaście kupionych jesienią drzew i krzewów, których nie zdążyłem wsadzić, bo nie miałem przygotowanego miejsca. A później się bałem
I w tym roku kilkanaście kupionych jesienią drzew i krzewów, których nie zdążyłem wsadzić, bo nie miałem przygotowanego miejsca. A później się bałem
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Powolna metamorfoza
Trzeba było je zadołować... przyzwyczajały by się do otoczenia...
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Powolna metamorfoza
Jesień była długa, ale kto wiedział, że taka będzie?
Kilka roślin w doniczkach zadołowałam w listopadzie.
Ja to chyba nigdy rozumu nie nabędę. Wypisałam sobie roślinki - przyszły wczoraj.
Ładnie zapakowane, otulone słomą.
W środku informacja, że do wysadzenia powinny być przechowywanew ogrodzie.
Tylko nie wiem, czy one przypadkiem nie są rozhartowane?
Niektóre mają ładne zielone listki a u mnie było w nocy -13.
Na razie ustawiłam je w pudełku, ogaciłam doniczki słomą i wystawiłam na strych (zimno tam, nawet z "-"),
zastanawiam się, czy jednak nie wystawić ich do ogrodu i zasypać śniegiem?
Jak myślicie?
Kilka roślin w doniczkach zadołowałam w listopadzie.
Ja to chyba nigdy rozumu nie nabędę. Wypisałam sobie roślinki - przyszły wczoraj.
Ładnie zapakowane, otulone słomą.
W środku informacja, że do wysadzenia powinny być przechowywanew ogrodzie.
Tylko nie wiem, czy one przypadkiem nie są rozhartowane?
Niektóre mają ładne zielone listki a u mnie było w nocy -13.
Na razie ustawiłam je w pudełku, ogaciłam doniczki słomą i wystawiłam na strych (zimno tam, nawet z "-"),
zastanawiam się, czy jednak nie wystawić ich do ogrodu i zasypać śniegiem?
Jak myślicie?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Powolna metamorfoza
Jeśli mają listki, to zabijesz je.
Trudno, po rozhartowaniu niech czekają do kwietnia, jak moje
Najgorze będzie to ich ponowne przyzwyczajanie - rano wynosić, wieczorem chować. Pewnie znów sobie odpuszczę.
Ewo, gdybym wiedział ze zima zacznie w styczniu, to pewnie bym je zadołował. Trzeba było się puknąć w łeb i nie kupować, jeśli nie miałem dla nich miejsca
Trudno, po rozhartowaniu niech czekają do kwietnia, jak moje
Najgorze będzie to ich ponowne przyzwyczajanie - rano wynosić, wieczorem chować. Pewnie znów sobie odpuszczę.
Ewo, gdybym wiedział ze zima zacznie w styczniu, to pewnie bym je zadołował. Trzeba było się puknąć w łeb i nie kupować, jeśli nie miałem dla nich miejsca
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Powolna metamorfoza
Elu - teraz to w żadnym wypadku... za duże mrozy... lepiej przetrzymaj na tym zimnym strychu - przynajmniej wejdą w stan snu (może te listki im oblecą...) a jak minie zagrożenie mrozami, ziemia nie będzie zamarznięta a temperatura wyrówna się do tej na strychu - może będziesz mogłą zadołować w ogrodzie. Ale temperatury musza byc porównywalne - żeby się roślinki nie rozhartowały...
Krzysiu, no to masz za swoje
nie zazdoszczę tego targania w te i we w te... 
Krzysiu, no to masz za swoje
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Powolna metamorfoza
Witaj Krzysiu.Żeby ocenić tę metamorfozę zaczęłam od początku.Zagospodarowałeś działkę na medal,dorobiłeś się już takiej mnogości wszystkiego
Śledziłam losy Paulowni,ale chyba nie ma co się napalać
U Ciebie nie odbiła(może nie doczytałam
?),więc u mnie pewnie byłoby to samo.Altana super
Pozdrawiam!
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Powolna metamorfoza
Cześć Krzysiu 
Prześledziłam metamorfozę Twojego ogrodu i jestem pod wrażeniem pracy jaką wykonałeś
Wszystko potrafisz zrobić sam, McGyver wysiada.
Podziwiałam Twoje ogrodowe źródełko..usłyszałam już szelest tej wody, która zaprasza do spaceru tunelem zieleni w Twoim ogrodzie...
Marzy mi się coś takiego, ale "gotowce" mi się nie podobają, a samodzielne wykonanie jest dla mnie poza zasięgiem. Pozostaje mi zaglądać do Ciebie i podziwiać metamorfozy - z przyjemnością 
Prześledziłam metamorfozę Twojego ogrodu i jestem pod wrażeniem pracy jaką wykonałeś
Podziwiałam Twoje ogrodowe źródełko..usłyszałam już szelest tej wody, która zaprasza do spaceru tunelem zieleni w Twoim ogrodzie...
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Powolna metamorfoza
"Ewo, gdybym wiedział ze zima zacznie w styczniu, to pewnie bym je zadołował. Trzeba było się puknąć w łeb i nie kupować, jeśli nie miałem dla nich miejsca" ,wiesz Bishop
nie jesteś wyjątkiem,prawie każdego z nas skusi,kupi i potem męczy przy męczennicy po piwnicach,wymusza restarty,zmusza do rośnięcia w cieniu lubiące słońce i odwrotnie.Byle do wiosny,a potem już z górki! 
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Powolna metamorfoza
Krzysiu, na 28.str. widzę piękny murek z polnych kamieni. Jaką powinien mieć szerokość (grubość)żeby był stabilny i jakiego użyłeś spoiwa? Co byś zmienił gdybyś drugi taki robił? Coś takiego będę robić wiosną, ucieszyłam się gdy mi wlazł w oczy wzór. Potrzebne mi szczegóły bom baba.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Re: Powolna metamorfoza
Ewo, tak wygląda róża zimowana w piwnicy. Może znów na 1 kwietnia zakwitnie?

Mirko, mnogość wszystkiego ulegnie redukcji, chociażby o tego Rh i hebe

Paulownia dotychczas odbijała, przed snem zimowym miała ok. 3 metry. Póki co nie da się stwierdzić, jak będzie po tej zimie.
Kaśku, dziękuje za miłe słowa. Niestety, ogród wymaga wydatków, ale jeśli nie można mu ich zagwarantować, to całe szczęście jeszcze pozostają inne metody. Wiele rzeczy da się robić bezkosztowo, z różnego rodzaju przydasi
Jedyny tak naprawdę niezbędny zakup to pompka. Wykopanie dołka nie wymaga nakładów, można wykorzystać starą miskę i kamienie przywiezione gdzieś znad rzeki czy morza. Gdybym miał nielimitowany budżet, to mój ogródek nie wyglądałby tak śmieciowo. Mógłbym mu narzucić jakiś styl z motywami wiodącymi. Ale nieroślinne motywy wiodące niestety kosztują...
Ale, jak to mówią: piniondze to nie wszystko
Ewo, boję się, żebym przez te 4 miesiące "z górki" za bardzo się nie rozpędził
. To trochę niesprawiedliwe, ze sezon tak naprawdę trwa od maja do sierpnia
Badziu, murek jest "suchy", tzn bez spoiwa. Próbowałem łączyć kamienie zaprawą cementową, ale ześlizgiwały mi się, i odpuściłem.
Gdybym miał robić go ponownie, to jednak chyba zespoiłbym te kamienie, bo obecnie jego największą wadą jest to, ze nie można na nim stanąć. Można jedynie patrzeć
A szerokość zależy od wysokości i od rodzaju kamieni, gdybyś używała płaskich, to stosunek wysokości do szerokości mógłby być większy. Używając spoiwa również możesz budować wyższe murki. Ja swój układałem dopóty, dopóki wyglądał stabilnie. na oko
Jollu, pamiętam, ze obiecałem Ci zdjęcia z wykorzystania dachówek, ale (wstyd przyznać) nie potrafię żadnych znaleźć. Nie wiem, gdzie ja je widziałem
. Mam jedynie jako dodatki do murków lub krawężniki (wkopane w ziemię). A czas ucieka...
Poranki jeszcze oszronione, ale zaczynam się czuć, jakbym powoli wychodził ze snu zimowego. Już nawet jedną jabłonkę obciąłem!

Mirko, mnogość wszystkiego ulegnie redukcji, chociażby o tego Rh i hebe

Paulownia dotychczas odbijała, przed snem zimowym miała ok. 3 metry. Póki co nie da się stwierdzić, jak będzie po tej zimie.
Kaśku, dziękuje za miłe słowa. Niestety, ogród wymaga wydatków, ale jeśli nie można mu ich zagwarantować, to całe szczęście jeszcze pozostają inne metody. Wiele rzeczy da się robić bezkosztowo, z różnego rodzaju przydasi
Ale, jak to mówią: piniondze to nie wszystko
Ewo, boję się, żebym przez te 4 miesiące "z górki" za bardzo się nie rozpędził
Badziu, murek jest "suchy", tzn bez spoiwa. Próbowałem łączyć kamienie zaprawą cementową, ale ześlizgiwały mi się, i odpuściłem.
Gdybym miał robić go ponownie, to jednak chyba zespoiłbym te kamienie, bo obecnie jego największą wadą jest to, ze nie można na nim stanąć. Można jedynie patrzeć
A szerokość zależy od wysokości i od rodzaju kamieni, gdybyś używała płaskich, to stosunek wysokości do szerokości mógłby być większy. Używając spoiwa również możesz budować wyższe murki. Ja swój układałem dopóty, dopóki wyglądał stabilnie. na oko
Jollu, pamiętam, ze obiecałem Ci zdjęcia z wykorzystania dachówek, ale (wstyd przyznać) nie potrafię żadnych znaleźć. Nie wiem, gdzie ja je widziałem
Poranki jeszcze oszronione, ale zaczynam się czuć, jakbym powoli wychodził ze snu zimowego. Już nawet jedną jabłonkę obciąłem!
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Powolna metamorfoza
Krzyś, murek zaiste śliczny. Zaintrygowało mnie w nim to, że nie widać "kleju" a jednak trzyma fason. Ja po swoim murku nie będę chodzić ani nawet stawać, on będzie tylko do patrzenia i to bardzo łagodnym wzrokiem.
Dziękuję za objaśnienia. Po wysiewach i sadzeniach pobawię się kamieniami.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Re: Powolna metamorfoza
Kategorycznie mówię NIE na nazywanie Twojego ogródka śmieciowym!
Bardzo fajnie Ci wszystko wyszło. A że nie za bajońskie kwoty? To tylko duży
plus dla Ciebie, Krzyśku.
A ja ostatnio na "Gardeners World" widziałam kompostowniki zrobione z palet.
Chyba muszę się za nimi rozejrzeć.
Mam nadzieję, że ta plantacja drzew i krzewów w piwnicy w dobrym stanie
przeżyła? Poszalałeś, nie ma co!
Bardzo fajnie Ci wszystko wyszło. A że nie za bajońskie kwoty? To tylko duży
plus dla Ciebie, Krzyśku.
A ja ostatnio na "Gardeners World" widziałam kompostowniki zrobione z palet.
Chyba muszę się za nimi rozejrzeć.
Mam nadzieję, że ta plantacja drzew i krzewów w piwnicy w dobrym stanie
przeżyła? Poszalałeś, nie ma co!
Pozdrawiam serdecznie
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Powolna metamorfoza
Krzyś moje róże przechowane w szklarni wyglądają podobnie.
Nie doczytałam jej nazwy.
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Powolna metamorfoza
Bishop-1 kwietnia tuż tuż-jak tam róża zimowana w piwnicy?
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Powolna metamorfoza
Krzysiu, na 29 stronie masz nieznaną Ci roślinę, której na imię lucerna siewna.Słusznie ktoś nadmienił,że to roślina polna, jakiś chwast. Niniejszym wpisem chcę ją pomalować złotem. To bardzo,bardzo wartościowe zioło i szkoda, że je wrzuciłeś. A tak się biedna broniła korzeniami. Poczytaj o niej pod hasłem: Lucerna- roślina lecznicza. Może kiedyś ptaszki znów Ci ją podrzucą.
Pozdrawiam ziołowo i
Pozdrawiam ziołowo i


