Ogród Wendy
Re: Zimowy ogród Wendy
Dodad, masz wymarzone zestawienie! Mogłoby i u mnie piąć się
Przy różach w żółtej tonacji jednak chciałabym clematis mniej kontrastowy niż Multi Blue. Snow Queen i jakiś biały z żółtą smużką... Multi Bleu chyba pięknie by kontrastował pośród T. Bugnet, J. albo rugosa Hansa, Cartier, i może L. Odier... stale pewna nie jestem.
Dziękuję Edyto, też lubię pysznogłówki, choć czasem, gdy poddają się mączniakowi grożę, że wykopię je z ogrodu.



Dziękuję Edyto, też lubię pysznogłówki, choć czasem, gdy poddają się mączniakowi grożę, że wykopię je z ogrodu.



-
Stachu 1956
Re: Zimowy ogród Wendy
Miło powspominac lato , popatrzec na kolorowy kwitnący ogród .
Re: Zimowy ogród Wendy
Dziękuję Stasiu, właśnie wspominam ...
Pogoda dziś - podła. Wieje okrutnie i pada jakieś coś z nieba. Pełno chmur i nawet skrawka nieba nie widać. Nastrój taki, że na usta cisną się słowa przedwojennej piosenki http://www.youtube.com/watch?v=8OfagR1wBiA - to śpiewam, ktoś podejmie frazę w duecie, tercecie, kwartecie, kwintecie, sekstecie...?
Pogoda dziś - podła. Wieje okrutnie i pada jakieś coś z nieba. Pełno chmur i nawet skrawka nieba nie widać. Nastrój taki, że na usta cisną się słowa przedwojennej piosenki http://www.youtube.com/watch?v=8OfagR1wBiA - to śpiewam, ktoś podejmie frazę w duecie, tercecie, kwartecie, kwintecie, sekstecie...?
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zimowy ogród Wendy
Pamiętam , jak na rajdzie , będąc w liceum , śpiewaliśmy tę piosenkę
...czystą , perlistą ...zapić się ... Dołączam się do duetu , ale pić nie będę , a może by pomogło
.
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
-
x-d-a
Re: Zimowy ogród Wendy
To już mamy tercet, chętnie pośpiewam, chociaż ja też ani czystej, ani żadnej innej pić nie zamierzam
U mnie też mocno wieje, ale jest nadal dosyć ciepło :P
U mnie też mocno wieje, ale jest nadal dosyć ciepło :P
Re: Zimowy ogród Wendy
No to już tercet bez konieczności % wzmocnienia - za to jak szeroko głos niesie!
Wróciłam z ogródka. Jakby niepomne pory - kwitną stokrocie, róże nie rezygnują, stroiszem okrywaliśmy nadwrażliwe.
Duje niemiłosiernie, liści znów skądś nawiało...

Wróciłam z ogródka. Jakby niepomne pory - kwitną stokrocie, róże nie rezygnują, stroiszem okrywaliśmy nadwrażliwe.
Duje niemiłosiernie, liści znów skądś nawiało...

Re: Zimowy ogród Wendy
Przypomniał mi się dziś znów fragment z "Ogrodów" Iwaszkiewicza, który towarzyszy mi od pierwszego z nim spotkania, jeszcze w szkole średniej - do którego powracam z upodobaniem przez lata.
Pytam wszystkich komu bliska jest literatura... i kwiaty. Może Ktoś tutaj, na forum miłośników ogrodów, wie o jakich roślinach myślał pisząc:
"Mama sadziła w ogrodzie takie małe czarne ziarenka i wyrastał z tego po niewielu tygodniach dosyć duży krzak, jakich się teraz nie widuje. Krzak ten okrywał się kwiatami, które otwierały się przed wieczorem, jak kolorowe wywieszki dla zmierzchnic. Były to drobne kieliszki, czerwone, żółte albo takie perkaliki, malinowe w białe paski, a pachniały bardzo mocno. Kwiat ten nazywał się "nocna ozdoba". Już go nie widuję więcej, nigdzie nie widuję. A był inny kwiat, na odmianę granatowy z białym. Siało się go na wiosnę prosto do gruntu. Otwierał swoje powojowate kielichy rana, około jedenastej, a zamykał je przy zachodzie słońca. Kwiat ten był w owych czasach pospolity, choć nie znam jego polskiej nazwy, mówiło się o nim "belle de jour". Bardzo lubiłem owe beldeżurki i zrosły się całkowicie z moim dzieciństwem, i jeśli kiedy myślę lub śnię o tych kwiatach, to potem cały dzień mam jak gdyby rozjaśniony".

Pytam wszystkich komu bliska jest literatura... i kwiaty. Może Ktoś tutaj, na forum miłośników ogrodów, wie o jakich roślinach myślał pisząc:
"Mama sadziła w ogrodzie takie małe czarne ziarenka i wyrastał z tego po niewielu tygodniach dosyć duży krzak, jakich się teraz nie widuje. Krzak ten okrywał się kwiatami, które otwierały się przed wieczorem, jak kolorowe wywieszki dla zmierzchnic. Były to drobne kieliszki, czerwone, żółte albo takie perkaliki, malinowe w białe paski, a pachniały bardzo mocno. Kwiat ten nazywał się "nocna ozdoba". Już go nie widuję więcej, nigdzie nie widuję. A był inny kwiat, na odmianę granatowy z białym. Siało się go na wiosnę prosto do gruntu. Otwierał swoje powojowate kielichy rana, około jedenastej, a zamykał je przy zachodzie słońca. Kwiat ten był w owych czasach pospolity, choć nie znam jego polskiej nazwy, mówiło się o nim "belle de jour". Bardzo lubiłem owe beldeżurki i zrosły się całkowicie z moim dzieciństwem, i jeśli kiedy myślę lub śnię o tych kwiatach, to potem cały dzień mam jak gdyby rozjaśniony".

-
kajpej
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1171
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu
ten pierwszy opis
pasuje do dziwaczka.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziwaczek_Jalapa
Elżbieta
ten pierwszy opis
pasuje do dziwaczka.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziwaczek_Jalapa
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Zimowy ogród Wendy
Znam dobrze ten fragment, kiedyś także zastanawiałam się, jakie kwiaty wspominać może Iwaszkiewicz. I podobnie jak Elżbieta myślę o dziwaczku, ten kwiatek najbardziej pasuje do opisu, zwłaszcza to wieczorne czy nocne rozkwitanie. Natomiast drugi opis nie kojarzy mi się na razie z żadnym kwiatem. Kilka lat temu pojechałam do Stawiska, bardzo chciałam zobaczyć dom poety, sosny i ...wszystko, bo dla mnie to magiczne miejsce. Dom -muzeum udało mi się zobaczyć, o czym marzyłam od zawsze, w naprawdę "niewycieczkowych" okolicznościach. Wokół domu rosną najzwyklejsze kwiatki, nagietki, onętki, nasturcje. Wandziu, nawet nie wiesz, jaką sprawiłaś mi radość tym przywołaniem ogrodu i świata, który odchodzi, a ciągle przecież jest w nas. Niedawno przeczytałam, że ogród i park w Stawisku będą rewitalizowane, to doskonała wiadomość, prawda ?:)
-- 27 gru 2011, o 18:06 --
Wandziu, ten drugi kwiat to być może wilec zwany powojem. Znalazłam w internecie takie granatowo-białe zdjęcie wilca, choć mi są znane akurat inne kolory. Bardzo jestem ciekawa innych podpowiedzi
A teraz wybieram się na spacer po ogrodzie Wendy, bo już widzę moje ulubione pysznogłówki... 
-- 27 gru 2011, o 18:06 --
Wandziu, ten drugi kwiat to być może wilec zwany powojem. Znalazłam w internecie takie granatowo-białe zdjęcie wilca, choć mi są znane akurat inne kolory. Bardzo jestem ciekawa innych podpowiedzi
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu, myślę podobnie jak Irminka. Ten drugi kwiat to pewnie jakiś powój, bo one są znane z tego,że kwiat żyje tylko jeden dzień, a pod wieczór się zwija.Rano pojawiają się nowe ,także nazwa "belle de jour" bardzo by pasowała.
I znalazłam w internecie stronkę, na kórej jako francuski synonim Ipomoea purpurea
jest właśnie "belle-de-jour".
http://webcache.googleusercontent.com/s ... ur&ct=clnk
A tą odmianą może być "Flying Saucers"
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... sch&itbs=1
Idę śnić o powojach i powojnikach . Wandziu - a czy jakieś nowe odmiany clematisów, oprócz tych , które już wymieniłaś , zdobyły Twoje serce ?
I znalazłam w internecie stronkę, na kórej jako francuski synonim Ipomoea purpurea
jest właśnie "belle-de-jour".
http://webcache.googleusercontent.com/s ... ur&ct=clnk
A tą odmianą może być "Flying Saucers"
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... sch&itbs=1
Idę śnić o powojach i powojnikach . Wandziu - a czy jakieś nowe odmiany clematisów, oprócz tych , które już wymieniłaś , zdobyły Twoje serce ?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Zimowy ogród Wendy
I jeszcze jedna ciekawostka, którą znalazłam, dziwaczek Jalapa nazywany jest także pięknością nocy, belle de nuit czyli... "nocną ozdobą". Firletka zwróciła uwagę na rozkwitanie kwiatków powoju każdego dnia, i stąd pewnie bierze się druga nazwa wilca "chwała poranka", gloire du matin 
Re: Zimowy ogród Wendy
Elżbieto, brałam pod uwagę dziwaczka, ale to bylina, i nijak nie kojarzy mi się z krzakiem - jak Iwaszkiewiczowi - choć nie-ogrodnik. Czy mógł napisać, że dziwaczek jest rośliną jakiej się ?teraz nie widuje? ? ?teraz? znaczy w latach 70., gdy pisał ?Ogrody?? Wtedy np. przed domem moich rodziców na przedpolach Warszawy, stał (i stoi) krzyż a wokół niego pośród malw, ostróżek, floksów rósł dziwaczek. Dorosła już byłam i pamiętam, że spotykałam go w znajomych ogrodach, więc widywało się go...
"Nocną ozdobą" nazywano też rudbekię, ale ona jeszcze mniej przystaje do opisu.
Irminko, dziękuję Ci za Stawiska, za myśl o tym miejscu, choć wiesz, jeszcze bardziej chciałabym zobaczyć Tymoszówkę... na Ukrainie, tamtą, z Jego dzieciństwa, zobaczyć ?sny? w Puszczy Wodicy albo ?Liliowe sny w małych dzbanuszkach stojące na balkonie?, ale one pewnie już tylko zachowały się na kartach ?Snów?.
Dobrze, że Stawisko będzie rewitalizowane, ale czy przy okazji nie zdeptane?
Firletko, może to Ipomoea purpurea, bo piękna (choć ipomoea nil 'Raiko' bajeczna), ale tak sobie myślę, że gdyby beldeżurki miałyby być wilcem, dlaczegóżby poeta pominął fakt, że były powojem, że pięły się, wiły - pisze tylko, że miały ?powojowate kielichy? otwierające się z rana... i że sama myśl o nich rozjaśniała dzień
Kiedyś przez myśl przemknęły mi porcelanki http://encyklopedia.multiflora.pl/roslina/134 , ale wymagają pikowania, więc czy...?
"Nocną ozdobą" nazywano też rudbekię, ale ona jeszcze mniej przystaje do opisu.
Irminko, dziękuję Ci za Stawiska, za myśl o tym miejscu, choć wiesz, jeszcze bardziej chciałabym zobaczyć Tymoszówkę... na Ukrainie, tamtą, z Jego dzieciństwa, zobaczyć ?sny? w Puszczy Wodicy albo ?Liliowe sny w małych dzbanuszkach stojące na balkonie?, ale one pewnie już tylko zachowały się na kartach ?Snów?.
Dobrze, że Stawisko będzie rewitalizowane, ale czy przy okazji nie zdeptane?
Firletko, może to Ipomoea purpurea, bo piękna (choć ipomoea nil 'Raiko' bajeczna), ale tak sobie myślę, że gdyby beldeżurki miałyby być wilcem, dlaczegóżby poeta pominął fakt, że były powojem, że pięły się, wiły - pisze tylko, że miały ?powojowate kielichy? otwierające się z rana... i że sama myśl o nich rozjaśniała dzień
Kiedyś przez myśl przemknęły mi porcelanki http://encyklopedia.multiflora.pl/roslina/134 , ale wymagają pikowania, więc czy...?
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu, może po prostu wtedy nie mówiło się na nie powoje, czy wilce, tylko właśnie beldeżurki i pod taką nazwą wszyscy je znali . Może to tak , jak z naszymi kosmosami po domowemu zwanymi warszawiankami.Wendy pisze:Firletko, może to Ipomoea purpurea, bo piękna (choć ipomoea nil 'Raiko' bajeczna), ale tak sobie myślę, że gdyby beldeżurki miałyby być wilcem, dlaczegóżby poeta pominął fakt, że były powojem, że pięły się, wiły - pisze tylko, że miały ?powojowate kielichy? otwierające się z rana... i że sama myśl o nich rozjaśniała dzień![]()
Kiedyś przez myśl przemknęły mi porcelanki http://encyklopedia.multiflora.pl/roslina/134 , ale wymagają pikowania, więc czy...?
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Firletka -Wizytówka
-
kajpej
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1171
- Od: 24 lis 2009, o 14:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zimowy ogród Wendy
Wandziu, jeszcze raz przeczytałam opis dziwaczka
wszystko wskazuje na to, że to jest ta roślinka.
"u nas uprawiany jako kwiat jednoroczny z rozsady lub nasion wysiewany wprost do gruntu; może też być traktowany jako roślina sezonowa, której bulwiaste karpy są zimowane w pomieszczeniu.
Rośliny o silnym wzroście i wzniesionych silnie rozgałęziających się pędach, tworzą kopulaste krzaczki 50-80 cm wysokości. '
http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Mirabilis_jalapa.htm
Kwitnienie bardzo obfite, kwiaty duże, koloru, różowego, czerwonego, białego, żółtego i ciemnofioletowego.
Kwiaty często prążkowane innym kolorem. (malinowe w białe paski)
Kwiaty mają kształt lejkowaty. (były to drobne kieliszki).
Nocą bardzo ładnie pachną.
Kwiat ten nazywał się "nocna ozdoba"
Dziwaczki jako jedyne rośliny na świecie posiadają niezwykłe właściwości fluoroscencyjne stąd nazwano go "świecącym kwiatem"
Kolorowe płatki zawierają świecący w ciemności zielony barwnik fluorescencyjny, dzięki czemu przyciąga do siebie owady oraz nietoperze, które są wrażliwe na zielone światło.
http://ascgarden.pl/dziwaczek-mirabilis ... p-124.html
w Polsce ogródkowa roślina ozdobna, której korzenie (tzw. jalapa) dawniej używano jako środka przeczyszczającego
http://netsprint.encyklopedia.pwn.pl/ha ... id=3895970
Elżbieta
wszystko wskazuje na to, że to jest ta roślinka.
"u nas uprawiany jako kwiat jednoroczny z rozsady lub nasion wysiewany wprost do gruntu; może też być traktowany jako roślina sezonowa, której bulwiaste karpy są zimowane w pomieszczeniu.
Rośliny o silnym wzroście i wzniesionych silnie rozgałęziających się pędach, tworzą kopulaste krzaczki 50-80 cm wysokości. '
http://www.atlas-roslin.pl/gatunki/Mirabilis_jalapa.htm
Kwitnienie bardzo obfite, kwiaty duże, koloru, różowego, czerwonego, białego, żółtego i ciemnofioletowego.
Kwiaty często prążkowane innym kolorem. (malinowe w białe paski)
Kwiaty mają kształt lejkowaty. (były to drobne kieliszki).
Nocą bardzo ładnie pachną.
Kwiat ten nazywał się "nocna ozdoba"
Dziwaczki jako jedyne rośliny na świecie posiadają niezwykłe właściwości fluoroscencyjne stąd nazwano go "świecącym kwiatem"
Kolorowe płatki zawierają świecący w ciemności zielony barwnik fluorescencyjny, dzięki czemu przyciąga do siebie owady oraz nietoperze, które są wrażliwe na zielone światło.
http://ascgarden.pl/dziwaczek-mirabilis ... p-124.html
w Polsce ogródkowa roślina ozdobna, której korzenie (tzw. jalapa) dawniej używano jako środka przeczyszczającego
http://netsprint.encyklopedia.pwn.pl/ha ... id=3895970
Elżbieta



