Pozdrawiam.Gabi
Dziś o tarczycy, hormonach: T3, T4 , TSH
-
basa gabriela
Jovanka
Tak jak bym miała mało kłopotów dowaliła sie tarczyca.Jovanka jako że ty masz to za sobą a ja przed powiedz jeżeli TSH ma przekroczoną normę a T3 i T4 jest jeszcze w normie to to jest niedoczynność?Wiem że mam iść do lekarza ale zapisy są dopiero w połowie listopada -na przyszły rok!Szukam prywatnego a tych specialistów coś jest coraz mniej.Z tarczycą ma kłopot też mój mąż ale on miał guzki na tarczycy,które mu operowali a które po 16 latach się pokazały znowu ale teraz to tylko jest leczenie tabletkam to piszę ku przestrodze dla Pawła choroba tarczycy lubi się czasami wracać.Jovanka ja USG jeszcze nie miałam robione więc nie wiem czy są guzki czy nie a jeśli są to co od razu ciach jak w przypadku męża?Czy każdemu guzkowi trzeba zrobić biopsję?O rany to chyba strach
Przepraszam że tak chaotycznie piszę
Pozdrawiam.Gabi
Pozdrawiam.Gabi
Gabi miła ,bez nerw
witam :P ,nie chciałabym się bawić w lekarza i coś tam nadinterpretować ,a już na pewno nie przestraszyć.
Czas zapisów na wizytę u lekarza i tak chyba zdezaktualizuje wyniki/tak4-6 m-cy ważne/.
Jakie są dobre,pewnie wiesz i istotnie, ważne są te odchyły.
Generalnie,mnie to wygląda na lekką niedoczynność,którą wyrównuje się tylko
farmakologicznie.Gorzej jest gdy wariują wszystkie wyniki.
Więc spokojnie,żadne ciach- najpierw badanie,endokrynolog bez biopsji wyłapie
guzka,pózniej go leczy,póżniej USG a dopiero biopsja,gdy trzeba.
A tak lepiej jak napiszę na priv podam adres,telefon poradni ,w której mama się leczy aktualnie .
Dość szybko tam *weszła*--->-lekarz państwowy
/endokrynolog+ginekolog/ w Sosnowcu, moze uda się coś szybciej.
Myślę,a widzę po efektach ,że jest dobrym lekarzem.
Głowa do góry,będzie wszystko dobrze.
Jovanka :P
witam :P ,nie chciałabym się bawić w lekarza i coś tam nadinterpretować ,a już na pewno nie przestraszyć.
Czas zapisów na wizytę u lekarza i tak chyba zdezaktualizuje wyniki/tak4-6 m-cy ważne/.
Jakie są dobre,pewnie wiesz i istotnie, ważne są te odchyły.
Generalnie,mnie to wygląda na lekką niedoczynność,którą wyrównuje się tylko
farmakologicznie.Gorzej jest gdy wariują wszystkie wyniki.
Więc spokojnie,żadne ciach- najpierw badanie,endokrynolog bez biopsji wyłapie
guzka,pózniej go leczy,póżniej USG a dopiero biopsja,gdy trzeba.
A tak lepiej jak napiszę na priv podam adres,telefon poradni ,w której mama się leczy aktualnie .
Dość szybko tam *weszła*--->-lekarz państwowy
/endokrynolog+ginekolog/ w Sosnowcu, moze uda się coś szybciej.
Myślę,a widzę po efektach ,że jest dobrym lekarzem.
Głowa do góry,będzie wszystko dobrze.
Jovanka :P
Gabi ! Przychylam się do opinii Jovanki. 8)
Jak zaczniesz mieć problemy z trójjodotyroniną i tyroksyną, to możesz się nieco martwić. Przy znacznej niedoczynności musiałabyś mieć obniżone dosyć sporo T3 i T4, a wysoki poziom THS. Przy nadczynności natomiast ludzie mają T3 i T4 wysokie i czasami nawet nieoznaczalne TSH.
SPOKOJNIE I BEZ NERWÓW!
Jak zaczniesz mieć problemy z trójjodotyroniną i tyroksyną, to możesz się nieco martwić. Przy znacznej niedoczynności musiałabyś mieć obniżone dosyć sporo T3 i T4, a wysoki poziom THS. Przy nadczynności natomiast ludzie mają T3 i T4 wysokie i czasami nawet nieoznaczalne TSH.
SPOKOJNIE I BEZ NERWÓW!
-
basa gabriela
-
basa gabriela
-
basa gabriela
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
No to już mamy
adres wyjaśniony-ufff jasne,że dobra specjalizacja,można zrobić
pełny przegląd techniczny :P :P ale jak się skontaktujesz, to powiedz, że do endokrynologa, bo oni chyba jakoś dzielą czas.A przy okazji i tak zrobi inne ,
:P spojrzeniem
* tu i tam*.
A z morzem..hmmm po operacji nie byłam , więc nie wiem jakbym się czuła, ale mamę* tarczycową *przywoziłam stamtąd , wcześniej niż planowała wrócić.
Pewnie, teraz przy niedoborze jodu w organiżmie coś by mi pomogło.Ale nie planuję na razie wypadu.
pzdr Jovanka
:P spojrzeniem
A z morzem..hmmm po operacji nie byłam , więc nie wiem jakbym się czuła, ale mamę* tarczycową *przywoziłam stamtąd , wcześniej niż planowała wrócić.
Pewnie, teraz przy niedoborze jodu w organiżmie coś by mi pomogło.Ale nie planuję na razie wypadu.
pzdr Jovanka
Re: Jovanka
Gabi akurat Ty jeśli chcesz iść prywatnie do lekarza to mogę Cię poratować adresem. Ja na tarczycę leczę się od 85 roku.Najpierw w Sosnowcu . Tam lekarz, nie wspomne jego nazwiska bo się zdenerwuję, po 8 m-cach powiedział, że jestem wyleczona. Efekt był taki, że po trzech latach od tego "niby" wyleczenia straciłam głos. Żeden laryngolog, nie wziął pod uwagę moich sugestii, że chorowałam na tarczycę. Wreszcie ordynator laryngologii stwierdził, że to polipy są przyczyną I pomimo, że lekarka, która mnie prowadziła uważała, że polipy są tak maleńkie, że nie opreacyjne trzykrotnie wykonano mi direktoskopię, złamano przy tym zęba, o ilości zastrzyków nie wspomnę. W rezultacie po 3 m-cach leczenia skierowano mnie do Goczałkowic do sanatorium i tam dopiero ( wody jodowo-bromowe) wyszła tarczyca w całej krasie. Okazało się, że całe 4 m-ce były stracone, a stosowane wobec mnie leczenie nieskuteczne, a może nawet szkodliwe. Wtedy ponownie wylądowałam na leczenie w Sosnowcu, a ponieważ nasz rejon miał ten sam pan doktor, po 2 wizytach i ostrej wymianie zdań na temat leczenia bez żadnych badań zrezygnowałam i zaczęłam sie prywatnie leczyć u prof Skrzypka( obecnie nieżyjącego ale przychodnia Alfa w której przyjmował chyba w dalszym ciągu w Bytomiu istnieje) Prof. Skrzypek stwierdził, że mam guzka na tarczycy i jeszcze powiedział jedną charakterystryczną rzecz, że tarczycy właściwie nie da się do końca wyleczyć i jestem skazana na przyjmowanie leków do końca życia. I tak jest. Obecnie leczę się w Ząbkowicach u endokrynologa dr. Niszewskiej. Przyjmuje razem z mężem. Pierwsza wizyta razem z usg kosztowała w zeszłym roku bodajże 80 zł. Tam też mialam robioną biopsję (chyba też 80 zł razem z wizytą) Podaję nr tel 32 26 405 64 przyjmuje, poniedzialki, środy i czwartki, ale dzwonić można w innych godzinach i umówić wizytę.( Jeśli będziesz zainteresowana to na priv moge Ci napisać jak tam dojechzać)Nie zawsze operacja jest konieczna. Niekiedy wystarczy systematyczne leczenie zachowawcze i okresowa kontrola, a więc badanie poziomu hormonów tarczycy i okresowe usg. Jeśli chodzi o jod 131. Nie będę dyskutować czy się nim leczy.Nigdy o czymś takim nie słyszałam, a nie chciałabym nikogo wprowadzać w błąd. Ja natomiast wiem na pewno, że jest on stosowany w przypadku wykonywania scentografii. Podaje się go jednorazowo dzień wcześniej w tabletkach, lub w tym samym dniu w zastrzyku. Izotop ten kumuluje się w tarczycy w różnym stopniu w różnych jej miejscach w zależności od zaatakowania tarczycy przez chorobę, a to pozwala zrobić scentografię specjalnym aparatem, który wychwytuje ten jod w tarczycy i rysuje jej mapkę różnymi kolorami. To pozwala lekarzowi stwierdzić jaki jest stan tarczycy, gdzie jest usadowiony guz, lub guzki,jakiego rodzaju one są, ciepłe czy zimne. To bardzo ważne. Jedne podlegają leczeniu drugie wymagają na ogół operacji choć nie zawsze. Mam nadzieję, że trochę przybliżyłam niektórym osobom wiedzę o tym czego sama się doszukałam w różnych publikacjach na ten temat. A jest to temat rzeka. Objawy choroby tarczycy, nie koniecznie mogą świadczyć o tym ,że to chora jest tarczyca, a nie np. serce, czy jak było w moim przypadku struny głosowe.Warto niekiedy lekarza naciskać na zrobienie dodatkowych badań tarczycy. Szczególnie gdy leczenie nie przynosi rezultatu. Podobno tarczyca( to też moja wiedza nabyta z publikacji) ma wpływ dosłownie na działanie każdego organu w organiżmie ludzkim. Warto o tym pamiętać.[/img]basa gabriela pisze:Tak jak bym miała mało kłopotów dowaliła sie tarczyca.Jovanka jako że ty masz to za sobą a ja przed powiedz jeżeli TSH ma przekroczoną normę a T3 i T4 jest jeszcze w normie to to jest niedoczynność?Wiem że mam iść do lekarza ale zapisy są dopiero w połowie listopada -na przyszły rok!Szukam prywatnego a tych specialistów coś jest coraz mniej.Z tarczycą ma kłopot też mój mąż ale on miał guzki na tarczycy,które mu operowali a które po 16 latach się pokazały znowu ale teraz to tylko jest leczenie tabletkam to piszę ku przestrodze dla Pawła choroba tarczycy lubi się czasami wracać.Jovanka ja USG jeszcze nie miałam robione więc nie wiem czy są guzki czy nie a jeśli są to co od razu ciach jak w przypadku męża?Czy każdemu guzkowi trzeba zrobić biopsję?O rany to chyba strachPrzepraszam że tak chaotycznie piszę
Pozdrawiam.Gabi
Pozdrowienia Nina
-
basa gabriela
Nina prof.Skrzypka znam bo mój mąż leczył się u niego i on brał udział przy operacji męża(Guzków było dużo na strunach głosowych obawa była że straci głos)ale prof. nie żyje jego lekarze chirurdzy gdzies sie rozproszyli, trudny jest teraz dostęp do kliniki w której pracował Skrzypek.A tarczyca jest zdradliwa nawet jak przycichnie to i tak potrafi się wrócić choroba tak jest w przypadku męza pojawiły się guzki zrobiona jest biopsja wszystko jest w porządku ale trzeba ciągle zażywać lekarstwa i badać. Ja też podejrzewałam że mogę mieć kłopoty z tarczyca bo choruje moja mama,ale jej lekarka ma już komplet pacjentów i nie ma mowy o żadnej wizycie.Badania TSH zrobiłam sama na swój koszt bo czułam się coraz gorzej i podejrzanie tyłam.I wylazła ta tarczyca .Przynajmniej mam na co zwalić jak komuś zalezę za skóre :twisted:Ale tak poważnie to rzeczywiście musze się pospieszyć z tym lekarzem bo będac nad morzem czułam sie fatalnie,a tu szykuje się wyjazd nad morze na dłużej więc chcąc nie chcąc muszę iść .Do którego nie wiem u lekarza Jovanki jest to kuszące że on 3 w jednym
.U ciebie z kolei że szybsza będzie wizyta.Bardzo dziękuje wam dziewczyny za adresy.
Pozdrawiam.Gabi
Pozdrawiam.Gabi
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Aniu , absolutnie nie neguję, że leczy się izotopem jodu 131. Ja osobiscie o takiej metodzie nie słyszałam, co nie dowodzi, że jej nie ma. Natomiast scentografie miałam robioną przynajmniej 4 razy. Raz to były tabletki - jak pisałam. A w Bytomiu robiono mi zastrzyk przd badaniem.Basa Gabriela w Siemonii przyjmuje prywatnie dr. Waler. Mam też do niego telefon, bo byłam tam na kilku wizytach, lecz zrezygnowałam, gdy na siłe chciał mnie operować, a na moje pytanie, czy mój stan się pogorszył odpowiadał, że nie, ale muszę się zdecydować na operację. Dlatego znalazłam się u doktor Niszewskiej, bo słyszałam o niej dobre opinie, a chciałam się upewnić, żę ta operacja jest naprawdę konieczna. Zresztą poinformowałam ją dlaczego zrezygnowałam z wizyt u Walera. Ona stwierdzila, że go zna i ceni,ale w badaniach i biopsji, którą zresztą zrobilam po raz pierwszy nie stwierdziła konieczności operacji. Cały czas przyjmuję Eutyrox 50. I teraz znów będę musiała się zgłosić na badania. Przyznaję, że nie chodzę tak często na wizyty jak by sobie życzyła p. doktor. Ostatnio bylam rok temu. Ale tabletki systematycznie przyjmuję.
Pozdrowienia Nina





