Zdjęcia z mojego ogrodu - hanna_1962
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 2 lut 2008, o 17:12
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Haniu na takie nawożenie chcę zmienić w tym roku, bo wydawały mi się w sierpniu głodne mimo Osmo., a dorzucić nawozu nie było można. Też mam ziemię gliniastą z dodatkiem kompostu, uszlachetnianego przez królika miniaturkę 
Chatte w LM jest świeża dostawa ;) dziś kupiłam. Nie tylko pięknie wygląda, ale też pachnie

Chatte w LM jest świeża dostawa ;) dziś kupiłam. Nie tylko pięknie wygląda, ale też pachnie
Edyta
Tak
, nie miałam możliwości sprawdzić dokładnie jakie angielskie jeszcze są z gołym korzonkiem, (przewozili na ogrodowym różne rzeczy i widziałam, że trochę im przeszkadzam ;)), ale widziałam też Warwick Castle, a pod koniec kwietnia będą też w LM róże Meillanda. (taką odpowiedź dostałam od producenta). A zatem drogie Panie
...


Edyta
Haniu wreszcie i ja zajrzałam do ciebie
pospacerowałam , pozachwycałam się , bo naprawdę jest na co popatrzec ;:228
bardzo ładne kwiaty , nasadzenia , strzyżone, iglaczki , oczko wodne , działeczka bardzo fajnie urządzona
Urzekły mnie twoje powojniki i róże zarówno te rabatowe jak i pnące, przepięknie kwitną i są bardzo okazałe ,
ja ma tylko dwie róże pnące , tyle tylko że moje to marnizna , widocznie coś im u mnie nie odpowiada
Jeszcze raz gratuluję pięknej działeczki i pozdrawiam wiosennie ;:2

bardzo ładne kwiaty , nasadzenia , strzyżone, iglaczki , oczko wodne , działeczka bardzo fajnie urządzona

Urzekły mnie twoje powojniki i róże zarówno te rabatowe jak i pnące, przepięknie kwitną i są bardzo okazałe ,
ja ma tylko dwie róże pnące , tyle tylko że moje to marnizna , widocznie coś im u mnie nie odpowiada

Jeszcze raz gratuluję pięknej działeczki i pozdrawiam wiosennie ;:2
- Onak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 4 lip 2006, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
- Kontakt:
Haneczko - dziękuję za zaproszenie do twojego królestwa!
Jest tu cudownie! Prześliczne widoki, tak miło, kolorowo, wszystko tak ze sobą skomponowane, zgrane, że aż oczy nie nadążają tego wszystkiego pochłonąć - spacerowałam sobie po Twojej działeczce i powiem Ci, że zawsze chciałam mieć coś takiego koło swojego domu... Tobie sie to udało stworzyć, wiem, że na pewno włożyłaś tam mnóstwo pracy i czasu. masz wyczucie, co do siebie pasuje, co współgra - pięknie - gratuluję Ci za całego serca! jestem zachwycona! 

P.S. Pytałaś mnie co wiem na temat Pierisa: oto niusy: wiem, że w ogrodzie powinny znajdować się w miejscu półcienistym, ponieważ w pełnym słońcu może dojść do poparzenia liści. Wymagają one gleb kwaśnych , lekko wilgotnych, okrycia na zimę chociaż młode okazy tak jak mój, bez specjalnego okrycia też dobrze zimują. Na pewno nie może na niego wiać zimny i ostry wiatr. Przed zimą Pierisy nawadniasz, podlewasz je także w okresie zimy (gdy ziemia rozmarza).
Ja mam akurat odmianę Pieris japonica - tutaj mam kilka info o nim:
"Rośliny te mają wymagania podobne do różaneczników. Najlepiej rosną w półcieniu, w przewiewnej, próchnicznej i kwaśnej glebie (pH 4,5-5,5). Ziemia w ogrodach zwykle nie nadaje się do uprawy tych roślin, dlatego trzeba ją wymienić.
Bardzo dobre są gotowe podłoża dla różaneczników, które kupuje się w sklepach ogrodniczych. W miejscu, gdzie ma rosnąć pieris, należy wykopać dół szerokości około 80 cm i głębokości około 50 cm. Jego dno i boki trzeba obłożyć ziemią dla różaneczników, wstawić roślinę i obsypać bryłę korzeniową resztą ziemi. Zamiast stosować gotowe podłoże można do ziemi ogrodowej dodać kwaśnego torfu i kory (po 1 części ziemi, torfu i kory), dokładnie wymieszać i w tak przygotowaną mieszankę sadzić pierisy. Wokół posadzonych roślin należy rozłożyć ściółkę z kory. Dwa razy w roku – wiosną i pod koniec czerwca dobrze jest rośliny zasilić, na przykład nawozem dla różaneczników. Pierisy są wrażliwe na suszę. Jej skutki mogą być dotkliwe nie tylko latem, ale również zimą, bo pierisy – rośliny zimozielone – wtedy także rosną i potrzebują wody. Dlatego przed nadejściem mrozu trzeba je solidnie podlać. Tak nawodnione rośliny lepiej przetrwają zimę. Ponieważ w czasie dużego mrozu, zwłaszcza gdy wieje wiatr, pierisy mogą przemarzać, należy je przy pierwszych przymrozkach osłonić włókniną. "
(żródło: http://www.muratordom.pl/ogrod-i-otocze ... 4_5015.htm)



P.S. Pytałaś mnie co wiem na temat Pierisa: oto niusy: wiem, że w ogrodzie powinny znajdować się w miejscu półcienistym, ponieważ w pełnym słońcu może dojść do poparzenia liści. Wymagają one gleb kwaśnych , lekko wilgotnych, okrycia na zimę chociaż młode okazy tak jak mój, bez specjalnego okrycia też dobrze zimują. Na pewno nie może na niego wiać zimny i ostry wiatr. Przed zimą Pierisy nawadniasz, podlewasz je także w okresie zimy (gdy ziemia rozmarza).

Ja mam akurat odmianę Pieris japonica - tutaj mam kilka info o nim:
"Rośliny te mają wymagania podobne do różaneczników. Najlepiej rosną w półcieniu, w przewiewnej, próchnicznej i kwaśnej glebie (pH 4,5-5,5). Ziemia w ogrodach zwykle nie nadaje się do uprawy tych roślin, dlatego trzeba ją wymienić.
Bardzo dobre są gotowe podłoża dla różaneczników, które kupuje się w sklepach ogrodniczych. W miejscu, gdzie ma rosnąć pieris, należy wykopać dół szerokości około 80 cm i głębokości około 50 cm. Jego dno i boki trzeba obłożyć ziemią dla różaneczników, wstawić roślinę i obsypać bryłę korzeniową resztą ziemi. Zamiast stosować gotowe podłoże można do ziemi ogrodowej dodać kwaśnego torfu i kory (po 1 części ziemi, torfu i kory), dokładnie wymieszać i w tak przygotowaną mieszankę sadzić pierisy. Wokół posadzonych roślin należy rozłożyć ściółkę z kory. Dwa razy w roku – wiosną i pod koniec czerwca dobrze jest rośliny zasilić, na przykład nawozem dla różaneczników. Pierisy są wrażliwe na suszę. Jej skutki mogą być dotkliwe nie tylko latem, ale również zimą, bo pierisy – rośliny zimozielone – wtedy także rosną i potrzebują wody. Dlatego przed nadejściem mrozu trzeba je solidnie podlać. Tak nawodnione rośliny lepiej przetrwają zimę. Ponieważ w czasie dużego mrozu, zwłaszcza gdy wieje wiatr, pierisy mogą przemarzać, należy je przy pierwszych przymrozkach osłonić włókniną. "
(żródło: http://www.muratordom.pl/ogrod-i-otocze ... 4_5015.htm)
Pozdrawiam! Karina
Na moim balkonie
Na moim balkonie

-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 2 lut 2008, o 17:12
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Dziękuję Karinko za miłe słowa i wyczerpującą odpowiedź nt. pierisa. Trochę się go obawiam, tzn. tego, że może przemarznąć. Mam różanecznik i każdej zimy go okrywam, tylko jest już coraz większy i nie wiem jak długo jeszcze będę w stanie go przykrywać. Czy starsze pierisy też trzeba okrywać? Jeśli tak to chyba z niego zrezygnuję, bo dwa lata temu były u mnie mrozy do - 34 stopni. Pozdrawiam!
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 2 lut 2008, o 17:12
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
-
- 500p
- Posty: 583
- Od: 2 lut 2008, o 17:12
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie