Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Lisia_Kita
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 15 paź 2010, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

Dziękuję wam za odpowiedzi ;:196



Czyli popełniłam błąd z namaczaniem. Ponadto przypuszczam, że być może jest u mnie problem z wentylacją i przy wilgotności zrobił się problem :( Nie wiem jednak jak rozwiązać ten rebus: storczyki stoją w pokoju z 1 oknem dachowym - muszą tam stać ze względu na światło. Jednocześnie teraz nie można otworzyć okna bo je zawieje. Gdy otwarte są drzwi od pokoju, nie da się utrzymać odpowiedniej wilgotności - spada wtedy do ok 40-50%.

Na razie pozbyłam się widocznych oznak pleśni. Nie wiem dlaczego te patyczki łapią pleśnie...
Jak wyprażyć podłoże i czym antygrzybowym najlepiej potraktować?
Poznam regulamin forum
Awatar użytkownika
marzenkaa
100p
100p
Posty: 163
Od: 23 lis 2011, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

a czy nie masz przypadkiem za niskiej temperatury? z moich obserwacji wynika że pleśń pojawia się przy wilgoci i niskiej temperaturze
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

a ja uważam, że wilgotność za wysoka, 40-50% to chyba akurat, dla człowieka też :D
przy braku wentylacji to grzyb nie tylko na kwiatku ci się może pojawić

Wyprażyć podłoże możesz w piekarniku, a chemia ma być na co? http://www.ochronaroslin.agro.pl/
Awatar użytkownika
Merghen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1237
Od: 13 gru 2010, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

U mnie wsród kwiatów wilgotność jest 70% przy temperaturze pomieszczenia 20-21*C w dzień a 18*C w nocy(na parapecie przy szybie jeszcze niższa) i pleśni nie ma więc problemem jest albo zbyt mała cyrkulacja powietrza wokół roślin - może trzeba je szerzej porozstawiać albo nawóz (bo w/g Twojego opisu wcześniej jej nie było). Spróbuj na razie zastosować suszarkę z zimnym powietrzem lub z ciepłym ale z odległości i podsusz trochę rośliny choć myślę,że wcześniejsze rozwiązanie byłoby lepsze.
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

Merghen u Lisi jest trochę inna sytuacja. Wyobraź sobie pokoik z oknem dachowym i kaloryferem na ścianie, przy którym stoją storczyki - wilgotność w tym pokoju ok 80% a średnia temperatura w pokoju ok 20C i drzwi zamknięte.

Ty masz przy parapecie 70% wilgotności z temp pewnie15-16C - u mnie w podobnych warunkach stoi na parapecie cymbidium, pod parapetem nie mam kaloryfera, a pomieszczenie to 'otwarta' dobrze wentylowana kuchnia, nie odważyłabym się podlewać częściej niż 1xmiesiąc/albo jeszcze rzadziej
Awatar użytkownika
Merghen
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1237
Od: 13 gru 2010, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

U mnie po parapetem jest kaloryfer ale masz rację - pokój ma cały czas otwarte drzwi a wilgotność 70% jest tylko przy roślinach (tak jak zresztą napisałam w poście wcześniejszym), w innych miejscach jest na pewno mniejsza. Myślę,że gdyby pokój miał otwarte drzwi to byłoby OK bo wśród roślin na pewno jest ona większa. Trudno coś doradzać bo każdy z nas ma inne warunki a ten przykład tylko to potwierdza.
Moniko, całkowicie zgadzam się z Twoim wnioskiem :D Storczyki zniosą często mniejszą wilgotność ale nie zniosą stojącego powietrza :!:
Lisia_Kita
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 15 paź 2010, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

Dzień dobry,

Dziękuję wam za posty. Nie sądziłam, że wentylacja jest ważniejsza niż wilgotność! :shock:
Czytałam wprawdzie - przypominam sobie teraz - w jakiejś książce wręcz o stosowaniu wentylatorów i że storczyki mają mieć "silny ruch powietrza", ale sądziłam, że dotyczy to bardziej jakiś upraw masowych...

Wobec tego będę tak często jak tylko się da otwierać tam drzwi i podlewanie nie częściej niż co miesiąc teraz. Niestety drzwi nie mogą być otwarte cały czas, gdyż mam koty - mój partner nie toleruje w pościeli, a ja z kolei nie toleruję moich storczyków jako kocie zabawki -> przecież te dyndające kwiatki są takie super, a jeszcze lepiej gania się taki urwany, który ucieka! :wink:

U mnie wilgotność przy otwartych drzwiach, dokładnie między kwiatkami wynosi te 40 - 50% przy ok 17-18 st w nocy i 20-21 w dzień - stoi tam elektroniczny termometr z wilgotnościomierzem, który zaanektowałam dla kwiatków :lol: Czyli wyżej, w strefie kwiatków i bliżej krawędzi stolika oraz od strony kaloryfera musi być jeszcze bardziej sucho i ciepło. Czy taka wilgotność naprawdę im wystarczy? Wszędzie o storczykach jest napisane, że potrzebują 60-80 %... Wcześniej (przed podlaniem) ja je wręcz nawilżaczem co rano zamgławiałam jeśli wilgotność była poniżej 55%... :roll:

Czyli uważacie, że zamiast wilgotności lepiej im teraz zapewnić ruch powietrza? Mam wentylator taki stojący na lato (w lato na tym poddaszu jest okropnie duszno) - może im wstawić i włączać taki najdelikatniejszy powiew?

I powiedzcie mi proszę - jak radzicie sobie z otwieraniem okien w zimę, skoro stoją na parapecie storczyki? Ja odsuwam te stoliki ze storczykami spod okna dachowego, żeby przewietrzyć, ale powiem szczerze, że to makabra robić te wszystkie przemeblowania za każdym razem jak się chce otworzyć okno ;:223 Za to wczoraj zdębiałam, bo byłam z wizytą u cioci, która ma 2 storczyki na parapecie i miała wczoraj - na minusowej temperaturze - uchylone okno, tak, że szpara wprost na storczyki (falki)! Zapytałam ją o to, a ciocia, że cały czas otwiera lato czy zima i mają się dobrze. Faktycznie wyglądały ok i 1 miał kwiaty na 2 pędach - zakwitłe u cioci w domu.
To może ja się za bardzo patyczkuję i np rozszczelnienie czy szpara w oknie by im nie zaszkodziła?
Poznam regulamin forum
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

Lisia ja się odważę Tobie odpowiedzieć - za bardzo się patyczkujesz :D
Rozszczelnij okno póki jeszcze mrozu nie ma, niech się roślina zahartuje. I jej i Tobie wyjdzie to na zdrowie. Jeśli chcesz zwiększyć wilgotność storyczykowi to do jakiegoś pojemnika wstaw drugi odwrócony dnem do góry o znacznie mniejszej średnicy, nasyp poniżej tego wstawionego do góry dnem np keramzytu (lub cokolwiek innego co dobrze trzyma wilgoć np kora itp) i wlej wody tyle żeby doniczka z kwiatkiem była powyżej. Na ten do góry dnem postaw storczyk i już.

Ja jestem estetką :wink: i robię coś takiego w ładnej osłonce. Ja mam osłonkę o przekroju kwadratowym, ale zwężającą się jak wazon więc od razu na dno wrzuciłam keramzyt i zalałam odrobiną wody, a okrągłą doniczkę ze storczykie 'wcisnęłam' w górną część (nie dotyka dna oczywiście), bez większych kombinacji. Można jeszcze do środka osłonki kamulec większy wsadzić dla stabilizacji co by kot nie wywrócił (pozdrowienia dla kota) O coś w tym stylu mam
ObrazekW końcu kwiatek ma cieszyć oko i duszę :wit

I najważniejsze chociaż bardzo trudne - daj mu święty spokój zapomnij o wentylatorze, nawilżaczu, nie podlewaj, nie zraszaj, nie dotykaj, nie zaglądaj, nie przesuwaj, .... aż dopiero w połowie stycznia nowego roku :lol:
Samsu
500p
500p
Posty: 740
Od: 24 lis 2011, o 16:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

Lisia , podejrzewam , ze patyczkowanie dopada wszystkich początkujących . Przejdzie Ci po tyg. , jak zdasz sobie sprawę , ze przez kolejne miesiace , czy tez lata , nie bedzie Ci sie chciało w ten sposób bawić .
Ja swoje storczyki trzymam w czarnych ceramicznych doniczkach , jestem estetką i tak mi pasuje do wystroju mieszkania .( Dodatkowo taka doniczka jest ciężka , wiec zabezpiecza przed kotami , wywrotkami). Kermazyt w podstawkach do podnoszenia wilgotnosci odpada z tego samego powodu. Nawilzacz schowałam do szafy , zycie w podwyzszonej wilgotnosci powietrza nie jest dla mnie komfortowe .W zimie muszę , wywietrzyć conajmniej kilka razy dziennie mieszkanie , bo nie umiałabym żyć w zaduchu .
Nie zdejmuje storczyków z parapetu , musiałabym to robić często , a ja jestem zbyt leniwa i wygodna :wink: . Nie zauwazyłam opadania pąków czy tez kwiatków.
Jak będą mrozy , to tak poprzestawiam storczyki , zebym mogła wietrzyc, najwyzej beda miały mniejszy dostęp do światła słonecznego . Zrobię im w ten sposób naturalny odpoczynek , przed kolejnym sezonem wegetacyjnym ( przynajmniej tak to sobie tłumacze :D )
Dodatkowo mam dwa koty , ktore muszą co jakiś czas powąchać pąki , trącic nochalem , albo zaznaczyć storczyka podbrudkiem . W przypadku nowych nabytków jest to juz pewnym rytuałem , storczyki jednak kompeltnie nic sobie z tego nie robią.
Wyznaję zasadę , ze co ma przeżyć to przeżyje.
Aga
Lisia_Kita
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 17
Od: 15 paź 2010, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Storczykowa mania i coraz więcej wątpliwości...

Post »

Ha ha :;230 - dzięki wam za szczerość do bólu ;:136
Na pewno w dużej mierze macie rację, aczkolwiek jak miałam 1 falka, to się nie przejmowałam, a teraz jak zrobiła mi się mini storczykowa łąka, to już nie jest takie proste... Kupić to jedno, ale mam jeszcze ambicję, żeby przeżyły i tak jak to u mnie możliwe, dobrze się czuły... Póki człowiek był nieświadomy jak niemowlę, to miały spokój, a jak zaczęłam pogłębiać storczykową wiedzę, to odkrywam różne pytania i zagwostki ;:132 W każdym razie, postaram się dać im spokój - przynajmniej tym, którym ewidentnie nic się nie dzieje. Bo w sprawie kilku będę miała jeszcze konkretne pytania.
A tak w ogóle to wczoraj zostawiłam drzwi otwarte na cały dzień i wilgotność spadła do 37% - między kwiatkami. Nadal myślicie, że ok? No bo taka wartość to już o połowę mniej niż "podręcznikowa"...

Moniko: Tak zrobię - od wczoraj zaczęłam małymi kroczkami hartowanie - od rozszczelnienia. Co do wstawiania doniczek w pojemniki, to nie bardzo jest miejsce na to - i w poziomie i w pionie :? Chyba będę musiała ograniczyć się do dużego pojemnika z wodą przy kaloryferze póki co.

Samsu, ale mnie już trzyma dużo dłużej niż tydzień :wink:
Co do kotów, to moje to bandyctwo i szajka - demolka :wink: - nie ograniczają się do wąchania i trącania. Jak się zajęły drzewkiem szczęścia, to potem jedyne co mi zostało to kilkadziesiąt szczepek :evil: Na szczęście chwilowo choinka przejęła na siebie całą uwagę :uszy
Poznam regulamin forum
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”