Chyba właśnie w tym tkwi sekret,dwa lata temu też wysiałam tak jak _fox_,świeżo zebrane nasiona wprost do gruntu
i miałam dużo siewek już na jesieni.W tym roku też siałam świeże nasiona,ale do donic,nic mi nie wzeszło.
Raczej nie bo nim Ci zejdą będzie późna jesień,a później na polu nie zostawisz,a w domu?Takie rośliny najlepiej czują się w gruncie,na świeżym powietrzu.Ale może inni mają odmienne zdanie.
Witam Sasanki zawsze wysiewa się na wiosnę. U mnie na jednym stanowisku są już kilka lat i zawsze zawsze jakąś mała sadzonkę biorę od przekwitłych już sasanek i wsadzam w nowe miejsce. W ten sposób odmładzam je. Gdy przekwitną można zbierać z nich nasiona i wysiewać na wiosnę. Na zimę warto je przykryć liśćmi. Wtedy mają cieplej i szybciej na wiosnę wychodzą liście i pąki.
Jak już tu wiele razy było pisane na forum,najlepiej jest swoje nasiona sasanek wysiewać zaraz po zbiorze-schodzą jak szczotka i jeszcze mają czas podróść do zimy.A na wiosnę taka malota zaczyna żyć tylko troszkę się zrobi cieplej i już rośnie w lecie.Nie jednokrotnie byłam zdziwiona,że niby suchy patyczek-a tu niebawem zielenieje serduszko.Kilkakrotnie kupiłam na wiosnę nasiona sasanek,ale przynajmniej dla mnie to stracone pieniądze,nie schodzą.Wiosną tego roku kupiłam na allegro-miało być 30 szt pewnych-zeszło 6.
Moim zdaniem wiek im nie szkodzi ile wysuszenie nasion- jeżeli wsadzić nasiona do wilgotnej torebki a potem do lodówki na rok czy 2 wschodzą tak samo jak świeże
Jak masz botaniczne odmiany- to po pierwsze masz pewne kwitnienie, a po wtóre masz pewność co do nasion- sasanki przejawiają sklonnośc do zamierania w okolicy 5-7 roku życia rośliny - wtedy są 2 sposoby odnawiania -pierwszy z nasion a drugi bardziej radykalny -poprzez "stres rośliny" brutalnie wygrzebujemy z ziemi pod koniec kwitnienia,silnie podsuszamy i sadzimy na nowe miejsce
Udało mi się kiedyś rozmnożyć sasanki z sadzonek korzeniowych.W trakcie przesadzania nie mieściły się w doniczkach,więc je skracałem.W doniczkach przyjeły się,a pozostałe korzenie
przysypane ziemią,puściły nowe rosliny.Operacja była robiona latem,w czasie kwitnienia.
Kiedy jest najlepszy czas na przycięcie zeszłorocznych, suchych listków i łodyg sasanek? jak nisko ciąć? czy nawozić je wczesną wiosną? Kiedy i czym? Pozdrowionka
Po zimie z zeszłorocznych liści mało co zostaje. Nie ma co ciąć, większość się rozłoży/ukradnie wiatr. Stanie się dokładnie to co u Iwony. Jeżeli cos zostanie to lekko szarpnij a uleci. Sasanki startują na wiosnę od zera i dobrze radzę dość długo wierzyć że wyjdą bo bardzo późno wypuszczają coś zielonego ;-)
robaczek_Poznan pisze:Kiedy jest najlepszy czas na przycięcie zeszłorocznych, suchych listków i łodyg sasanek? jak nisko ciąć? czy nawozić je wczesną wiosną? Kiedy i czym? Pozdrowionka
Ja to robię wczesną wiosną ok 3 cm nad ziemią, nożyczki w dłoń i golę po kolei, nie wyrywam liści ponieważ któregoś razu wyrwałem z liśćmi pół kępki