
Z nowym rokiem postanowiłam rozpocząć nowy wątek. Tytuł zachowałam ten sam, chociaż w tym roku udało mi się zdobyć znacznie więcej róż niż tylko francuskie czy włoskie. No i te rarytaski o których wspominałam w poprzednim wątku - 'Darlow's Enigma' , 'Katy Road Pink' , 'Annie Laurie McDowell', 'Route 66'..
 
 Przewijają mi się przez ręce różne odmiany, jeśli któraś mi się spodoba pozostawiam ją w swojej kolekcji ( w tym roku czeka mnie mozolne wysadzanie do gruntu i co gorsza rozplanowanie
 ) Reszta idzie pod młotek ;) Odkładam sobie skrupulatnie róże historyczne, oraz te "inne", rzadko spotykane i pewnie nie specjalnie podziwiane bo często są to róże o kwiatach pojedynczych. Najmniej odłożyłam róż angielskich i innych o podobnym kształcie kwiatów ( co nie znaczy, że w ogóle
 ) Reszta idzie pod młotek ;) Odkładam sobie skrupulatnie róże historyczne, oraz te "inne", rzadko spotykane i pewnie nie specjalnie podziwiane bo często są to róże o kwiatach pojedynczych. Najmniej odłożyłam róż angielskich i innych o podobnym kształcie kwiatów ( co nie znaczy, że w ogóle  ).
 ). Nowy wątek zacznę spisem tych odmian które uznaję jako swoją kolekcję. Pozwólcie że pominę apostrofy przy nazwach odmianowych.
Najpierw prezenty od Jurka:
Indygoletta
Royal Copenhagen
Uncle Walter
Kronprincesse Mary
Hampton Palace
The Queen Elisabeth
Ena Harkness
Her Majesty
Ashram
Europeana
Cardinal Hume
Allison
Youki San
Senteur Royale
Róże która sama sobie odłożyłam ze stosów zamówionych w 2011 roku :
Ochhi di fata
Dames de Chenonceau
Susanna Tamaro
Roberto Capucci
Mahattan Blue
Agnieszka - prezent prosto z rąk Pani Małgosi Spasówki
 
 Twice in a blue moon
James Galway - jest i jedna angielka
 Ale nie ma jeszcze pewnej pozycji ;)
 Ale nie ma jeszcze pewnej pozycji ;)Audrey Wilcox
Angie
W sumie niedużo, ale na odkładanie mam czas, Delbarda mogę zawsze zamówić i coś sobie dosadzić, skupiam się więc na innych odmianach. Urzekła mnie 'Susanna Tamaro'o niezwykłej barwie i zdrowotności. Podobnie 'Twice in blue moon'. 'Roberto Capucci' z sentymentu do imienia:) 'Audrey Wilcox' ma przepiekną barwę fuskji i duże kwiaty. Każda musiała się czymś zasłużyć na odłożenie ;)
Kolekcja róż historycznych:
Anna Scharsach
Rose de Rescht
Louise Odier
Paul Transon
Blanche Moreau
Blanc double de Coubert
Madame Boll
Empress Josephine
Koningen von Danemark
Comte de Chambord
Jacques Cartier
Madame Plantier
Victor Verdier
Tuscany(?)
Tuscany Superb
Splendens
I róże które przyszły do mnie jesienią, czekają na wiosenne sadzenie ;)
Rose of Picardy
Francine Austin
Lucky
Daisy Brasiler
Annie Laurie McDowell
Cocktail
Baronesse Rotschild
Erinnerung an Brod
General Stefanik (!)
Gruess an Teplitz
Burgudny Iceberg
Joachim du Bellay
Mozart
Souvenir de Malmedy
Too cute
Darlow's Enigma
American Pillar
Berger's Erfolg
Corporal Johann Nagy
Creme
Erlkonig
Flamingo
Forstmeister's Heim
Futtacker Schlingrose
Jacotte
John Cabot
Mermaid
Niso Fumagali
Ovid
Prinz Hirzeprinchen
Signe Relander
Souvenir de Philemon Cochet
Thusnelda
Trompeter von Sackingen
Virago
Walkure
Będzie jeszcze dostawa wiosenna, a tam chociażby 'Let's Celebrate', też obowiązkowa do odłożenia..

 
   
   
  
  
  
  
  





 .....nawet nie wiem gdzie ich szukać, żeby sę dowiedzieć czegoś więcej.
 .....nawet nie wiem gdzie ich szukać, żeby sę dowiedzieć czegoś więcej.
 Ale odgadłeś moje zamiary, przymierzam się właśnie do testowania odmian pod względem mrozoodporności i zdrowotności. To nie takie hop siup, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni ;) powinnam je poobserwować przez kilka lat. Przymierzam się jeszcze do sekcji róż kanadyjskich i odmian Sievers'a
  Ale odgadłeś moje zamiary, przymierzam się właśnie do testowania odmian pod względem mrozoodporności i zdrowotności. To nie takie hop siup, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni ;) powinnam je poobserwować przez kilka lat. Przymierzam się jeszcze do sekcji róż kanadyjskich i odmian Sievers'a  U Schmida brakło.
  U Schmida brakło.  
 


 Piękna kolekcja, chociaż o niektórych słyszę pierwszy raz. Mam dziesięć z nich w swoim ogrodzie. Szczególnie interesuje mnie Indigoletta, bo pod taką nazwą nabyłam różę w zeszłym roku, ale coś mi się wydaje, że mnie oszukano. Mam uraz do szkółki w której ją nabyłam, bo wszystkie pięć róż, które u nich zamawiałam się nie zgadzają
 Piękna kolekcja, chociaż o niektórych słyszę pierwszy raz. Mam dziesięć z nich w swoim ogrodzie. Szczególnie interesuje mnie Indigoletta, bo pod taką nazwą nabyłam różę w zeszłym roku, ale coś mi się wydaje, że mnie oszukano. Mam uraz do szkółki w której ją nabyłam, bo wszystkie pięć róż, które u nich zamawiałam się nie zgadzają  
 
 ), owszem bardzo pełne, ale nieco mniejsze, bardziej "zbite". Deszcz im tak bardzo nie szkodził a pędy nie uginały się pod ich ciężarem czego nie lubię. Do zachowania jej pewnie też przyczynił się Mąż, który idąc w stronę swoich czarcich mioteł powiedział "o jaka ładna"
 ), owszem bardzo pełne, ale nieco mniejsze, bardziej "zbite". Deszcz im tak bardzo nie szkodził a pędy nie uginały się pod ich ciężarem czego nie lubię. Do zachowania jej pewnie też przyczynił się Mąż, który idąc w stronę swoich czarcich mioteł powiedział "o jaka ładna" 






















 
 
		
