Dzień dobry
Kolejny dzień zmagań . Na razie waga leci w dół jak zwariowana - to normalne na I fazie Dukana, zwłaszcza po świętach i diecie ciastkowej
Pozdrawiam
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Może jestem wyjątkiem ale ja po 5 dniach stosowania diety dukana zrezygnowałam z niej....( było chyba ze 3 lata temu)....chyba ona jest nie dla mnie ,zostaję przy swojej 1000 kcal........
Mam śniadanko już z głowy .
1/2 bułki graham z masłem , pól pomidora i kilka plasterków ogórka,kawa z mlekiem 05%tłuszczu.
na drugie śniadanko chyba jajko na twardo i nie wiem jeszcze jakie warzywa .
na obiad kotlet mielony z piersi z kurczaka + kalofior- marchewka i troszkę buraczków .
na podwieczorek 1 jabłko
na kolację
pół bułeczki z masłem ogórek kiszony ,papryka
Mój ogródek na Podkarpaciu , a tak poważnie - nie założyłam swojego wątku. Musiałabym nauczyć się wstawiać zdjęcia i poświecić regularnie trochę czasu. Mam:
-trochę kwiatków w domu - parapetowy ogródek,
-trochę roślin koło domu: winorośle, agrest, brzoskwinię, świdośliwę, borówkę amerykańską, jagodę kamczacką i grządeczkę z kwiatkami,
-działkę na szaleństwa ponad 40 arów, gdzie jest sadek z kilkudziesięcioma drzewami (stare orzechy włoskie, wiśnie, 3 jabłonki i dużo młodych, z których owocują na razie brzoskwinki i śliwki), 4 agresty, 11 porzeczek, 14 borówek amerykańskich, 2 jagody kamczackie świdośliwę, kilka krzaków jeżyny bezkolcowej, rząd 16m malin wczesnych, 30m malin powtarzających/późnych, 24m poziomek, 86 m truskawek, kilka młodych winorośli, zaorane 3 ary ziemi na uprawy warzywne w 2012 roku i reszta w łące (na pewno o czymś zapomniałam )
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Ja na śniadanie tradycyjnie jajecznica na parze z łyżeczką masła i zieleniną...i pół grahamki ,potem robię sobie pieczone jabłko..na obiad kawałek fileta z kurczaka i marchewka z brokułem,dwa ziemniaki ( M będzie miał kotlet smażony z fileta...reszta to samo co ja ):;230 ...wszystko gotowane na parze.....
Witajcie
Geniu, oczywiście, że zaglądam i mocno Ci kibicuję. Widzę, że moja dietka nie przypadła Ci do gustu, ale ważne jest, żebyś osiagnęła cel.
Powodzenia, pij dużo wody i ćwicz.
Geniu! Na twojej diecie umarłabym z głodu chyba że jesz dużo wymienionych warzyw.
Pierwsze moje próby odchudzania były wiele lat temu, kiedy miałam kilka kilo za dużo. Stosowałam jakieś diety "jedz połowę" itp i nigdy nie schudłam. Efektem tych diet był wzrost masy ciała -jojo na wskutek spadku przemiany materii. Pierwsze moje skuteczne schudnięcie było po Montignac'u - tu można było jeść dużo i po Dukanie - też można i trzeba jeść. Po tych dietach długi czas trzymałam wagę. Gdyby nie fakt, że "zajadam stresy słodyczami" byłoby ok.
Zastanów się nad zwiększaniem ilości warzyw o niskim indeksie glikemicznym.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Alu pamiętam o piciu , a taką dietę jak teraz stosowałam i chudłam ,pięknie , gorzej jak przestanę ograniczać jedzenie do 1000 cal wtedy przestaję chudnąć .
A piję dużo oprócz gorących napojów jakieś 2 litry wody.
Ćwiczę ale nie tak dużo jak Ty , nie długo zacznę chodzić na dłuższe szybkie spacery .
Na razie muszę w ogóle zacząć się ruszać , więc moje ćwiczenia ograniczają się do 15 minut 2-3 razy dziennie , dłużej nie wytrzymuję a i to jest bardzo dużym wysiłkiem dla mnie .
Szanso wymieś te warzywa .
Ja przy swojej diecie schudłam przez kilka miesięcy nawet 37kg , wyglądałam pięknie przez5 lat i gdyby nie choroba/problemy z tarczycą ,po operacji na tarczycę miałam niedoczynność tarczycy / to pewnie było by tak do dziś .
Mam też problem zajadania problemów , gdy w zeszłym roku zmarła moja mama na raka płuc ,przytyłam dużo i wcześniej jakoś nie miałam serca żeby choć troszkę tego zrzucić .
Genia
Helios pisze:
To się już pogubiłam, we wątkach i w odchudzaniu Helena
-- 8 sty 2012, o 02:09 --
Też nie cierpię wędlin kupowanych i po prostu ich nie jem
W poprzednim miejscu zamieszkania miałam możliwość kupienia mięsa już zapeklowanego. Wystarczyło taki schabik odparzyć i już była pyszna wędlinka.
Mój M woli jednak wędzone i przed Świętami się zaparł i zrobił wędzarnię. Nasza pierwsza próba wypadła znakomicie. Wędziliśmy m.in. pierś z indyka. Rewelacja, nawet wnusie wcinały, aż im się uszka trzęsły. Peklowałam sama.
Niewiele już zostało i M jest gotów do dalszych wyczynów Helena
Heleno to mam w Tobie sojusznika co do wędlin też nie znoszę gotowców
jak nie zrobię po swojemu z kawałka mięsa to po prostu nie jem
Poniżej wklejam produkty z ich indeksem glikemicznym. Zasada łączenia produktów na diecie Montignac'a:
Węglowodany o indeksie glikemicznym niższym od 35 można łączyć z mięsem i rybą. Węglowodany o indeksie glikemicznym powyżej 35 można łączyć z innymi węglowodanami o indeksie do 50 Zakaz spożywania węglowodanów o indeksie powyżej 50
Dzięki Szanso ale trudno będzie to wszystko zapamiętać ,trzeba będzie często do tego postu wracać.
A ja marchewkę tylko gotowaną mogę , surowej nie trawię .