Chcę mieć życie usłane różami
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Trochę szkoda. Ale jest jeszcze coś
Jedna z sąsiadek posadziła sobie różę pnącą, wysoka jest, ale kwiatów na niej jeszcze nie widziałam. Co roku jesienią przycina ją do wysokości 20 cm. Mogłaby zapytać mnie lub koleżankę, która również hoduje róże, dlaczego jej roślina nie kwitnie, ale nigdy tego nie zrobiła. Żadna z nas nie wtrąca się w cudze ogrody bez zachęty, więc pewnie się nie dowiem, co rośnie w ogródku, który codziennie mijam 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Moi drodzy goście. Na razie, do początków wiosny nie będę nic pisać w wątku różanym, bo nie mam o czym. Róże śpią.
Natomiast, jeśliby ktoś chciał mi zrobić przyjemność i odwiedzić mnie w pozostałych wątkach, szczególnie w ogrodowym i parapetowym, to serdecznie zapraszam. Drzwi cały czas stoją tam otworem
Natomiast, jeśliby ktoś chciał mi zrobić przyjemność i odwiedzić mnie w pozostałych wątkach, szczególnie w ogrodowym i parapetowym, to serdecznie zapraszam. Drzwi cały czas stoją tam otworem

- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Chcę mieć życie usłane różami
do wiosny
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Pateczko, dzięki, czekamy zatem na wiosenkę. A ja wpadłam na chwilę, bo jednak róże wcale nie śpią. Nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać.
Oto raport o stanie róż na styczeń 2012. Chyba będzie go mozna pokazywać potomnym.
Niektóre rózyczki zachowują się "po zimowemu". Siedzą grzecznie, mają gołe patyczki i niczego nie wypuszczają.

Innym na stałe zastygł mały pączuszek, który się nigdy nie rozwinie. Na fotce po prawej róża "Solero" z mozołem wygrzebuje się spod liści, aby sprawdzić, czy już można...

Pnąca rozłożona na siatce nadal ma swoje zielone listki. Dla niej na razie nic się nie zmieniło. Na patyczku po prawej stronie wiosenny czerwony wypustek

No ta to już w ogóle z chęcią wzięła się do dzieła. To "Heritage" i właśnie ona mnie najbardziej martwi.

Wszędzie czerwone wypustki i zdrowe liście wygrzewające się na słoneczku.

A tutaj w wiosennym kolorze prawdziwie młode, dopiero co rozwinięte jasnozielone listki, narażone na najmniejszy nawet przymrozek.

Oto raport o stanie róż na styczeń 2012. Chyba będzie go mozna pokazywać potomnym.
Niektóre rózyczki zachowują się "po zimowemu". Siedzą grzecznie, mają gołe patyczki i niczego nie wypuszczają.

Innym na stałe zastygł mały pączuszek, który się nigdy nie rozwinie. Na fotce po prawej róża "Solero" z mozołem wygrzebuje się spod liści, aby sprawdzić, czy już można...

Pnąca rozłożona na siatce nadal ma swoje zielone listki. Dla niej na razie nic się nie zmieniło. Na patyczku po prawej stronie wiosenny czerwony wypustek

No ta to już w ogóle z chęcią wzięła się do dzieła. To "Heritage" i właśnie ona mnie najbardziej martwi.

Wszędzie czerwone wypustki i zdrowe liście wygrzewające się na słoneczku.

A tutaj w wiosennym kolorze prawdziwie młode, dopiero co rozwinięte jasnozielone listki, narażone na najmniejszy nawet przymrozek.

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Pogoda w sam raz na wznowienie wegetacji
Tak samo martwię się o swoje róże. U mnie co prawda chłodniej, ale wszystkie róże mają czerwone pąki, a część nie zrzuciła liści. Nic się z tym nie da zrobić.
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Chcę mieć życie usłane różami
U mnie też liście zielone na różach (nie na wszystkich na szczęście), pąki na sadzonych jesienią też duże, ale są też pąki długości prawie centymetra na clematisie wielkokwiatowym (nazwa cl. zaginęła w mrokach niepamięci). Jak się ochłodzi, to jak nic wymarzną 
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5951
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chcę mieć życie usłane różami
U mnie to samo z różami a może zimy nie będzie tylko tak przetrwamy do wiosny jeszcze tylko styczeń i luty chociaż ten potrafi przymrozić .. Jak nic te wyrywające się trzeba będzie ocieplać włókniną ..
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Chcę mieć życie usłane różami
No cóż,i moje róże w podobnym stanie,i z pąkami i bez,i z liśćmi i bez,nie ma cudów kiedyś mróz przyjdzie,a my nic na to nie poradzimy.A jakie u mnie wielkie paki na hortensjach,szok.
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Chyba u wszystkich podobne pączki i listki ;)
jeśli przemarzną, nie ma tragedii, wypuszczą pąki śpiące, tylko wystartują z lekkim opóźnieniem.
Ale gdyby zima była rzeczywiście dość łagodna, po osłonięciu krzaczków gałązkami iglastymi, można by jako tako uchować te młode przyrosty. Wtedy róża miałaby jakieś 2 tygodnie do przodu i nie musiała nadrabiac straconych pąków.
Przy bardzo dużych mrozach pomoże jedynie usypanie większych kopców.
Teraz właśnie zostawiłam gałęzie z choinki, czekają w pogotowiu do osłony róż.
Pnącej może pomóc położenie pędów na ziemi, jeśli są na tyle wiotkie.
Tak zimowałam ostatnio Gloire de Dijon, pędy okrywając dodatkowo matą słomianą.
Przetrwała bez najmniejszych uszkodzeń.
jeśli przemarzną, nie ma tragedii, wypuszczą pąki śpiące, tylko wystartują z lekkim opóźnieniem.
Ale gdyby zima była rzeczywiście dość łagodna, po osłonięciu krzaczków gałązkami iglastymi, można by jako tako uchować te młode przyrosty. Wtedy róża miałaby jakieś 2 tygodnie do przodu i nie musiała nadrabiac straconych pąków.
Przy bardzo dużych mrozach pomoże jedynie usypanie większych kopców.
Teraz właśnie zostawiłam gałęzie z choinki, czekają w pogotowiu do osłony róż.
Pnącej może pomóc położenie pędów na ziemi, jeśli są na tyle wiotkie.
Tak zimowałam ostatnio Gloire de Dijon, pędy okrywając dodatkowo matą słomianą.
Przetrwała bez najmniejszych uszkodzeń.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Ewo-GloriaDei, dziękuję ci za cenne rady. Moim różyczkom usypię w razie czego wyższe kopce. Wydawały mi się dość wysokie, ale w miarę upływu czasu jakoś tak oklapły. Chyba wielkich mrozów to już się nie musimy obawiać. Ale wiosenne przymrozki, chyba że ich też nie będzie, mogą troszkę nadwerężyć nam nasze różyczki.
Kasik69, maniusika, Atka, ewamaja - trzymajmy się i nie dajmy się. Będzie dobrze.
Kasik69, maniusika, Atka, ewamaja - trzymajmy się i nie dajmy się. Będzie dobrze.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Lekki mrozik im nie zaszkodzi, w razie czego warto też mieć igliwie pod ręką.
Moje leży od listopada i czeka
.
Ale, gdyby przyszło mi okryć tyle róż, to i tak na bank braknie.
Wandziu, nie sądziłam, że i Ciebie różanoholizm dopadnie, zaskoczyłaś mnie, to prawdziwa, miła niespodzianka
Moje leży od listopada i czeka
Ale, gdyby przyszło mi okryć tyle róż, to i tak na bank braknie.
Wandziu, nie sądziłam, że i Ciebie różanoholizm dopadnie, zaskoczyłaś mnie, to prawdziwa, miła niespodzianka
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Różanoholizm to bardzo zakaźna choroba i chyba nieuleczalna...
Ja też się cieszę, że porzybędzie jeszcze jeden różany ogród do podziwiania. Wpisuję się, bo dotąd podglądałam po cichu 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Chcę mieć życie usłane różami
Mam trochę gałęzi iglastych. Starczy na kilka róż, jeśli nadejdą mrozy
Pozostaje wierzyć, że to się nie stanie.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Chcę mieć życie usłane różami
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Chcę mieć życie usłane różami
no tak wszystko wariuje...u ciebie róże a u innej Forumki kwitną goryczki , ogrody wiosennieją, ciekawe tylko czy im to na dobre wyjdzie(oby)
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga

