
Dziękuję bardzo za sugestie i podpowiedzi


Gosiu- strasznie mi przykro, że Bobby tak podmarzł. Miejmy nadzieję, że ta zima będzie lżejsza a widząc jak go dobrze okryłaś, z pewnością utrzyma dłuższe pędy. Właśnie jak sugerujesz, posadzę go w najcieplejszym miejscu, z resztą cała pergola nad tarasem będzie skąpana w słońcu od rana do wieczora więc ciepła mu nie zabraknie.
Asiu- to będzie nowa sadzonka. Tak od lat się do niej przymierzałam aż przyszedł właściwy moment.
Owoców ma duzo i to tez cieszy! http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.184275
Muszę wybrać się latem do Powsina i popatrzeć na ten krzew w realu. twoje zdjęcia są zachwycające!!!

Gosiu07- dziękuję



Elżbietko-


to ja tak lubię Noisettki... ale niech sobie rosną we Francji ...
Ewciu, Jule, Asiu- dobra uwaga! Nigdy nie zauważyłam u siebie jakiegoś zgrzytu między Edenem a Schneewittchen bo rosły o kilka metrów od siebie. Poza tym Eden bardzo bieleje w słońcu i jakoś mi tak razem pasowały. Ale skoro mówicie, że nie teges to pozostanę może przy Rosarium Uetesen

Ewciumaj- przymusowe cięcia zawsze się zdarzają. wierz mi, serce krwawiło, jak cięłam moje wielkie różyce aby przeżyły doniczkowanie


Kamilo, u nas w kraju dopiero testujemy Bobbiego, za kilka lat będziemy mogły coś więcej powiedzieć. Jak pisze Gosia, z pewnością uda się pod ciepłą ścianą domu gdzieś na zachodzie kraju, najszybciej nad morzem, w jakimś osłoniętym ogrodzie. Na 7 m bym nie liczyła, ale niech ma te 4m jak Veilchenblau to już będzie widowisko!!!
Neluś- właśnie olbrzymki! od zawsze marzyłam o wielkim tarasie obrośniętym ramblerami... niespodziewanie to marzenie zaczyna się spełniać ;) Niech sobie rosną nawet po dach! Alberic i P. Transon są na liście, ale chyba jeszcze nie w tym roku... popatrzę ja się ma u ciebie .
Bobbiego cyknęłam w Dortmund już po kwitnieniu ale zobaczcie, jak może być wielki - altanowa róża, która nie potrzebuje altany!


I kolejna moja miłość, którą chciałąbym posadzić to Jacqueline du Pre
czasem może chorować, ale tych kwiatów nie da się zapomnieć!

