Zaraz, zaraz, żółte były, różowe były...No to teraz parę jeszcze kolorów do wyboru, do koloru
Ankowo cz.3
Re: Ankowo cz.3
Się tu proszę nie zasłaniać oszczędnościami...Póki co z wątkami na forum kryzysu nie ma...Dają, ile kto chce...
Zaraz, zaraz, żółte były, różowe były...No to teraz parę jeszcze kolorów do wyboru, do koloru
zostało...
Zaraz, zaraz, żółte były, różowe były...No to teraz parę jeszcze kolorów do wyboru, do koloru
Re: Ankowo cz.3
Biało - czerwone!!! Bo niebieskie też były!
Re: Ankowo cz.3
No i wyciągamy na pierwszą stronę!
Może odrobina aktywności we własnym wątku? I może zrobić z tego postanowienie noworoczne? 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Gorzatko, ale nikt tu o pazerności nie wspomina
Przyznam że z zielnych sadzonek to ja też krzewów jakoś do tej pory nie rozmnażałam, można spróbować go jeszcze ze zdrewniałych, ale podobno zawodne ukorzenianie.
Dzięki Renatko, ciągle mi mało kwiatów....
Siberio, o, potwierdzasz że Lonicera to nie łatwy cel rozmnażania. Serie seriami, ale mi się już opcje kończą, co oznacza że mój ogród zrobił się bardzo ubogi, nie ma co pokazać.
Martuś, widzisz, już Siberia czuwa co tam z kolorów jeszcze można wybrać do pokazania. Może się przed końcem roku zbiorę... Aktywnym to można być jak się coś ma do zaoferowania. Podsumowanie ogrodnicze tego roku u mnie jest krótkie: naprawdę nie stało się nic.
Jeszcze niedawno było słonecznie i ciepło. Dzisiaj na niebie czarne chmury, jest bardzo ciemno i ponuro, ale wciąż w plusie.
Grudniowa jesień okraszona słońcem wyglądała tak:
Długie wieczory sprzyjają realizacji dawnych planów. Wreszcie po bardzo długich obiecankach zabrałam się za domowe mydło. Jest kawowe z zapachem wiśni, kakaowe z pomarańczą, rozmarynowo- lawendowe z cytryną i rumiankiem. Długa droga do sukcesu, bo przy całym nakładzie pracy, myć myją, ale się nie pienią :x

Dzięki Renatko, ciągle mi mało kwiatów....
Siberio, o, potwierdzasz że Lonicera to nie łatwy cel rozmnażania. Serie seriami, ale mi się już opcje kończą, co oznacza że mój ogród zrobił się bardzo ubogi, nie ma co pokazać.
Martuś, widzisz, już Siberia czuwa co tam z kolorów jeszcze można wybrać do pokazania. Może się przed końcem roku zbiorę... Aktywnym to można być jak się coś ma do zaoferowania. Podsumowanie ogrodnicze tego roku u mnie jest krótkie: naprawdę nie stało się nic.
Jeszcze niedawno było słonecznie i ciepło. Dzisiaj na niebie czarne chmury, jest bardzo ciemno i ponuro, ale wciąż w plusie.
Grudniowa jesień okraszona słońcem wyglądała tak:
Długie wieczory sprzyjają realizacji dawnych planów. Wreszcie po bardzo długich obiecankach zabrałam się za domowe mydło. Jest kawowe z zapachem wiśni, kakaowe z pomarańczą, rozmarynowo- lawendowe z cytryną i rumiankiem. Długa droga do sukcesu, bo przy całym nakładzie pracy, myć myją, ale się nie pienią :x

-
x-d-a
Re: Ankowo cz.3
Aniu, a mi się ta 'grudniowa jesień' całkiem podoba i wcale nie tęsknię za tzw. prawdziwą zimą!
Zaimponowałaś mi tymi mydełkami
Naprawdę robiłaś je sama?
I jeszcze różne zapachy
Każde musi być fajne, ale ja wybieram rozmarynowo- lawendowe
Uwielbiam oba zapachy :P
Zaimponowałaś mi tymi mydełkami
I jeszcze różne zapachy
Re: Ankowo cz.3
Mydło ma przede wszystkim myć
A jeśli na dodatek tak wygląda i tak pachnie (wybieram kawowo-wiśniowe), to uważam to za duży sukces 
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ankowo cz.3
Takie mydełka nie muszą myć. One mają ładnie wyglądać i pachnieć
Szczególnie takie w świątecznych kształtach.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ankowo cz.3
Tak, to świetny prezent. Dużo to wymaga pracy?
Podziwiam wszystkie rękodzieła.
Podziwiam wszystkie rękodzieła.
Re: Ankowo cz.3
Tak, mydło to wyjątkowe rękodzieło...W rękach powstało, w rękach zniknie...
Aniu, a co tam teraz tworzysz? Zamówienie różane?
Aniu, a co tam teraz tworzysz? Zamówienie różane?
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.3
Nie ma o czym myśleć - mam dwie w donicy.... Wystarczy zdecydowaćLavaglut mnie korci, bo tak przyjemnie ciemne ma kwiaty, pomyślę, pomyślę![]()
Aniu Zielona- życzę Ci.... i nam życzę ... byś pielęgnowała pasje, które cichutko siedzą w długiej jak się okazuje kolejce do spełnienia... A podsumowanie roku chyba nazbyt surowe...
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Dalu, Siberio, Olu, Gosiu, cieszę się że się Wam spodobały te moje pierwsze próby. Przyznam, że te mydełka nie są bez wad. Bo mało jest tak irytujących rzeczy w łazience, jak mydło, które się nie mydli. To coś tak wkurzającego dla mnie jak w kuchni masło, którego się nie da rozsmarować, wyglądać, wygląda, pachnieć, pachnie, ale co z tym zrobić... Druga rzecz, że one ciemnieją po pewnym czasie. Tak że pod względem wyglądu to najlepsze jest to z dodatkiem kakao.
Co do wykonania Gosiu, to robiłam je z szarego mydła. Z Białego Wielbłąda- które się trudno ściera na tarce, ale łatwo potem roztapia oraz z Białego Jelenia, które się zachowuje dokładnie odwrotnie. Starte mydło-baza topi się w kąpieli wodnej, nie może się zagotować. Do roztopionego mydła można dodać wszystko co zaplanowane do danego modelu, do wyboru mamy: sok z cytryny, napar z nagietka, suszone zioła, zmieloną kawę, kakao, oliwę, mleko w proszku, miód, cukier, płatki owsiane......etc i oczywiście olejki aromatyczne, żeby zabić zapach szarego mydła. Wszystko mieszamy, przelewamy do foremek, przykrywamy żeby sobie gdzieś powoli stygło. Następnego dnia można wyciągnąć i zacząć się denerwować
Można też zrobić samemu mydło z tłuszczu (np. oleju) i sody kaustycznej. Ale ono musi miesiąc leżakować, zanim się nada do użycia, receptura musi być super dokładna i trzeba bardzo uważać, bo proces z użyciem niebezpiecznej substancji. Na razie za leniwa jestem na tę wersję.
Martuś, a nic nie tworzę, oprócz planów roboczych na przyszły rok. Lekka groza.
Izuś, ja już tyle roślin od Was wysępiłam, że nawet nie śmiem myśleć o tej róży. Podsumowanie ogrodnicze, w sumie niewiele pamiętam z tego sezonu, wiosna niezgorsza, lato -czarna dziura, jesień-jeszcze czarniej. Jakby nie kilka miłych forumowych spotkań to rzekłabym iż rok stracony. Jednak nie rozpocznę litanii co tam nie wyszło.
Tylko ślicznie podziękuję wszystkim forumkom, zaglądających do mnie czasem - za cierpliwość i wiele dobrych słów i humor i rady. Dzięki że jesteście
Białe, niewiele...żeby nie zasypało całkiem

Co do wykonania Gosiu, to robiłam je z szarego mydła. Z Białego Wielbłąda- które się trudno ściera na tarce, ale łatwo potem roztapia oraz z Białego Jelenia, które się zachowuje dokładnie odwrotnie. Starte mydło-baza topi się w kąpieli wodnej, nie może się zagotować. Do roztopionego mydła można dodać wszystko co zaplanowane do danego modelu, do wyboru mamy: sok z cytryny, napar z nagietka, suszone zioła, zmieloną kawę, kakao, oliwę, mleko w proszku, miód, cukier, płatki owsiane......etc i oczywiście olejki aromatyczne, żeby zabić zapach szarego mydła. Wszystko mieszamy, przelewamy do foremek, przykrywamy żeby sobie gdzieś powoli stygło. Następnego dnia można wyciągnąć i zacząć się denerwować
Martuś, a nic nie tworzę, oprócz planów roboczych na przyszły rok. Lekka groza.
Izuś, ja już tyle roślin od Was wysępiłam, że nawet nie śmiem myśleć o tej róży. Podsumowanie ogrodnicze, w sumie niewiele pamiętam z tego sezonu, wiosna niezgorsza, lato -czarna dziura, jesień-jeszcze czarniej. Jakby nie kilka miłych forumowych spotkań to rzekłabym iż rok stracony. Jednak nie rozpocznę litanii co tam nie wyszło.
Tylko ślicznie podziękuję wszystkim forumkom, zaglądających do mnie czasem - za cierpliwość i wiele dobrych słów i humor i rady. Dzięki że jesteście
Białe, niewiele...żeby nie zasypało całkiem

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ankowo cz.3
Wiele, wiele
takiego jeszcze poproszę
Urocze fotki :P
U nas nic nie pada, ot jesień
Urocze fotki :P
U nas nic nie pada, ot jesień
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ankowo cz.3
Anuś ja sobie planuję w przyszłym roku takie letnie nicnierobienie 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Pamelko, u nas pada deszcz. Dzisiaj jeszcze widziałam kwitnącego jesiennego krokusa, mało mi się dotąd kojarzyły z przełomem roku
Dorotko, takiego nicnierobienia jak ja, to sobie jednak nie planuj
Dorotko, takiego nicnierobienia jak ja, to sobie jednak nie planuj
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ankowo cz.3
A u mnie driakiew i wrzośce
Piękna jesień tej zimy nam się trafiła .... a w Moskwie najcieplejsza od 150 lat
To może faktycznie ocieplenie się zaczyna
Piękna jesień tej zimy nam się trafiła .... a w Moskwie najcieplejsza od 150 lat
To może faktycznie ocieplenie się zaczyna



